Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Wójtowie w delegacji

28.09.2010 00:00 red
Sprawdziliśmy, które gminy są zmotoryzowane, dokąd jeżdżą w czasie pracy urzędnicy i ile nas to kosztuje.
Różny jest komfort służbowych wyjazdów i podróży pracowników gminnych jednostek administracyjnych. Nie wszystkie urzędy mają własne służbowe samochody. W wielu miejscowościach nawet wójtowie jeżdżą w pracy prywatnymi autami. Niektórym trochę kłopotu sprawia też rozliczanie służbowych wyjazdów.
 
Okazuje się, że niewiele gmin w naszym powiecie może pozwolić sobie na komfort zakupu służbowego auta. Niektóre podróże urzędnicy po prostu odbywają środkami komunikacji publicznej. Własnego samochodu nie mają urzędy w Gaszowicach i w Jejkowicach. Gmina Lyski ma dwa auta, ale nie wożą się nimi urzędnicy, którzy do podróży służbowych wykorzystują własne samochody lub korzystają z komunikacji publicznej. Rekordzistką jest gmina Czerwionka – Leszczyny, która na stanie ma aż 9 samochodów. Natomiast do najprzyjemniejszych na pewno należą podróże pracowników świerklańskiego magistratu, bo wozi ich zatrudniony przez gminę kierowca.
 
Nie zawsze prawidłowo
 
Nie zawsze pracownicy jednostek administracyjnych radzą sobie z kłopotliwą ewidencją przebiegu pojazdów i rozliczaniem ich kosztów. Przeprowadzona w ubiegłym roku kontrola wewnętrzna w gminie Czerwionka – Leszczyny wykazała, że ewidencja służbowych wyjazdów nie zawsze przebiegała prawidłowo. – Nieprawidłowości wykazano w OPS oraz placówkach edukacyjnych. Prowadzona ewidencja nie zawierała wszelkich danych. Nieprawidłowości polegały np. na niewskazywaniu adresu zamieszkania osoby używającej pojazdu, pełnych danych pracodawcy lub stawki za 1 km przebiegu – informuje rzecznik urzędu Hanna Piórecka-Nowak. W wielu placówkach zdarzało się także rozliczanie wyjazdów służbowych po terminie. W rozliczeniach nie zawsze były stosowane właściwe stawki. – Nieprawidłowości stwierdzono w OPS w przypadku poleceń wyjazdów służbowych poza obręb gminy i dla samochodów o pojemności silnika pow. 900,00 cm3 – mówi Hanna Piórecka-Nowak. Jak jednak zapewnia rzecznik, gmina na pomyłce nie straciła, bo to użytkującemu samochód wypłacona została za mała kwota.
 
Ważna przejrzystość
 
Różnie gminy rozwiązują kwestie „papierkowe”, związane z ewidencją pojazdów. W większości gmin przed każdym służbowym wyjazdem pracownik jest zobowiązany do podania celu i dokładnej godziny wyjazdu, a po powrocie spisania stanu licznika. W Świerklanach zajmuje się tym zatrudniony kierowca. W Gaszowicach dodatkowo każdy pracownik musi osobiście zgłosić się do wójta lub sekretarza gminy, aby uzyskać zgodę na służbowy wyjazd własnym samochodem. – Najważniejsze jest, żeby ewidencja służbowych wyjazdów była przejrzysta, a jak gmina to zrobi to już może zależeć od jej wewnętrznych regulacji. Każdy wyjazd musi być odnotowany, musi być jasno wskazane, że był to cel służbowy. Musi być dokładna data, nazwisko osoby, ilość przejechanych kilometrów – tłumaczy Małgorzata Skorupska ze Stowarzyszenia Bona Fides.
 
Sprawdź czym wozi się twój wójt lub burmistrz i ile to kosztuje
Czerwionka – Leszczyny
Gmina przoduje wśród pozostałych, bo dysponuje aż dziewięcioma służbowymi samochodami osobowymi. Aż pięć z nich jest wykorzystywane przez Zarząd Dróg i Służb Komunalnych. Swój samochód ma też MOSIR, ZGM i Straż Miejska. Na stanie Urzędu Gminy i Miasta jest jeden samochód, skoda superb. Jedno auto, opla merivę gmina użycza na potrzeby czerwioneckiego komisariatu. Samochód służbowy urzędu bywa wykorzystywany przez różnych pracowników magistratu, przy czym w głównej mierze, czyli około 90% przez burmistrza. – Samochody są używane wyłącznie do celów służbowych, mieszczących się w zakresie kompetencji jednostki, w której się znajdują. Pracownicy są rozliczani z ich użytkowania przez przełożonych, prowadzona jest także szczegółowa ewidencja – informuje rzecznik urzędu, Hanna Piórecka-Nowak. Poza powiat burmistrz wyjeżdża średnio dwa razy w tygodniu. Do wyjazdów poza powiat wykorzystywane są również środki komunikacji publicznej. Czerwionecki szef urzędu jest też rekordzistą, jeśli idzie o liczbę przejechanych kilometrów. W ubiegłym roku urzędowa skoda przejechała 24 tys. 163 km, w pierwszej połowie tego roku aż 14 tys. 534 km. W skali miesiąca na zakup paliwa do skody magistrat wydaje średnio 1 tys. zł.
 
