środa, 12 czerwca 2024

imieniny: Janiny, Onufrego, Leona

RSS

Radny ma wątpliwości – Radny Miera: Z drewnem z ogrodu mam jechać na wysypisko?

03.08.2010 00:00 red
Co to za ekologiczne piece, w których nie można spalić  liści, czy suchych gąłązek, zebranych na ogródku – oburzał się na ostatniej sesji rady gminy Stefan Miera.

Swoje wątpliwości radny przedstawił w związku z dotacjami gminy do instalacji ekologicznych. – Jeżeli w tych ekologicznych piecach można spalać muł, węgiel, a nie można zwykłego drewna, to nie wiem czy to jest ekologiczne. Jeżeli byłoby drugie palenisko, umożliwiające spalanie np. drewna, to wtedy według mnie byłoby to ekologiczne. To jest obłęd – skwitował radny. Piece ekologiczne, na które można uzyskać dotacje, muszą posiadać podajnik retortowy lub tłokowy, bez możliwości utworzenia drugiego paleniska. Drewno można spalać w piecu z podajnikiem retortowym po poprzednim zmieleniu. – Dlatego część z osób zrezygnowało z wniosku o dotacje. Niektórzy myślą, że w piecu ekologicznym można spalać wszystko, a to nie tak – zaznaczył wójt Grzegorz Gryt. Aktualnie w Lyskach 7 osób ubiega się o dotacje do kotłów, a 13 do instalacji solarnych.

Szymon Kamczyk

  • Numer: 195 (31)
  • Data wydania: 03.08.10