A mogło być tak pięknie
KP Kamień mógł po tej kolejce wskoczyć na fotel lidera. Niewykorzystana szansa może się już nie powtórzyć. Tym samym w tabeli klasy B podokręgu Rybnik na szczycie zrobiło się naprawdę ciasno.
Kolejna kolejka klasy B, która nie przyniosła punktów liderowi i wiceliderowi skomplikowała sytuację w górnej części tabeli. Wicelider z Kamienia, podejmując na własnym boisku przedostatnią przed rozegraniem kolejki Jedność Grabownię, nie spodziewał się, że może się ta potyczka skończyć drugą porażką z rzędu. Mecz, który rozpoczął się w niedzielę punktualnie o godzinie 17.00, przyniósł niespodziewane dla gospodarzy rozwiązanie.
Miejscowi piłkarze ruszyli do ataku od początku spotkania, jak na pretendenta do fotela lidera przystało. Przejęli inicjatywę i naciskali na rywala. Brakowało im jednak raz wykończenia, a raz ostatniego podania. Nie zrażało to jednak gospodarzy i cały czas naciskali przeciwnika zamykając piłkarzy Grabowni na ich połowie.
W 28 minucie gry, po kolejnej szybkiej akcji gospodarzy, grający z nr 10 Dawid Mandera dośrodkował futbolówkę precyzyjnie na 9 metr, gdzie dopadł do niej Krzysztof Mazurek i mocnym strzałem wpakował piłkę w okienko.
Nie długo jednak cieszyli się gospodarze z prowadzenia, bo już po wznowieniu, zaledwie 2 minuty później, po szybkiej kontrze piłkarze gości zmusili bramkarza do niepewnej interwencji. Piłka wybita została za linię końcową i sędzia podyktował rzut rożny. Po „wkrętce” z rogu bramkarz gospodarzy jedną ręką wybił przed siebie piłkę wprost pod nogi Adama Szymanowskiego. Ten nie mógł nie skorzystać z takiego prezentu i z 6 metra dosłownie wbił piłkę w bramkę Jacka Ćwilkińskiego.
Na początku drugiej połowy gospodarze nadal robili swoje, czyli starali się maksymalnie przeszkadzać grającym z nożem na gardle przeciwnikom. Inicjatywa wciąż leżała po stronie gospodarzy, jednak nadal nie potrafili oni sobie poradzić z wykończeniem akcji. Ciągłe nękanie rywala na jego połowie narażało zespół na kontry, które mogły okazać się bolesne w skutkach.
Jedną z takich kontr piłkarze gości przeprowadzili w 60 minucie spotkania, kiedy to po szybkim wyjściu z własnej połowy Tomasz Forajter dośrodkował z prawej strony na 5 metr, gdzie znalazł się znakomicie Adam Szymanowski i precyzyjnie na krótkim słupku umieścił piłkę w siatce.
Historia lubi się powtarzać. Tuż po wznowieniu, gospodarze wykorzystując euforię gości po zdobytym golu, szybko ruszyli do przodu. Z lewej strony w pole karne na 2 metr piłkę wrzucił Dawid Towernicki, gdzie z kolei Dawid Mandera „szczupakiem” z najbliższej odległości pokonał bramkarza Grabowni.
Gra zaczęła nabierać rumieńców i widowisko wyrównało się. Goście bardziej niż gospodarze zadowoleni z wyniku, jednak jakby trochę bardziej uskrzydleni dobrym wynikiem rozkręcali się z minuty na minutę. Gospodarze jednak nie dawali za wygraną po jednej z akcji kiedy Dawid Mandera podał Dawidowi Twornickiem i ten drugi przymierzył w bramkę, myląc się dosłownie o milimetry. I kiedy wydawało się, że już nic specjalnego nie wydarzy się w tym spotkaniu, goście wyskoczyli z kontratakiem, w którym Przemysław Bannek pognał pod linę końcową, zdołał oddać piłkę w pole karne Pawłowi Henkowi, który zdecydował się na strzał. Obrona gospodarzy nieco zdezorientowana wybiła futbolówkę pod nogi Adama Szymanowskiego, który wykorzystując niezbyt dobre ustawienie bramkarza, posłał piłkę po ziemi pod interweniującym Jackiem Ćwiklińskim do siatki. Tym samym skompletował hat–tricka, a piłkarze Grabowni 3 puknty.
KP Kamień – TKKF Jedność Grabownia 2:3 (1:1)
Bramki: Krzysztof Mazurek 28 min, Dawid Mandera 61 min – Adam Szymanowski 30 min, 60 min, 89 min.
Żółte kartki: Krzysztof Glückich 33 min.
Składy: KP Kamień: 12 Jacek Ćwikliński; 2 Marek Korzeniowski; 3 Dariusz Oporski; 7 Grzegorz Sułkowski; 4 Krzysztof Mazurek; 6 Michał Tlołka; 10 Dawid Mandera; 11 Krzysztof Glückich; 9 Dawid Towarnicki; 18 Piotr Horny; 8 Grzegorz Nowak. Trener: Wiesław Wiera.
TKKF Jedność Grabownia: 1 Artur Twardawa; 7 Tomasz Forajter; 8 Paweł Henek; 4 Przemysław Humski; 2 Andrzej Rabczewski; 15 Aleksander Wypych (89’ Aleksander Dziuba); 9 Przemysław Bennek; 6 Marcin Władarz (70’ Jacek Gatnarczyk); 10 Rafał Karolewicz; 3 Tomasz Putko; 11 Adam Szymanowski. Trener: Tomasz Knapik.
Sędziowie: Grzegorz Uryszek, Henryk Kalinowski, Krzysztof Kazanecki.
KP Kamień – TKKF Jedność Grabownia 2:3 (1:1)
Bramki: Krzysztof Mazurek 28 min, Dawid Mandera 61 min – Adam Szymanowski 30 min, 60 min, 89 min.
Żółte kartki: Krzysztof Glückich 33 min.
Składy: KP Kamień: 12 Jacek Ćwikliński; 2 Marek Korzeniowski; 3 Dariusz Oporski; 7 Grzegorz Sułkowski; 4 Krzysztof Mazurek; 6 Michał Tlołka; 10 Dawid Mandera; 11 Krzysztof Glückich; 9 Dawid Towarnicki; 18 Piotr Horny; 8 Grzegorz Nowak. Trener: Wiesław Wiera.
TKKF Jedność Grabownia: 1 Artur Twardawa; 7 Tomasz Forajter; 8 Paweł Henek; 4 Przemysław Humski; 2 Andrzej Rabczewski; 15 Aleksander Wypych (89’ Aleksander Dziuba); 9 Przemysław Bennek; 6 Marcin Władarz (70’ Jacek Gatnarczyk); 10 Rafał Karolewicz; 3 Tomasz Putko; 11 Adam Szymanowski. Trener: Tomasz Knapik.
Sędziowie: Grzegorz Uryszek, Henryk Kalinowski, Krzysztof Kazanecki.
Kajetan Borucki
Najnowsze komentarze