Gaszowice
Gmina obecnie nie posiada samochodu służbowego, ale wójt Andrzej Kowalczyk używa do podróży służbowych prywatnego auta. – Podczas wyjazdów służbowych gmina korzysta z komunikacji miejskiej i PKP oraz prywatnych samochodów pracowników Urzędu – informuje Sabina Mańczyk sekretarz UG Gaszowice. Miesięczne koszty transportu wójta poza powiat wynoszą około 200 – 300 zł, a takie delegacje zdarzają się 2 – 3 razy miesięcznie. Przed każdym wyjazdem urzędnicy muszą zgłosić wyjazd do wójta lub sekretarza gminy, którzy osobiście decydują, czy pracownik może skorzystać z własnego samochodu. Pracownik musi wypisać kartę ewidencji przebiegu pojazdu, w której podaje m.in. liczbę przejechanych kilometrów. W 2009 roku wójt przejechał w sumie 3486 km, a w pierwszym półroczu 2010 roku liczba przejechanych kilometrów wyniosła 962.
 
Jejkowice
Najmniejsza gmina Powiatu rybnickiego nie ma własnego samochodu. Wójt Jan Jochem korzysta z prywatnego auta podczas wyjazdów. Według informacji przekazanych nam przez urząd gminy, jego pracownicy nie korzystają również z innych środków transportu. Urzędnicy wymijająco informują również, że „wyjazdy poza granice powiatu są uzależnione od zmieniających się potrzeb zapewniających sprawne funkcjonowanie urzędu.” Koszty transportu wójta poza powiat wynoszą250 zł miesięcznie. Chociaż pracownicy urzędu muszą rozliczać służbowe wyjazdy z przebiegu kilometrów, nie dotyczy to wójta. Wójt Jan Jochem korzysta tylko z ryczałtu.
 
Lyski
Gmina ma prawie 58 km2, więc samochód służbowy nie byłby niczym niezwykłym. Urzędnicy jednak do swoich podróży wykorzystują prywatne samochody, a czasem również korzystają z ograniczonych kursów komunikacji publicznej. Gmina ma obecnie dwa samochody parkujące przy urzędzie gminy. Są to polonez FSO z 1997 roku oraz fiat sedici z 2008. – Polonez wykorzystywany jest do przewożenia pracowników obsługi i transportu materiałów do prac gospodarczych i remontowych w budynkach gminnych, natomiast fiat sedici 2008 stanowi wyposażenie Straży Gminnej – informuje Katarzyna Wawoczny sekretarz gminy. Gmina Lyski wydaje sporo na transport wójta Grzegorza Gryta. Miesięczne koszty transportu w pierwszej połowie tego roku wyniosły średnio 879,34 zł, a w roku ubiegłym kwota ta była jeszcze wyższa. W 2010 roku wójt odbył średnio miesięcznie 7 podróży poza teren powiatu, co również przewyższa okoliczne gminy. Urzędnicy muszą przedstawiać liczbę przejechanych kilometrów w druku delegacji. W 2009 roku wójt wykorzystał prywatny samochód do przejechania aż 12 414 km. Już w pierwszym półroczu 2010 roku gospodarz gminy przejechał 4388 km, czyli prawie 1000 km więcej niż wójt Gaszowic w całym 2009 roku. Dodatkowo Grzegorz Gryt pobiera co miesiąc 300 zł ryczałtu za przejazdy służbowe na terenie gminy.
 
Świerklany
Urząd gminy ma własny samochód, który nie stoi bezczynnie. – Samochód wykorzystywany jest przede wszystkim do celów związanych z działalnością Urzędu Gminy, tj. do obsługi poczty, Rady Gminy, załatwiania spraw z Urzędem Marszałkowskim, Śląskim Urzędem Wojewódzkim czy WFOŚiGW. Ponadto służy do dostarczania dokumentacji do innych instytucji jak policja, starostwo powiatowe, urząd skarbowy czy urząd statystyczny, a także do przewozu darów / nagród, objazdu dróg w celu sprawdzenia ich stanu, itp – tłumaczy Barbara Ziętek z UG Świerklany. W skali miesiąca gmina wydaje ok 500 – 600 zł na zakup paliwa, jednak nie są to tylko koszty transportu wójta. – Na podstawie prowadzonych kart drogowych, w miesiącu sierpniu br. wójt korzystał z samochodu służbowego w ok. 5 procentach. Wójt i zastępca korzystają z samochodu służbowego przy okazji wyjazdów wchodzących w zakres działań gminnych, a wyjazdy poza powiat zdarzają się kilka razy w roku – zaznacza Barbara Ziętek. Gmina zatrudnia kierowcę, który po wyjeździe służbowym urzędnika ma obowiązek spisania przejechanych kilometrów. W 2009 roku urzędnicy przejechali prawie 18 tys. kilometrów, a w okresie od stycznia do czerwca tego roku 8218 km.
 
Beata Matuszek
  • Numer: 39 (203)
  • Data wydania: 28.09.10