Prezydent puszcza oczko do firm
Czy rybnickie firmy są gotowe, by wejść z miastem w PPP?
Jak co roku Adam Fudali spotkał się przy kawie z rybnickimi przedsiębiorcami. Przedstawił budżet miasta i zachęcał do wejścia w Partnerstwo Publiczno-Prywatne. Prywatni inwestorzy mieliby w Rybniku dokończyć kanalizację lub budować domy wielorodzinne.
Spotkanie z biznesem
W ubiegłym tygodniu (18.01) odbyło się noworoczne spotkanie władz miasta z członkami Izby Przemysłowo-Handlowej Rybnickiego Okręgu Przemysłowego. – Nasz kontakt z urzędem miasta jest wzorcowy. Między innymi spotykamy się zawsze na początku roku i tak już od 12 lat. To po to, by przedsiębiorcy dowiedzieli się o inwestycjach w mieście oraz by im pomóc w rozwiązaniu ich problemów – otworzył spotkanie Andrzej Żylak, prezes Izby. – Tak, pomóc, ale oczywiście w granicach prawa – żartował prezydent. – O rozwoju miasta decydują przedsiębiorcy, dlatego też moje pierwsze spotkanie w nowym roku odbywam zawsze z państwem – tłumaczył Adam Fudali.
Wpasował się
Prezydent zreferował przedsiębiorcom zaplanowane na ten rok miejskie inwestycje. Zresztą doskonale się w poglądy swoich słuchaczy wpasował. A to ponarzekał na znaczną wysokość środków, przeznaczanych na opiekę społeczną (ponad 63 miliony złotych), to na chaos legislacyjny, który „sprezentował nam parlament”. Chwalił się natomiast ogromem zaplanowanych inwestycji drogowych, na które urzędnikom udało się pozyskać znaczne dofinansowanie z zewnątrz. Zresztą była to również okazja, by po raz kolejny wspomnieć o sukcesach Rybnika w ubieganiu się o środki unijne. – Od 2000 roku udało nam się dostać z Unii 500 milionów złotych – informował Fudali. I tak też referat na temat budżetu trwał półtorej godziny (dwóch przedsiębiorców nie wytrzymało i wyszło, bo w końcu „czas to pieniądz”).
Oczko do PPP
Dopiero pod koniec spotkania prezydent przedstawił konkretne propozycje, które były apelem o włączenie się w Partnerstwo Publiczo-Prywatne. – Takie partnerstwo może być na przykład bardzo owocne w Kłokocinie. Inwestor może tam wybudować sieć kanalizacyjną, zrzucać ścieki przez 10, 15 lat i dobrze na tym zarabiać, a następnie cały majątek przechodzi na miasto – proponował Fudali. Oczywiście lokalni przedsiębiorcy nie są w stanie zainwestować kilkunastu milionów złotych w pojedynkę. – Namawiam państwa, byście się zorganizowali w formie różnych partnerstw czy holdingów. Z tego można mieć bardzo dobre dochody. My dajemy fragment miejskiego terenu, na którym inwestor buduje domy wielorodzinne. Spłaci mu się to dzięki przychodom z czynszu przez okres, powiedzmy, 15 lat, po czym majątek wraca do nas – rzucił inną propozycję prezydent i wskazał od razu tereny do zagospodarowania w Boguszowicach, Rybnickiej Kuźni i Orzepowicach. A zapotrzebowanie na mieszkania zawsze będzie, tym bardziej w Rybniku. – Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w pierwszym półroczu ubiegłego roku przybyło nam 210 mieszkańców, podczas gdy w wielu miastach liczby te są ujemne. To jest odpowiedź na pytanie, czy warto w Rybniku mieszkać – mówił Fudali.
Niepewne 7 miliardów
Ale czy warto inwestować? Prezydent odniósł się między innymi do planów inwestycyjnych grupy EDF. – O tę inwestycję w nowy blok energetyczny starają się dwa miasta: Rybnik i Gdańsk. To oznacza, że perspektywa ulokowania u nas 7 miliardów złotych wcale nie jest taka pewna. Jesteśmy na etapie pisania listu intencyjnego (sformalizowanie współpracy – red.). Jeśli się uda, również państwa firmy będą mogły coś z tego wielkiego tortu uszczknąć. Przez 5 lat trzeba będzie do tego zadania zatrudnić tysiąc osób – referował swoje ustalenia z przedstawicielami ER prezydent.
Zamówienia miasta
Obok zewnętrznej obsługi tej wielkiej inwestycji (np. usługi transportowe czy hotelarskie), lokalne firmy mogą również szukać zamówień w magistracie. – Trudno nam odczuć skutki kryzysu, skoro inwestycje miasta rosną, a w tym roku wyniosą 224 miliony złotych – oceniał Żylak. Na spotkaniu pojawiły się płyty CD, na których można znaleźć plan zamówień publicznych na ten rok. Według słów prezydenta, lista obejmuje 700 – 1000 pozycji. Natomiast w połowie lutego Izba zorganizuje kolejne spotkanie, tym razem już z naczelnikami wydziału zamówień publicznych i wydziału infrastruktury miejskiej i inwestycji, by pomóc przedsiębiorcom wystartować w przetargach na wykonanie miejskich zadań.
Komentarze na naszym portalu www.nowiny.pl:
~ cichy – Dziwię się że pozostali przedsiębiorcy też nie wyszli, w końcu czas to pieniądz i Pan Prezydent to dobrze wie i właśnie na czas zagrywa. Jego czas na tym stołku już jest policzony!!!
~ alicja – Mam nadzieję, że biznesmeni nie dają sie wpędzić przez Prezydenta w takie długi jak wpedził to miasto!
~ dzikus – Fudali szykuje sobie posadę, jak polegnie w wyborach!
~ rybniczanin – Za takie wyzwisko powinieneś ponieść konsekwencje karne! Widać, że przeciwnikom Fudalego puszczają nerwy. Zarzucić mu nic nie można to się rzuca obelgi...
~ do rybniczanin – Z całym szacunkiem dla Ciebie, ten którego tak bronisz dawno powinien siedzieć ! Nie siedzi bo sam prokurato się go boi i wszystkie krentactwa po cichu rozmywa. Z pełną świadomością mówię co myślę.
~ cichy – Dziwię się że pozostali przedsiębiorcy też nie wyszli, w końcu czas to pieniądz i Pan Prezydent to dobrze wie i właśnie na czas zagrywa. Jego czas na tym stołku już jest policzony!!!
~ alicja – Mam nadzieję, że biznesmeni nie dają sie wpędzić przez Prezydenta w takie długi jak wpedził to miasto!
~ dzikus – Fudali szykuje sobie posadę, jak polegnie w wyborach!
~ rybniczanin – Za takie wyzwisko powinieneś ponieść konsekwencje karne! Widać, że przeciwnikom Fudalego puszczają nerwy. Zarzucić mu nic nie można to się rzuca obelgi...
~ do rybniczanin – Z całym szacunkiem dla Ciebie, ten którego tak bronisz dawno powinien siedzieć ! Nie siedzi bo sam prokurato się go boi i wszystkie krentactwa po cichu rozmywa. Z pełną świadomością mówię co myślę.
Krystian Szytenhelm
Najnowsze komentarze