Sobota, 5 października 2024

imieniny: Igora, Apolinarego, Placyda

RSS

Zdzieszowice za mocne

03.11.2009 00:00
Porażka Energetyka ROW Rybnik z Ruchem Zdzieszowice w rozgrywkach III ligi.
Piłkarze rybnickiego klubu nie sprostali liderowi ze Zdzieszowic. Rywale z Opolszczyzny wywieźli z Rybnika trzy punkty i umocnili się na prowadzeniu w ligowej tabeli.
 
Spotkanie z Ruchem Zdzieszowice miało dać odpowiedź na pytanie, czy Energetyka ROW stać na skuteczną walkę z najmocniejszymi ekipami w naszej grupie III ligi i czy drużyna może włączyć się do walki o mistrzostwo jesieni. Niestety, po ostatnich nieudanych meczach (m. in. porażce przed własną publicznością z Rozwojem Katowice) kibice musieli przełknąć kolejną gorzką pigułkę i pogodzić się z zasłużoną porażką piłkarzy. Mecz od początku układał się po myśli graczy ze Zdzieszowic, którzy nie forsowali tempa i czyhali przyczajeni na bardziej otwarte ataki gospodarzy. Te jednak nie następowały, a gracze Ruchu widząc bezradność w ofensywie piłkarzy ROW-u poczynali sobie coraz śmielej. Jedna z nielicznych składnych akcji w pierwszej części spotkania zakończyła się bramką dla przyjezdnych w 35 min, kiedy to dobre podanie Przemysława Belli w polu karnym wykorzystał Łukasz Damrat.Po przerwie obraz gry uległ zdecydowanej poprawie, i to za sprawą gospodarzy, którzy za wszelką cenę chcieli doprowadzić do wyrównania, a kolejne składne akcje przeprowadzali Grzegorz Dzięgielowski, Łukasz Żyrkowski i Mateusz Szatkowski. Przełomowa akcja meczu wydarzyła się w 54 min, kiedy to sędzia nie podyktował ewidentnego karnego dla graczy Energetyka po faulu na Dzięgielowskim. Ta sytuacja podcięła skrzydła gospodarzom. Niedługo później piłkarze Zdzieszowic dorzucili kolejne celne trafienie, gdy po niepewnej interwencji Pawła Krzysztoporskiego piłka trafiła do Marcina Kieszkowskiego i ten ładnym strzałem umieścił ją w bramce. Pięć minut później było już po meczu – na 3:0 dla Ruchu podwyższył strzałem głową Bella. Piłkarze ROW-u ambitnie walczyli jednak do końca, walcząc choćby o honorowe trafienie. Udało się po… problematycznym rzucie karnym, podyktowanym za faul na Dzięgielowskim. Skutecznym egzekutorem okazał się Szatkowski. Piłkarze Energetyka po ostatnim gwizdku byli załamani. – Bramka na 0:2 nas dobiła. Strasznie żal tego spotkania, bo Ruch nie był wcale taki silny i był po prostu do ogrania. Niestety, popełniliśmy więcej błędów indywidualnych od rywali i dlatego Ruch wyjechał z Rybnika bogatszy o 3 punkty. Nie potrafię wytłumaczyć tej porażki – przyznał po meczu Andrzej Skrocki, bramkarz ROW-u.– Chciałem podziękować drużynie za walkę do końca i zdobycie choćby honorowego trafienia i to w sytuacji, gdy praktycznie leżeliśmy już na łopatkach. Nasza gra nie wyglądała najgorzej, zdobywaliśmy teren, mieliśmy przewagę i w tym momencie padła bramka dla Ruchu. W szatni mobilizowaliśmy się na drugą połowę i wydawało się, że zawalczymy o całą pulę w tym spotkaniu. Możemy się tylko zastanawiać, dlaczego sędzia nie odgwizdał dla nas karnego w 54 minucie. Myślę, że ta sytuacja miała duży wpływ na dalsze wydarzenia boiskowe. Stwarzaliśmy jednak zbyt mało sytuacji strzeleckich, od jakiegoś czasu zdobywanie bramek staje się dużym problemem – mówi Dariusz Widawski, trener Energetyka ROW Rybnik.Po tej porażce nasza drużyna spadła na czwarte miejsce w tabeli, tracąc do lidera już 5 punktów. W najbliższą sobotę zespół spotka się na wyjeździe z Rajfelem Krasiejów.
 
Energetyk ROW Rybnik – Ruch Zdzieszowice 1:3 (0:1)
Bramki: Szatkowski (87’, karny) dla ROW-u;  Ł. Damrat (35’), Kieszkowski (60’) i Bella (65’) dla Ruchu.
ROW: Skrocki – Wrześniak, Reclik, Mitura, Pacholski – Kuś (67’ Krótki), Bober (75’ Sadio), Żyrkowski, Krzysztoporski (75’ Janik) – Dzięgielowski, Szatkowski.
Ruch: Feć – Polak (88’ K.Jakubczak), Zmuda (91’ Kapłon), Drąg, R. Jakubczak – T. Damrat, Sobota (79’ Juszczak), Ł. Damrat, Kieszkowski (85’ Dyczek) – Bella, Buchała.
 
Marcin Mońka
  • Numer: 44 (156)
  • Data wydania: 03.11.09