Harris i Koehn to za mało
Przed spotkaniem Gabriela Wistuba, prezes rybnickiego klubu stwierdziła, że mecz z Liderem Pruszków to jeden z tych, które Utex ROW Rybnik teoretycznie ma szansę wygrać. Jej słowa zawodniczki potwierdziły tylko w ostatnich dziesięciu minutach.
Trener Orczyk tradycyjnie w pierwszej piątce posłał do boju: Stanek, Semmler, Koehn, Brown i McLean. W wyjściowym składzie Lidera Pruszków znalazły się aż trzy koszykarki, które były kiedyś związane z rybnickim klubem. Koc, Chomać, Skorek wspierały Bednarek i Bednarczyk. Pierwsze punkty zdobyła Stanek (jak się później okazało jedyne w meczu). Potem nastąpił zmasowany atak przyjezdnych. Przez pięć minut nie straciły kosza a same zdobyły 12 punktów. To ustawiło spotkanie. Odrabiać straty próbowała Koehn, pod koniec inauguracyjnej kwarty zaczęła wspierać ją Harris.
Drugie dziesięć minut zaczęła rewelacyjnie wspomniana Harris. Dwa razy trafiła zza łuku i zrobiło się tylko 28:23 dla przyjezdnych. Wtedy o czas poprosił Arkadiusz Koniecki, opiekun ekipy z Pruszkowa. Po jego uwagach Lider znów zaczął lepiej bronić a co ważne, zdobywać również punkty. Po kilku minutach gospodynie miały już 15 pkt straty. Wynik cały czas starała się trzymać Koehn. Jednak po akcji 2+1 Koc i celnym rzucie Chomać na przerwę ekipy schodziły przy prowadzeniu Lidera Pruszków 48:30.
Druga połowa to walka Harris – Pruszków. Lepiej z tej potyczki wyszły podopieczne Konieckiego i przez ostatnią kwartę prowadziły 71:42. Gdy w 31. minucie punkty zdobyła McCants i zrobiło się +30 dla przyjezdnych, rybniccy kibice pogodzili się z porażką. Wtedy stało się coś dziwnego. Koszykarki z Pruszkowa stanęły a rybniczanki zaczęły mozolnie odrabiać straty. Dobrze do gry wprowadziła się Głocka. Na przemian trafiały Koehn i Harris i szybko zniwelowały 9 punktów. Po czasie na żądanie Konieckiego nadal trwał festiwal nieskuteczności Lidera Pruszków. Bezlitośnie wykorzystywały to gospodynie, które niesione dopingiem doprowadziły do stanu 62:73. Wtedy trafiła Chomać i przerwała 8-minutową pauzę w zdobywaniu punktów przez Lidera. W końcówce trafiła jeszcze, znakomicie dysponowana tego dnia, Harris i ostatecznie rybniczanki przegrały 67:75.
Szkoda, że tak późno przebudziły się zawodniczki Orczyka. Z drugiej strony ogromna przewaga na pewno mocno rozluźniła zawodniczki z Pruszkowa. Jeżeli Utex marzy o wygranych w PLKK musi mocno popracować nad grą w polu trzech sekund. Nawet gdy Harris i Koehn trafiają prawie wszystko, bez wsparcia pod koszem trudno będzie wygrywać mecze.
Utex ROW Rybnik – PTS Lider Pruszków 67:75 (17:26, 13:22, 12:23, 25:4)
Utex: Rebecca Harris 27, Laurie Koehn 24, Aleandra Brown 4, Barbara Głocka 2, Paulina Rozwadowska 2, Karolina Stanek 2, Aleksandra Semmler 2, Anna McLean 1, Angelika Miszkiel 0, Katarzyna Suknarowska 0.
Po meczu powiedzieli
Mirosław Orczyk, trener UTEX-U ROW Rybnik
Powiedziałem w szatni dziewczynom, że z tego meczu mają zapamiętać tylko czwartą kwartę. O reszcie spotkania niech zapomną. Cały czas szukamy swojej gry, stylu, zrozumienia. Cieszy mnie, że gdy w czwartej kwarcie dziewczyny goniły do gry, włączyła się publiczność. O to nam chodzi. Bałagan, który się wytworzył, działał na naszą korzyść. Co do meczu. Nie mamy centrów i trudno wygrywać mecze.
