Fundusze sołeckie niepotrzebne?
Urzędników fundusze nie interesują, chociaż dla gminy to dodatkowe pieniądze z budżetu państwa.
Zaledwie 37% gmin w województwie śląskim zdecydowało się wyodrębnić z budżetu środki na fundusz sołecki na 2010 r. Gminy powiatu rybnickiego zdecydowanie statystyk nie poprawiają. Fundusze powstały tylko dla sołectw Czerwionki – Leszczyn.
Fundusz sołecki to środki wydzielone w budżecie gminy dla danego sołectwa na przedsięwzięcia takie jak budowa lub naprawa dróg i chodników, budowa boisk, świetlic, placów zabaw, zakładanie skwerów lub parków czy zakup wyposażenia do wiejskich obiektów.
To bezcelowe
O powstaniu funduszu sołeckiego może zdecydować sołtys, rada sołecka, radni gminy bądź grupa 15 mieszkańców. Później rada gminy decyduje o tym, czy z budżetu zostanie wyodrębniony fundusz sołecki i jakie środki otrzyma. W gminach naszego powiatu fundusze sołeckie nie trafiły jednak na podatny grunt. Nie zostały wyodrębnione ani w Lyskach, ani w Świerklanach, ani w Jejkowicach. W Gaszowicach również nie powstały, bo zdaniem tamtejszego wójta, Andrzeja Kowalczyka, to nie ma większego sensu. – Rada gminy ustaliła, że to bezcelowe. Wydatki mamy w jednym budżecie zadaniowym, każde sołectwo otrzymuje swoją działkę na własne potrzeby. Jak zaplanowany jest np. jakiś festyn w danym sołectwie, to są na to zabezpieczone pieniądze w budżecie gminy – mówi wójt.
Państwo dopłaca
Ilość pieniędzy, jakie może otrzymać wieś w ramach funduszu zależy od zamożności gminy. Korzyścią dla samorządów są jednak dodatkowe pieniądze z budżetu państwa, których gmina nie otrzymałaby, gdyby fundusz nie powstał. Gminy otrzymają refundację sporej części środków, przekazanych sołectwom. Dofinansowanie może wynieść 10, 20, a nawet 30 procent wykonanych wydatków. Największe wsparcie przypadnie gminom o najniższych dochodach, najmniejsze – gminom najbogatszym.
Pieniądze są potrzebne
Jedyną gminą powiatu rybnickiego, która postanowiła na funduszach skorzystać jest Czerwionka – Leszczyny. Fundusze sołeckie zostały wydzielone dla wszystkich wsi w gminie. Na rok 2010 każde sołectwo otrzymało 45 tysięcy złotych. Gmina uchwaliła, że fundusz sołecki w przyszłym roku również zostanie wyodrębniony i do każdego sołectwa popłynie 19 tysięcy złotych. Sołectwa jeszcze zastanawiają się, na co wydać pieniądze. Henryk Dyrbuś, sołtys Przegędzy, zapewnia, że decyzja zapadnie do końca września na zebraniu rady sołeckiej. W Bełku najpilniejszą potrzebą wydaje się budowa dróg. – Propozycje są różne, jak wykorzystać te środki. Rady sołeckiej jeszcze nie było. Decyzję podejmiemy do końca września na zebraniu wiejskim, ale te pieniądze na pewno się przydadzą – mówi Jolanta Szejka, sołtys Bełku. – Najprawdopodobniej, tak jak w ubiegłym roku, będziemy musieli przeznaczyć te pieniądze na drogi – dodaje.
Beata Matuszek
Najnowsze komentarze