Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Czerwone światło dla oświaty

20.07.2010 00:00 red
Nauczyciele narzekają na dużo pracy i niskie zarobki.
Rybniccy nauczyciele obawiają się, że od września przybędzie im obowiązków, a obiecywanych przez rząd podwyżek nie widać. Część z nich z związku zawodowego NSZZ „Solidarność” pikietowało już 15 czerwca przed Urzędem Wojewódzkim w Katowicach. – Za więcej pracy powinno być więcej pieniędzy – burzą się pedagodzy.

– Praca nauczyciela to nie tylko praca w klasie, ale przygotowanie się do lekcji, weryfikowanie stanu wiedzy ucznia, kontakty z rodzicami, a także rozwijanie własnych pasji, by móc zarazić nimi uczniów – tłumaczy przewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty w Rybniku, Hanna Grzelec. – Niekorzystne zmiany, związane z wydłużeniem czasu pracy nauczycieli i zwiększeniem zakresu ich obowiązków, które mają zacząć obowiązywać od września, na pewno odbiją się na uczniach – dodaje.
 
Obiecanki cacanki
 
Rybniccy nauczyciele narzekają na niespełnione rządowe obietnice. Pedagodzy liczyli, że zgodnie z obietnicami ich płace w latach 2008 – 2011 wzrosną o 30%, tymczasem prawdopodobnie skończy się na 8,8%. Konsekwencją rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego jest nie tylko zawężenie nauczanych treści z wielu przedmiotów, ale także znaczne zmniejszenie liczby godzin, przeznaczonych na ich realizację w szkole, wskutek czego wielu nauczycieli straci pracę. – Straciliśmy już prawo do wcześniejszych emerytur. Zostaliśmy zobowiązani do prowadzenia dodatkowych bezpłatnych zajęć z uczniami w ramach tzw. „godzin karcianych”. Ich wprowadzenie przyczyniło się do likwidacji etatów w szkolnych świetlicach – oburzają się członkowie rybnickich związków zawodowych. W najbliższym czasie nauczycieli czekają kolejne niemiłe niespodzianki. Od pierwszego września zaczną obowiązywać wcześniejsze zmiany w Karcie Nauczyciela. W ich wyniku czas pracy i zakres obowiązków nauczycieli ma ulec znacznemu wydłużeniu. Będą musieli m.in. brać udział w zespołach diagnozujących uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych. W okresie ferii zimowych i wakacyjnych nauczyciele będą także prowadzić zajęcia opiekuńczo-wychowawcze, jeśli takie będzie oczekiwanie rodziców.  – Zmiany przeprowadzane przez ministerstwo w dużym stopniu są spowodowane dotychczasową pasywną postawą nauczycieli i to ona dała przyzwolenie na niekorzystne dla nas reformy w oświacie – mówi Hanna Grzelec.
 
Nauczyciele pikietują
 
W obronie karty nauczyciela 15 czerwca przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim w Katowicach pikietowało ponad 150 osób. Przedstawiciele związków złożyli na ręce wicewojewody śląskiego Adama Matusiewicza petycję do premiera Donalda Tuska oraz „XXI postulatów dla naprawy polskiej oświaty”. – Zawód nauczyciela jest niezwykle trudnym zawodem. Powinien być szanowany i cieszyć się prestiżem społecznym. Dlatego oczekujemy, że wszystkie postulaty zostaną zrealizowane, że pracownicy ministerstwa będą kontaktowali się z nauczycielami liceów, gimnazjów, szkół podstawowych i przedszkoli, i że wreszcie pojawi się zielone światło dla oświaty, a skorzysta na tym całe społeczeństwo – kwituje Hanna Grzelec. Minister Edukacji Narodowej, Katarzyna Hall w odpowiedzi na petycję skierowaną do premiera, zapewnia o chęci podtrzymania dialogu społecznego ze związkami.
 
Nauczyciele żądają:
- Zaprzestania niekorzystnych zmian w Karcie Nauczyciela
- Podniesienia nakładów na polską edukację i zwiększenia wynagrodzeń nauczycieli do poziomu obowiązującego w Unii Europejskiej
- Zapewnienia odpowiednich warunków pracy i nauki poprzez doposażenie szkół
- Zapewnienia uczniom opieki medycznej pedagogicznej oraz psychologicznej
- Zagwarantowania powszechnego dostępu wszystkim dzieciom do bezpłatnej edukacji przedszkolnej
- Przywrócenia nauczycielom uprawnień do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę
- Wycofania dodatkowych nieodpłatnych godzin zajęć edukacyjnych
 
(bm), (pr. m)
  • Numer: 29 (193)
  • Data wydania: 20.07.10