Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Niesamowita pogoń Radziejowa!

30.03.2010 00:00 ka
A Klasa Podokręgu Rybnik.
Przegrywać 0:3 i wyrównać? Kibice na całym świecie pamiętają taki scenariusz z finału Ligi Mistrzów przed pięcioma laty, kiedy to FC Liverpool odrobił 3-bramkową stratę, a następnie wygrał w rzutach karnych z AC Milan. W spotkaniu MKS Radziejów z Polonią Łaziska Rybnickie ranga spotkania była wprawdzie znacznie mniejsza, ale emocje na boisku równie ogromne.
 
Kibice z Radziejowa muszą żałować, że to spotkanie nie odbyło się na ich boisku, tylko zostało przeniesione ze względu na zły stan murawy na obiekt boiska lekkoatletycznego w Rybniku. Taką dawkę emocji na pewno chcieliby sobie po przerwie zimowej zaaplikować. Obie drużyny należą do czołówki tabeli rybnickiej A Klasy, a zatem trzeba było się spodziewać ciekawego spotkania. Z powodu kartkowo-rodzinno-wyjazdowych żaden z zespołów nie miał w składzie etatowego golkipera. W bramce gospodarzy wystąpił Wojciech Mika, który zwykle gra na obronie, natomiast w rolę bramkarza gości wcielił się grający trener Polonii, były piłkarz Odry Wodzisław, Mirosław Szwarga. Ten 44-letni zawodnik chyba nie do końca był przygotowany na taki obrót sprawy, ponieważ nie miał ze sobą nawet rękawic. Początek spotkania należał do drużyny gości, która w sposób szczególny była groźna przy stałych fragmentach gry, stanowiących zresztą jej znak firmowy. Radziejów natomiast groźnie kontratakował. Niewiele brakowało, by jedna z takich szarż zakończyła się bramką, kiedy to w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Filip Bukowiec. Górą jednak w tym pojedynku był Mika. Kiedy ta, obfitująca w akcje, pierwsza część gry dobiegała końca, korner z lewego rogu przysługiwał Polonii. Do piłki podszedł tradycyjnie najbardziej doświadczony zawodnik drużyny gości, Seweryn Grodzki, i precyzyjnym dośrodkowaniem idealnie wyłożył piłkę na głowę Jarosławowi Pietrzakowi, który nie miał problemu z umieszczeniem jej w siatce. Tym samym Polonia objęła prowadzenie. Chwilę później, już w doliczonym czasie gry, ponownie rzut rożny i niemal kopia poprzedniej bramki. Tym razem z doskonałej centry Grodzkiego skorzystał Wojciech Oślizło i na przerwę goście schodzili z dwubramkową zaliczką. Te dwa trafienia niczego jednak nie nauczyły radziejowian. W 50 minucie znów do narożnika boiska podszedł Grodzki. Tym razem jednak żaden z łaziszczan nie skorzystał ze świetnego dośrodkowania, ale… piłka trafiła do siatki bezpośrednio z rzutu rożnego! Grodzki powędrował w objęcia kolegów, a trzybramkowe prowadzenie wydawało się być pewną zaliczką do zwycięstwa. Siedem minut później pech jednak dosięgnął Polonię. W efekcie niefortunnego wybicia piłki przez obrońcę Andrzeja Koczwarę piłka znalazła się w siatce. Ten samobójczy gol był dla piłkarzy MKS-u był sygnałem do ataku. W 83 minucie grający w defensywie Marek Kałan zauważył, że Szwarga zbyt daleko odsunął się od swojej bramki. Zdecydował się na strzał z prawie pięćdziesięciu metrów i trafił! Już tylko jedna bramka dzieliła Radziejów od remisu. Cała drużyna MKS-u rzuciła się do ataku. W 90 minucie spotkania Jarosław Lehman pewnie przyjął długie podanie na linii pola karnego, dzięki czemu znalazł się naprzeciw bramkarza gości. Następnie precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Sensacja stała się faktem. MKS-owi Radziejów udało się odrobić 3-bramkową stratę!
 
Po meczu powiedzieli:
Trener Piotr Bukowiec (MKS 23 Radziejów): Młody zespół jest, trochę jeszcze brakuje taktycznych spraw, ale z wyniku jestem zadowolony, bo z 3:0 wyciągnęliśmy 3:3. Szacunek dla chłopców za ambicję. Z wyniku się cieszę, z gry trochę mniej, ale trzeba zaznaczyć, że graliśmy bez bramkarza.

Mirosław Szwarga (Polonia Łaziska Rybnickie): Wynik sprawiedliwy – tyle powiem.
 
MKS 32 Radziejów – Polonia Łaziska Rybnickie 3:3
 
MKS 23 Radziejów: W. Mika, M. Kałan, T. Szymoszek, M. Wilczek, T. Ulatowski, A. Głód, F. Bukowiec, M. Marcol, Ł. Błanik (53’ M. Szczechowski), J. Lehman, M. Herman.
 
Polonia Łaziska Rybnickie: M. Szwarga, A. Koczwara, J. Pietrzak, D. Kuźdub, T. Grajner (87’ K. Oślizło), B. Patek, W. Oślizło, S. Grodzki, K. Bauerek, P. Hojka, M. Glenc
 
Żółte kartki: Ł. Błanik, T. Szymoszek, M. Marcol
 
Sędziowie: K. Rozkosz, W. Grobelny, A. Neugebauer
 
(ks)
  • Numer: 13 (177)
  • Data wydania: 30.03.10