Będzie ciepło z Elektrowni

Na ubiegłotygodniowej sesji rybniccy radni zaktualizowali plan zaopatrzenia miasta w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe. Nowe założenia dają Elektrowni Rybnik zielone światło dla inwestycji w przyłącze ciepłownicze na swoim nowo budowanym bloku energetycznym klasy 900 MW. Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej wybuduje specjalną nitkę, spinającą go z system ciepłowniczym. Już od 2015 roku z kaloryferów rybnickich domów roznosić się może ciepło z ER, bo jej oferta jest dla PEC-u, dystrybutora, korzystniejsza od dotychczasowego monopolisty, czyli Elektrociepłowni Chwałowice. Ale zanim radni przyjęli nowy program, rozgorzała gorąca dyskusja.

 

 

– To rozwiązanie opiera się na wskazaniu EC Chwałowice jako źródła rezerwowego. Kto pokryje koszta rezerwacji mocy? Przyjęcie tego programu przez radnych może skutkować wstrzymaniem działań inwestycyjnych i całkowitym brakiem dostaw ciepła z EC Chwałowice – groził na sesji Jan Janowski, dyrektor Elektrociepłowni Chwałowice. Pomimo, że powiało szantażem, również radny Bronisław Drabiniok (PO) dopatrywał się w nowym programie dostaw ciepła wielu błędów. – Kto jest sponsorem tego opracowania? Sądząc po sugestiach w nim zawartych, zapłaciła za to Elektrownia Rybnik! – oskarżał Drabiniok.

 

 

Autorzy nowego programu dostaw ciepła byli takimi pomówieniami oburzeni. – My nie mamy na koszulkach napisu „ER”! – pokazywał, odsłaniając poły swojej marynarki, Marek Plebankiewicz, prezes Energoekspert, i zapewniał, że jego firmę cechuje wysokiej klasy profesjonalizm. Natomiast sam dokument zawiera obiektywną analizę ofert, jakie przedstawili Elektrociepłownia Chwałowice oraz Elektrownia Rybnik. Zastępca prezydenta odgadł źródło wysokiej temperatury dyskusji radnych. – EC podnosi dzisiaj wielkie larum, bo pojawia mu się konkurent – skwitował Michał Śmigielski. Radni opowiedzieli się jednogłośnie za nowymi założeniami do programu zaopatrzenia miasta w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe.

 

Krystian Szytenhelm