Sobota, 5 października 2024

imieniny: Igora, Apolinarego, Placyda

RSS

Słabsi górą

29.06.2010 00:00 red
A klasa Podokręgu Racibórz.
W ostatnim spotkaniu A klasy Strzelec Rzuchów pokonał Dąb Gaszowice. 
 
Gospodarze rozpoczęli atak w 2 min, ale zawodnik Rzuchowa Michał Gazda nie wykorzystał idealnej okazji. Po kwadransie gry niespodziewanie zatakowali goście. Zawodnicy Dęba szli prawą stroną boiska, bramkarz bronił, ale odbita piłka trafiła wprost pod nogi Krzysztofa Mielimonki, a ten posłał ją wprost do bramki. W 20 min jeden z zawodników Gaszowic  został sfaulowany i po raz kolejny Szendera mocnym strzałem chciał zaskoczyć bramkarza Rzuchowa, ale ten wybił w porę piłkę. Drużyna gości zaczęła coraz śmielej poczynać na boisku. Gospodarze, mimo przewagi Gaszowic, nie poddali się i wychodzili z kontratakami. Zawodnik Strzelca Dariusz Malcherczyk potężnym strzałem lewą nogą z 20 metrów próbował wbić piłkę do siatki, jednak czujny golkiper gości nie dał szansy rywalowi. Chwilę później kolejny atak, ale tym razem lewą stroną boiska wyprowadził Michał Gazda, ale bez bramkowego rezultatu. W 35 min groźną akcję przeprowadzili gospodarze, gubiąc obrońców Dęba.  Na boisku zaczęło robić się nerwowo, a Marek Sikora ujrzał żółty kartonik za niesportowe zachowanie.  W 41 min niepozornym, słabym uderzeniem Marka Sikory kozłująca piłka zaskoczyła bramkarza gości. Do końca pierwszej połowy utrzymał się remis 1:1.  Druga część spotkania była istnym szaleństwem. Jedni i drudzy próbowali kontratakami uzyskać bramkową przewagę. I tak zawodnik Strzelca dośrodkował dobrą piłkę z prawej strony boiska, ale żaden z jego kolegów nie zamknął akcji i nie wpadła piłka do bramki. Chwilę później zawodnik gospodarzy został sfaulowany w polu karnym i sędzia główny bez namysłu podyktował rzut karny.  Marcin Elsner bezbłędnie go wykonał i Strzelec objął prowadzenie 2:1. Drużyny coraz  bardziej grały pressingiem. Liczne faule i pretensje do sędziego przyniosły piłkarzom żółte kartoniki. Kiedy już wszyscy oczekiwali końca spotkania,  po raz kolejny piłkę w bramce umieścił Marcin Elsner, dając wygraną Strzelcowi.
Bogusław Lalko, trener Strzelca Rzuchów: Graliśmy pod presją być albo nie być w A klasie. Gra była bardzo nerwowa, ale jak widać daliśmy radę. Drużyna rywali była nocno odmłodzona, wybiegana i robiła groźne kontrataki. Jednak dla nas liczyła się wygrana, a nie ładna gra. Chociaż momentami mogła się nasza gra podobać.
Krzysztof Polczyk, trener Dębu Gaszowice: Blamaż jaki żaden z trenerów nie chciałby przeżyć. Jestem zbulwersowany. Ciężko będzie zapomnieć ten mecz.  Nie można przegrywać z drużyną, której grozi spadek i jest słabsza. My gramy systematycznie, oni sporadycznie, mimo to zagraliśmy najgorsze spotkanie w sezonie.
 
LKS Strzelec Rzuchów – LKS Dąb Gaszowice 3:1 (1:1)
Bramki: 15 min Krzysztof Mielimonka (0:1), 41 min Marek Sikora (1:1), 50 min Marcin Elsner (2:1), 90 min Marcin Elsner (3:1).
Żółte kartki: 33 min Marek Sikora (LKS), 36 min Artur Sopek (Dąb), 65 min Jacek Widonko (LKS), 76 min Marcin Elsner (LKS), 79 min Artur Kosik (Dąb), 81 min Michał Stajer (Dąb), 90 min Marcin Elsner (LKS), 90 + 1 min Bogusław Lalko (LKS)
Sędziowie:  Dawid Krybus, Antoni Krybus, Krzysztof Ganito.
LKS Strzelec Rzuchów: Jacek Widenka, Grzegorz Kądziela, Marek Sikora (83’ Paweł Staniek), Marcin Elsner, Zenon Rogoś (76’ Robert Kałuża), Wojciech Stawiarz, Dariusz Walcherczyk, Witold Elsner (46’ Bogusław Lalko), Łukasz Kołek, Michał Gazda (80’ Krzysztof Bluszcz), Swaczyna Tomasz.
Dąb Gaszowice: Zbigniew Bienia, Przemysław Sznajder (60’ Michał Stajer), Piotr Zając, Andrzej Mika (30’ Dawid Mandera), Jakub Szendera, Krzysztof Wrzałek (46’ Artur Kusik), Krzysztof Mielimonka, Artur Sapek, Mateusz Łyżwiński (70’ Rafał Mandrysz), Mateusz Musioł, Michał Bąk.
 
(pr.m)
  • Numer: 26 (190)
  • Data wydania: 29.06.10