Powiedziałem w szatni dziewczynom, że z tego meczu mają zapamiętać tylko czwartą kwartę. O reszcie spotkania niech zapomną. Cały czas szukamy swojej gry, stylu, zrozumienia. Cieszy mnie, że gdy w czwartej kwarcie dziewczyny goniły do gry, włączyła się publiczność. O to nam chodzi. Bałagan, który się wytworzył, działał na naszą korzyść. Co do meczu. Nie mamy centrów i trudno wygrywać mecze.
Arkadiusz Koniecki, trener Lidera Pruszków
Gratuluję swoim dziewczynom walki. Dobra gra w defensywie spowodowała, że miały sporą przewagę. O czwartej kwarcie musimy jak najszybciej zapomnieć. Wysokie prowadzenie uśpiło moje zawodniczki. Wkradła się nonszalancja. Kluczowa była strata Bednarek, która w trudnych chwilach umie pomóc tej drużynie. Jest prawdziwą ostoją. Dziś młodzież musiała wziąć na siebie ciężar gry i czasem podejmowała błędne decyzje. Mimo to cieszymy się. Dzisiejsza wygrana to dla nas cenny sukces. Wygraliśmy drugi mecz na wyjeździe. Cieszę się również z tego, że pozyskaliśmy Denson. Widać, że to bardzo dobra zawodniczka.
Gratuluję swoim dziewczynom walki. Dobra gra w defensywie spowodowała, że miały sporą przewagę. O czwartej kwarcie musimy jak najszybciej zapomnieć. Wysokie prowadzenie uśpiło moje zawodniczki. Wkradła się nonszalancja. Kluczowa była strata Bednarek, która w trudnych chwilach umie pomóc tej drużynie. Jest prawdziwą ostoją. Dziś młodzież musiała wziąć na siebie ciężar gry i czasem podejmowała błędne decyzje. Mimo to cieszymy się. Dzisiejsza wygrana to dla nas cenny sukces. Wygraliśmy drugi mecz na wyjeździe. Cieszę się również z tego, że pozyskaliśmy Denson. Widać, że to bardzo dobra zawodniczka.
Martyna Koc, zawodniczka Lidera Pruszków
Wygrana bardzo cieszy. Przyjechałyśmy do Rybnika po dwa punkty i z taką zdobyczą wyjeżdżamy. Mam nadzieję, że kontuzja Bednarek nie jest groźna i szybko do nas wróci. Jak jest nam bardzo, bardzo potrzebna było widać w dzisiejszym meczu. Uważam również, że pozyskanie Denson wzmocni naszą drużynę. Dziś pokazała dobrą grę a gdy pozna nasze zagrywki, zgra się z nami, będzie jeszcze lepsza. Chciałam również powiedzieć, że warto było przemęczyć się w zeszłym roku, aby teraz Rybnik miał taki obiekt sportowy.
Wygrana bardzo cieszy. Przyjechałyśmy do Rybnika po dwa punkty i z taką zdobyczą wyjeżdżamy. Mam nadzieję, że kontuzja Bednarek nie jest groźna i szybko do nas wróci. Jak jest nam bardzo, bardzo potrzebna było widać w dzisiejszym meczu. Uważam również, że pozyskanie Denson wzmocni naszą drużynę. Dziś pokazała dobrą grę a gdy pozna nasze zagrywki, zgra się z nami, będzie jeszcze lepsza. Chciałam również powiedzieć, że warto było przemęczyć się w zeszłym roku, aby teraz Rybnik miał taki obiekt sportowy.
Paulina Rozwadowska, zawodniczka Utex-u ROW Rybnik
Uważam, że pokazałyśmy dzisiaj pazur. Walczyłyśmy do końca. Dziękuję kibicom za wsparcie i przy okazji zapraszam ich na kolejne mecze. Teraz musimy przygotować się jak najlepiej do następnych spotkań. Mam nadzieję, że zagramy w nich od początku tak, jak dziś w czwartej kwarcie. Mamy młody zespół. Amerykanki muszą stanowić o jego sile. My staramy się wywiązywać z naszych zadań jak najlepiej. Chcemy dobrze grać w obronie i wspierać je w ataku.
Uważam, że pokazałyśmy dzisiaj pazur. Walczyłyśmy do końca. Dziękuję kibicom za wsparcie i przy okazji zapraszam ich na kolejne mecze. Teraz musimy przygotować się jak najlepiej do następnych spotkań. Mam nadzieję, że zagramy w nich od początku tak, jak dziś w czwartej kwarcie. Mamy młody zespół. Amerykanki muszą stanowić o jego sile. My staramy się wywiązywać z naszych zadań jak najlepiej. Chcemy dobrze grać w obronie i wspierać je w ataku.
Marek Pietras
Najnowsze komentarze