Debatowali o przyszłości rybnickiego żużla
Rybnicki żużel najpierw trzeba reanimować a dopiero potem promować – twierdzi Rudolf Kołodziejczyk – założyciel Ruchu Autonomii Śląska i kandydat na prezydenta Rybnika.
Stowarzyszenie Kibiców i Sympatyków Rybnickiego Żużla ROW Rybnik zorganizowało debatę, podczas której wszyscy kandydaci walczący o fotel prezydenta Rybnika mogli ustosunkować się do tematu związanego ze współpracą miasta i klubu RKM ROW. Na początek każdy z kandydatów miał 10 minut, aby przedstawić swoją wizję takiej właśnie współpracy. W następnej części Marek Krząkała, Adam Fudali, Benedykt Kołodziejczyk, Kornel Pająk oraz Marek Jędrośka odpowiadali na pytania przesłane mejlem przez mieszkańców. Trzecia i ostatnia część to wzajemne pytania kandydatów.
Pierwszy swój pomysł na odbudowę tradycji żużlowych w Rybniku przedstawił Jędrośka. – Moim zdaniem miasto musi się zaangażować w sprawy klubu bardziej niż robi to na dzień dzisiejszy. Musi pomagać w poszukiwaniu sponsorów. I to nie w regionie ale na terenie całego kraju. Obecnie prezesi RKM zostali zostawieni sami sobie. Oni muszą być wspierani przez miasto bo tylko wtedy mają szansę na sukces – twierdzi najmłodszy kandydat na prezydenta Rybnika. Przedstawia również dwa warianty współpracy. Pierwszy: klub nadal funkcjonuje jako stowarzyszenie i dostaje dotacje na rozwój sportu od miasta. Druga opcja to akcyjna spółka sportowa, której udziałowcem będzie miasto. W podobnym tonie wypowiadał się Krząkała. – My jesteśmy skazani na żużel. Zostały popełnione błędy przy planowaniu boiska piłkarskiego i nie spełnia ono wymogów licencyjnych. Dlatego jeżeli chcemy, aby nasz stadion żył, musimy postawić na żużel. To, że obecnie jest tragicznie zawdzięczamy jednostronnemu rozwojowi miasta. Za dużo jest hipermarketów a za mało podmiotów produkcyjnych, które byłyby w stanie finansować żużel – mówi poseł na sejm obecnej kadencji. Krząkała wskazuje również na konieczność powołania rady sportu i stworzenia nowej strategii sportu dla Rybnika. Optuje również za powołaniem spółki akcyjnej. Takowa jest wg. Kornela Pająka, kolejnego kandydata warunkiem koniecznym, aby była szansa na rozwój. Lewicowy kandydat swoje wystąpienie skupił na rozważaniach o marce ROW Rybnik. – Aby wykreować markę potrzeba wiele lat pracy. My mamy już gotowy produkt. Musimy tylko zainwestować w jego promocję. Jeżeli awansujemy do ekstraligi sponsorzy przyjdą sami. Będziemy przebierać w ofertach – twierdzi Pająk.
Inne zdanie przedstawił Kołodziejczyk, który zafundował zgromadzonym kibicom sentymentalną wycieczkę w przeszłość, wspominając stare, dobre czasy rybnickiego żużla. I on uważa, że żużel powinien być traktowany w mieście wyjątkowo. Właśnie ze względu na tradycje. Bardziej merytoryczne wystąpienie miał urzędujący prezydent. – My jako miasto musimy zabezpieczyć bazę dla sportu. I z tego się wywiązujemy. Reszta powinna należeć do działaczy. Cały czas pracujemy również nad koncepcją jak sprzedać markę ROW Rybnik oraz przygotowujemy projekt sportowej spółki akcyjnej – mówi Adam Fudali. Prezydent stwierdził, że w obecnym sezonie na klub przeznaczył 700 tys. zł. Obiecał również, że w przyszłym roku suma to zostanie powiększona o 100 procent.
Dużo bardziej emocjonujące były kolejne dwie tury debaty. Kandydaci często nie szczędzili sobie gorzkich słów. Fudali propozycje Krząkały skwitował krótko: to są Himalaje bzdur. Ten nie pozostawał dłużny. – Gdy jeździłem z działaczami RKM-u do ewentualnych sponsorów zrozumiałem, że dzielą się oni na dwie kategoria. Pierwsza to ci, którzy mówią, że dają na sport ale o tym do kogo te pieniądze trafiają decyduje obecny prezydent. Druga to ci, którzy deklarują, że dadzą pieniądze jak w mieście zmieni się władza – twierdzi Krząkała.
Wszyscy kandydaci, co zresztą nie trudno było przewidzieć, deklarowali chęć i potrzebę współpracy. Mienili się kibicami żużla i stawiali go na pierwszym miejscu w hierarchii rybnickich dyscyplin. Nie wszystkim w mieście musi się to podobać. Głośny wyraz swojemu niezadowoleniu dała grupa kibiców piłkarskich, którzy w pewnym momencie pojawili się na sali skandując: w Rybniku tylko piłka.
Debaty nie chciał komentować Michał Pawlaszczyk, prezes RKM ROW Rybnik. Stwierdził, że to było spotkanie organizowane przez i dla kibiców a wszystkie deklaracje jak zwykle zweryfikuje czas.
Marek Pietras
Najnowsze komentarze