Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

List do redakcji - Miasto nie pomyślało o kierowcach

06.07.2010 00:00 red
Podczas I-go Półmaratonu Księżycowego mieszkańcy mieli trudności z komunikacją. Nasza Czytelniczka winą za paraliż centrum miasta obarcza Urząd Miasta.
W czasie trwania ostatniego Półmaratonu Księżycowego spotkałam się z dość kuriozalną sytuacją komunikacyjną. Mieszkam w Rybniku od kilku lat i szczerze powiem, że mimo tego, że dobrze znam miasto i jego układ komunikacyjny, przez prawie 50 minut krążyłam w kółko lub stałam w korkach w centrum miasta, usiłując się z niego wydostać. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie dało się uzyskać jakichkolwiek informacji od policjantów i służb zabezpieczających bieg, których, trzeba przyznać, było naprawdę sporo. Żaden z napotkanych przeze mnie funkcjonariuszy nie potrafił mi powiedzieć (albo udzielał mi informacji niezgodnych z prawdą, co okazywało się po dojechaniu do kolejnej barierki) które ulice są zamknięte, którymi ulicami biegnie maraton, czy też o której się zakończy (pytałam o to kolejno chyba 5 funkcjonariuszy, odbijając się od kolejnych barierek blokujących przejazd). Pozwoliłam sobie zadzwonić również na numer 997, z nadzieją, że dyspozytor będzie mógł mi udzielić jakichkolwiek informacji. Usłyszałam, że taka mapa znajduje się u nich na dyżurce, nie wie gdzie ją mogę znaleźć poza dyżurką policji, nie potrafi udzielić mi żadnych informacji, bo policja „tylko zabezpiecza” imprezę, a skargę mogę wnieść do organizatora – czyli Urzędu Miasta Rybnika. Uważam, że sam pomysł biegów ulicznych jest fantastyczną sprawą i oby więcej takich inicjatyw, ale przy takiej organizacji staje się to udręką dla mieszkańców centrum, czy też osób, które w tym czasie chcą się z niego wydostać lub do niego dostać. Czy tak trudno jest zorganizować odprawę dla służb zabezpieczających imprezę i udostępnić im pełną informację o trasie biegu i zamkniętych ulicach, tak, aby potrafili odpowiedzieć na podstawowe pytania? Dlaczego nie można było zastosować najprostszego rozwiązania – zwykłych kartek (w koszulkach czy też zalaminowanych) z mapą objazdów lub chociaż z mapą zamkniętych ulic zawieszonych na barierkach odgradzających przejazd? Policjantom zaoszczędziłoby to tłumaczenia, kierowcom – nerwów i bezsensownego krążenia po mieście w poszukiwaniu drogi wyjazdowej. Dodam, że nie byłam jedyna – dziesiątki samochodów stały w korkach, dziesiątki kierowców głośno wyrażało swoją „aprobatę” dla takiej organizacji. Organizatorom gratuluję pomysłu i sukcesu biegu – szkoda tylko, że nie pomyśleli o tych, którzy w tym czasie woleli poruszać się samochodami… Mam nadzieję, że przy kolejnych tego typu inicjatywach zwrócą na to większą uwagę.
 
Rybniczanka
(dane do wiadomości redakcji)
 
Lucyna Tyl, rzecznik UM Rybnik:
Organizatorem „I Rybnickiego Półmaratonu Księżycowego”, był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Rybniku, a informacja o organizacji imprezy i trudnościach w ruchu, jakie może ona spowodować, była zamieszczona w prasie, miejskich portalach internetowych, radiu i telewizji regionalnej. O przedsięwzięciu poinformowany został również szpital, aby w razie konieczności uwzględnić trasę przejazdu karetki. Za kierowanie ruchem w trakcie imprezy odpowiedzialna była Policja, która sukcesywnie, przepuszczała zarówno autobusy komunikacji miejskiej, jak i samochody osobowe. Trasa i sposób jej zabezpieczenia, był opracowany i skonsultowany z wydziałem komunikacji UM, Policją i Strażą Miejską.  Dla dobra mieszkańców postanowiono nie odwoływać autobusów i przepuszczać je jak tylko można było najsprawniej do zaistniałej sytuacji. Oczywistym jednak jest fakt, że w przypadku tego typu przedsięwzięć nie da się wyeliminować pewnych utrudnień komunikacyjnych.
  • Numer: 27 (191)
  • Data wydania: 06.07.10