Sobota, 5 października 2024

imieniny: Igora, Apolinarego, Placyda

RSS

Niepokonane Świerklany gromią Wielopole

13.10.2009 00:00
Lider A klasy podokręgu rybnik pokazał 7 dowodów na swoją przewagę.
Pomimo chmur i mżawki kibice ze Świerklan nie zawiedli. Jak zawsze, przyszli tłumnie kibicować zarówno ci młodzi, z szalikami, jak i ci starsi, o laskach. I, jak zawsze, nie zawiedli się na swojej drużynie. Drużyna gospodarzy wyraźnie dominowała. Już w 7 minucie Gasidło strzelił wielopolanom pierwszego gola. To jeszcze nie spisywało gości na straty, ale Wielopole rzadko kiedy dochodziło do głosu. A jeśli już oddawali strzał na bramkę, był on albo bez siły, albo bez poprzedzającej go akcji, jak ten z 30 minuty, wykonany przez Riemla. W dwie minuty potem Świerklany nie pozostawiły swojemu przeciwnikowi złudzeń. Po pięknym podaniu Olszewskiego, kapitana drużyny, Gąsior podniósł wynik na 2:0. I tak już pozostało do przerwy, mimo że gospodarze organizowali kolejne ataki i jeszcze dwukrotnie piłka prawie że wleciałaby do siatki. Scenariusz był jeden: rożny, zamieszanie w polu karnym, brak szczęścia w wykończeniu.
 
Również po przerwie nie trzeba było czekać na kolejną dawkę emocji. Po pięknym podaniu Maleski Szypuła został sam na sam z bramkarzem. Przebiegł przez pół boiska i skierował piłkę na lewy słupek. Bramkarz Wielopola to wyczuł, ale piłka i tak przedarła się w głąb bramki. Potem przez 20 minut kibice nie mieli komu dziękować. Ale to tylko do czasu, gdy kolejnego gola dla Świerklan wywalczył główką Pająk. Minutę później była już kolejna akcja. Maleska został sam na sam z bramkarzem, który pochwalił się tutaj dobrą interwencją. I już wydawało się, że gol wybroniony, ale Wieczorek dobiegł do bezpańskiej piłki i podwyższył na 5:0. Kolejnym bohaterem spotkania okazał się Sobik, który jest równocześnie trenerem drugiego składu Świerklan. W 80 minucie stanął oko w oko z bramkarzem Wielopola. Gol wydawał się pewny, ale niestety Sobik nie popisał się i piłka przeszła obok. Identyczna sytuacja była dwie minuty później. Sobik znów sam na sam, i znów strzelił niepewnie. Jego honoru bronił... bramkarz, który dokonał faulu i Świerklany mogły wykonać karnego. Na 6:0 podwyższył Pastuszak. Również Sobik mógł jednak zejść z boiska zadowolony. To on bowiem strzelił ostatniego gola w spotkaniu, w 82 minucie.
 
LKS Forteca Świerklany – KS Wielopole 7:0
Bramki: Dawid Gasidło (7’), Marek Gąsior (31’), Karol Szypuła (50’), Kamil Pająk (‘69), Maciej Wieczorek (70’), Piotr Pastuszak (81’), Sławomir Sobik (82’).
LKS Forteca Świerklany: Bartosz Buchalik, Piotr Pastuszak, Daniel Lubszczyk, Kamil Pająk, Karol Szypuła (62’ Marek Kąsek), Arkadiusz Szymura, Dawid Gasidło (53’ Sławomir Sobik), Łukasz Olszewski, Maciej Wieczorek, Damian Maleska, Marek Gąsior (75’ Dawid Golec).
KS Wielopole: Michał Hamerski, Mateusz Grolik, Grzegorz Frystacki, Paweł Zawadzki, Łukasz Porczyk, Edgar Kober (58’ Przemysław Adamiec), Krystian Kowalczyk, Arkadiusz Supernak (69’ Szymon Gąszczyk), Grzegorz Gojny, Michał Riemel, Rafał Machulec.
Sędzia: Bogdan Skorupa, Janusz Kania i Grzegorz Uryszek.
 
(kris)
  • Numer: 41 (153)
  • Data wydania: 13.10.09