Obelgi w stronę publiczności

W pochmurne popołudnie Górnicy ulegli na własnym boisku Ruchowi Stanowice 1 do 2. W pełnym emocji i nerwów derbowym spotkaniu w pierwszej połowie, z powodu kontuzji, boisko musiał opuścić bramkarz gości. Jednobramkową przewagę gospodarze zdołali utrzymać do 70. minuty. W nerwowej końcówce, prowadząca spotkanie sędzia Justyna Pierchała musiała pokazać czerwony kartonik zawodnikowi gospodarzy, by uspokoić grę.

 

Przez dłuższy czas żadna z drużyn nie potrafiła sobie stworzyć dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. Gra toczyła się od pola karnego do pola karnego. W 25. minucie pierwszą okazję do przejęcia prowadzenia miał Ruch. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Mazewski, a bramkarz z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później kolejny raz zagroził bramkarzowi Cichocki i tym razem bramkarz okazał się skuteczny. Gospodarze byli bardziej dokładni. W 33. minucie po sprawnym rozegraniu akcji z około 11. metrów celnie wymierzył w kierunku lewego rogu siatki Łepek. Podczas akcji kontuzji doznał Gudzik, bramkarz Ruchu, kulejąc na lewą nogę musiał opuścić boisko.

 

Obie drużyny zdecydowanie przyśpieszyły tempo. Piłka wędrowała z połowy na połowę. Również więcej razy piłkarze słyszeli gwizdek sędziego. Gra stawała się coraz brutalniejsza i bardziej zacięta. W połowie drugiej części gry Stanowicom udało się zremisować. W 70. minucie po dośrodkowaniu Szymczaka na długi słupek strzał oddał Morciniec, piłka zeszła mu z nogi i trafiła do nadbiegającego Szymczaka, który strzelił z ostrego kąta, a piłka pomiędzy nogami obrońcy wpadła w okolice długiego słupka bramki Górnika. 1:1.

 

Sytuacje do zmiany wyniku miały jeszcze obie drużyny, jednak żadna nie została wykorzystana. W końcu w 85. minucie Cichocki z Ruchu wrzucił piłkę z autu, Wróbel poradził sobie w polu karnym z jednym przeciwnikiem, a drugi go sfaulował. Sędzia podyktował rzut karny. Decydującego gola strzelił z jedenastki sam poszkodowany. Wynik 1:2 dla Stanowic nie uległ już zmianie do końca meczu. W nerwowej końcówce, prowadząca spotkanie sędzia Justyna Pierchała musiała pokazać czerwony kartonik Leszkowi Szejce, grającemu trenerowi, który pokazał w kierunku własnej publiczności środkowy palec.
Rundę jesienną Ruch Stanowice zakończył na 5. miejscu w tabeli, zaś Górnicy uplasowali się na pozycji 7.

 

Górnik 23 Czerwionka – Ruch Stanowice 1:2
Bramki: Arkadiusz Łepek 33’ (1:0), Mateusz Szymczak 70’ (1:1), Marcin Wróbel 85’ (1:2)
Ruch Stanowice: Wojciech Gudzik (40’ Paweł Okoń), Damian Broda, Arkadiusz Morciniec, Dariusz Więcek, Mateusz Szymczak, Łukasz Homan (60’ Sebastian Kowalczyk), Łukasz Cichocki, Jarosław Malinowski, Paweł Nimcz, Dawid Mazewski, Marcin Wróbel Trener: Robert Jakóbczyk.
KS Górnik 23 Czerwionka: Przemysław Bobek, Przemysław Bysiec, Lech Jarosz (70’ Leszek Szejka), Łukasz Jurek, Mateusz Steuer (46’ Tomasz Michalski), Sebastian Gawin (55’ Krzysztof Kozłowski), Jacek Kosiński (80’ Adam Gugla), Arkadiusz Łepek, Maciej Stopa, Partyk Wójcik, Kamil Stecer. Trener: Leszek Szejka.
Sędziowie: Justyna Pierchała, Tomasz Kęsek, Józef Sędłak
Napomnienia: żółta kartka w 85. minucie otrzymał Przemysław Bysiec (Górnik), czerwoną Leszek Szejka (Górnik) w 90. min.
Zdarzenia: w 33. minucie spotkania poważnej kontuzji prawej nogi doznał bramkarz Stanowic, w 40. min opuścił boisko.

 

Łukasz Żyła