Ofiara na kopalni w Rydułtowach
W kopalni KWK Rydułtowy Anna zginął 46-letni górnik, trzech udało się uratować.
25 października od rana w Kopalni Rydułtowy – Anna przebywali przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku i Kompanii Węglowej. Pracowali nad ustaleniem przyczyn tragicznego w skutkach wypadku, w wyniku którego zginął 46-letni górnik przodowy.
Do wypadku doszło 21 października o godz. 22.28 na poziomie 1080 metrów. Wstrząs o sile około dwóch stopni w skali Richtera spowodował zawał chodnika na odcinku 30 metrów. Zasypanych zostało czterech górników. W rejonie zagrożenia było kolejnych czterech, którym udało się opuścić chodnik i bezpiecznie wydostać na powierzchnię. Rozpoczęła się akcja ratunkowa. Wzięło w niej udział siedem zastępów: trzy kopalniane, dwa Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego z Wodzisławia i dwa ze stacji centralnej. Ratownicy do pierwszego z uwięzionych w zwałowisku górników dotarli o godz. 2.57. Kolejny został uwolniony o godz. 3.16, a trzeciego z ocalonych wydobyto o godz. 5.00. Ponad dwie godziny później okazało się, że poszukiwany przez ratowników czwarty górnik nie żyje. Osierocił trójkę dzieci. Jeden z górników ze złamanymi żebrami trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Jego zdrowiu nic nie zagraża. Pozostali wydobyci górnicy są zdrowi.
Wstrząs o sile dwóch stopni w skali Richtera nie jest silny. Rocznie w KWK Rydułtowy-Anna jest ich około pięciuset. Ten jednak zastanawia, ponieważ szkody powstały w rejonie oddalonym od epicentrum, natomiast obszary przyległe pozostały nienaruszone. Tąpnięcie nie tylko zasypało około 30 metrów chodnika, ale też zniszczyło obudowę pochylni. Kompania Węglowa wstrzymała wydobycie na ścianie.
Tomasz Raudner
Najnowsze komentarze