Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Budżet przeszedł z penisem

12.01.2010 00:00 kris
Radni uchwalili. W przyszłym roku dług większy o kolejne 100 milionów zł.
Nie było niespodzianek. Prezydent chwalił się proinwestycyjnością, opozycja gromiła za nadmierne zadłużanie miasta. Słowa klucze gorącej debaty to: penis, bankrut, wybory, smutne show, destrukcyjna opozycja.
 
Smutne show
 
W ubiegłym tygodniu (04.01) odbyła się sesja budżetowa rady miasta. – Wynik głosowania już od lat jest prosty do przewidzenia, prowadzenie dalszej dyskusji będzie smutnym show kolegów z opozycji, którzy próbują pokazać miasto jako źle zarządzanego bankruta. Takie postępowanie w czasach kryzysu jest szkodliwe – krytykował opozycję Kazimierz Salamon, radny z koalicyjnego Bloku Samorządowego Rybnik. Jednak opozycja robiła swoje i przedstawiła do projektu budżetu szereg swoich uwag. Jedna z nich dotyczy rezerw budżetowych, które wynoszą w sumie aż 10 milionów złotych. – Taka rezerwa, będąca w dyspozycji pana prezydenta, a której przeznaczenie nie jest nam znane, nie pozostawia złudzeń, że w okresie kampanii wyborczej każdy jednak będzie mógł coś od pana prezydenta „otrzymać” – domyślał się Piotr Kuczera, szef klubu PO. Był to więc zarzut co do standardów rządzenia, a jak odpowiedział na to prezydent? – W tej chwili rządzi krajem, a więc wyznacza wszelkie standardy rządzenia, partia, której przedstawiciel w jednej ręce trzyma pistolet, a w drugiej penis – odcinał się za krytykę lokalnym członkom PO Adam Fudali.
 
Minus 100 milionów
 
Pomimo gorącej dyskusji, projekt budżetu został oczywiście uchwalony. I tak też wskaźnik zadłużenia sięgnie pod koniec 2010 roku 55,5 procenta (wobec maksymalnych 60 procent), natomiast wskaźnik obsługi długu: 6,6 procenta (na ustawowe 15 procent). Regionalna Izba Obrachunkowa wydała pozytywną opinię: przedłożony projekt jest zrównoważony, kompletny, nic nie budzi zastrzeżeń. 35 procent wydatków pójdzie na inwestycje, które mają w sumie pochłonąć 224 miliony złotych. – Nasze budżety są zresztą zawsze tak proinwestycyjne. Nie pamiętam, byśmy kiedykolwiek przeznaczyli na rozwój miasta mniej niż 30 procent wydatków – mówił prezydent. I tak też pierwsze zadanie, który Rybnik będzie w tym roku realizował, to dokończenie budowy kanalizacji sanitarnej, co pochłonie 59 milionów złotych. Jeszcze większe sumy padają zaś przy najważniejszym priorytecie miasta. – Drogi, drogi i jeszcze raz drogi, czyli dalsza poprawa i rozbudowa układu komunikacyjnego, ale oczywiście w oparciu o środki zewnętrzne. W sumie przeznaczamy na to 140 milionów złotych. Kluczowym projektem jest budowa obwodnic wraz z modernizacją ulicy Żorskiej, co kosztować będzie ponad 46 milionów złotych – referował Fudali.
 
Stanowiska klubów (fragmenty)

Kazimierz Salamon, Blok Samorządowy Rybnik:
Projekt budżetu na 2010 rok jest kontynuacją precyzyjnie zaplanowanego procesu rozwoju miasta, rozwoju, w którym muszą być różne okresy: od nielubianych przez nikogo wykopów i prac ziemnych, poprzez budowę nowych murów (inwestycji),  aż do efektu finalnego, czyli zakończenia zadania, które w konsekwencji cieszy oko i szybko pozwala zapomnieć o utrudnieniach w czasie trwania prac. 11 lat rządów BSR sprawiło, że rybniczanie są dumni ze swojego miasta. To BSR sprawił, że Rybnik  stał się i jest niekwestionowanym liderem w regionie, wzorem dla innych do naśladowania.
 
Andrzej Wojaczek, Prawo i Sprawiedliwość:
Od początku powstania koalicji BSR-PiS przyjęła ona konsekwentną odpowiedzialność za budżet i tym samym losy miasta. Z ubolewaniem należy stwierdzić, że opozycja jest również konsekwentna, z tym tylko, że w destrukcji. W naszej ocenie przedłożony budżet warto i należy poprzeć; gdyż jest to budżet racjonalny, na miarę naszych sił i możliwości. Wierzymy, że radni PO również go poprą i zagłosują zgodnie z własnym sumieniem, a nie wytycznymi partii. Byłby to prawdziwy cud, na który wasi wyborcy czekają od ponad 2 lat.
 
Piotr Kuczera, Platforma Obywatelska:
Budżet ma charakter typowo wyborczy. Inwestycje, o których mówiło się od lat, ruszają z kopyta. Zadania w infrastrukturze drogowej sprowadzają się jednak głównie do remontów zaniedbanych nawierzchni. Obwodnice to nadal inwestycje należące do sfery pobożnych życzeń. Budżet zwiększa zadłużenie miasta. W przeliczeniu na mieszkańca to już około 2200 złotych. 300 milionów złotych zadłużenia staje się bardzo poważnym problemem do 2020 roku. Zaciągnięte długi będą spłacać jeszcze nasze prawnuki.
 
Krystian Szytenhelm
  • Numer: 2 (166)
  • Data wydania: 12.01.10