Poniedziałek, 1 lipca 2024

imieniny: Haliny, Mariana, Klarysy

RSS

Pokozali swoja ślonskość

18.05.2010 00:00 ska
Na konkurs gawędziarzy zjechali do Niewiadomia uczniowie z całego regionu.
Dom Kultury w Niewiadomiu wypełnił się niedawno po brzegi młodymi gawędziarzami. Wszystko za sprawą XII już edycji konkursu: W Niewiadomiu po śląsku – Ślonsk je piykny. W przeglądzie wzięło udział ponad 50 uczestników ze szkół podstawowych oraz gimnazjów naszego regionu.
 
Wszyscy młodzi gawędziarze zaprezentowali się z najlepszej strony. Wielki kunszt aktorski nieraz szedł w parze z pięknie dopasowanymi strojami. Wybór tekstów też okazał się bardzo trafny. Małych Ślązaków oceniało jury w składzie: Bogdan Dzierżawa, Kazimiera Drewniok oraz Stefania Grzegorzyca. – Jestem niezwykle wzruszona tym, że w konkursie brała udział tak liczna grupa uczestników. Aby dobrze zaprezentować się na scenie trzeba mieć ogromny szacunek dla słowa. Konkurs gwary to musi być święto mowy. Trzeba dopasować repertuar do wieku gawędziarza. Nie może być tak, że mała dziewczynka mówi o rewolucji, albo mały chłopiec o tym, jak podrywa dziewczyny – relacjonowała Stefania Grzegorzyca. – Każda wieś miała niegdyś pewne unikatowe cechy, które ją odróżniały. Wszystko zależało od zamożności rodziny, co przede wszystkim odbijało się na jakości materiałów i wyglądzie strojów. Zawsze jednak ubrania były zadbane, czyste oraz dokładnie wykrochmalone. W strojach guziki zawsze muszą być zapięte. Do żółtych męskich spodni muszą być ubrane wysokie oficerki. Musimy piastować to, co na starych zdjęciach zauważamy u naszych ojców i dziadków – dodała członkini jury. Po zakończeniu przesłuchań szkół podstawowych, uczestnicy mieli możliwość wysłuchania opowieści Marka Szołtyska, które traktowały m.in. o Powstaniach Śląskich. W holu Domu Kultury zorganizowano również wystawę czarno-białych fotografii „Poszły Ślązoki do Powstania” oraz żartów rysunkowych. Na łasuchów czekał również stół zastawiony śląskimi smakołykami, które szybko znikały. – Uważam, że ilość różnych spotkań gwarowych jest imponująca na Śląsku. To jest właśnie sposób zmobilizowania młodych, żeby tu przyjechać, przypomnieć sobie zapomniane śląskie słowa. Jest to ważny aspekt, promujący kulturę lokalną, o której niby wszyscy wiemy, ale... To jest tak: wiemy jak smakuje kołocz, ale zawsze dobrze sobie go zjeść od czasu do czasu – na tej zasadzie. To, że przyjeżdżają do nas ludzie z całego regionu pokazuje, jak to jest popularne. To jest bardzo potrzebne, jednak popularność przeglądów, nie zwalnia organizatorów od perfekcjonizowania tych wszystkich imprez – mówił Marek Szołtysek. – Raz w życiu byłem w przedszkolu rycerzem. Pani zrobiła mi papierową zbroję. Moim zdaniem taka prosta zabawa w 75 procentach przyczyniła się do tego, że teraz z wykształcenia jestem historykiem średniowiecza. Tak samo jest z propagowaniem tradycji wśród młodych – dodał. Laureaci konkursu w nagrodę wybiorą się 22 maja na wycieczkę do wiejskiej chaty w Suminie – skansenu kultury ludowej Śląska. W ramach festiwalu odbył się również spektakl „Zolyty” w wykonaniu zespołu folklorystycznego „Familijo” ze Szczejkowic.
 
Laureaci konkursu w kategorii szkół podstawowych (klasy I – III):
I miejsce – Aneta Tkocz z ZSP 4 Rybnik
II  miejsce – Paulina Szostek z ZSS 2 w Radlinie
III miejsce – Natalia Stebel ze Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 1 w Rybniku
Laureaci konkursu w kategorii szkół podstawowych (klasy IV – VI):
I miejsce – Barbara Galwas ze Szkoły Podstawowej nr 9 w Wodzisławiu
II  miejsce – Agata Brzoza ze Szkoły Podstawowej w Turzy Śląskiej
III miejsce – Rafał Walica ze Szkoły Podstawowej nr 11 w Żorach
Laureaci konkursu w kategorii gimnazjów:
I miejsce – Laura Gomolla z Zespołu Szkół w Rudzińcu
II  miejsce – Kamil Skupień z Gimnazjum w Marklowicach
III miejsce – Zuzanna Homel z Gimnazjum w Pszowie
Wyróżnienie – Christoph Gromotka z MOKSiR w Kuźni Raciborskiej
Wyróżnienie – Marcelina Kauch z Gimnazjum nr 4 w Rybniku
 
Szymon Kamczyk
  • Numer: 20 (184)
  • Data wydania: 18.05.10