Zakłócają spokój radnych

Po kilku interwencjach na sesjach rady gminy w Lyskach, mieszkańcy Zwonowic doprosili się o utwardzenie drogi, tyle że 20 metrów. Według radnych, mieszkańcy wymuszają na nich podejmowane decyzje.

 

5 domów przy ulicy bocznej do Zwycięstwa w Zwonowicach na utwardzenie drogi dojazdowej czeka już od 2000 roku. Po tym czasie mieszkańcy zaczęli pojawiać się na sesjach, zdaniem kilku radnych, by „wymuszać decyzje rady”. – W gminie są mieszkańcy, którzy czekają dziesiątki lat na utwardzenie drogi – tłumaczył Rudolf Urbisz, radny z Raszczyc. – Tutaj nie chodzi o samo utwardzenie, po bardziej obfitych deszczach, jesteśmy praktycznie pozbawieni dojazdu do domu. Nasza droga jest zmywana razem z wodą. Jeśli doszłoby do jakiegoś nieszczęścia to nawet karetka nie jest w stanie podjechać pod nasze domy – tłumaczą mieszkańcy.

W granicach możliwości

 

Na czerwcowej sesji ponownie zjawili się Remigiusz i Grażyna Frączekowie. Małżeństwo ze Zwonowic na obradach rady pojawiło się już trzeci raz. – Będziemy tutaj przychodzić tak długo, aż potraktuje się nas poważnie – zaznaczała Frączek. – Co w naszej sprawie? Bo nie słyszeliśmy, by cokolwiek się działo – ciągnęła. – Panie przewodniczący, wysoka rado, każdy z państwa radnych zna sytuację w swoim sołectwie. Jako urząd w gestii tych środków finansowych, którymi dysponuje wójt, będziemy poprawiać nawierzchnię, jednak w granicach możliwości jakie posiadam – tłumaczył wójt Grzegorz Gryt.

 

 

Gmina ogłosiła przetarg na wykonanie dwóch zjazdów w Zwonowicach na ulicy Janowickiej oraz zjazdu na ulicy Zwycięstwa (o którą walczą mieszkańcy), jednak zaledwie 20 metrów. Zdaniem wójta to wszystko, na co stać teraz gminę. – Pragnę przypomnieć także radnym, że do wiosny przyszłego roku ulicę Sporną musimy wykonać całą, jest to jedyna droga, jaka pozostała do zrobienia i została zawarta w zeszłym planie 4-letnim – zwracał się do radnych Gryt, dodając: – Będziecie mieli państwo twardy orzech do zgryzienia, ponieważ reszta ulicy Zwycięstwa pozostanie również do zrobienia – zaznaczył wójt.

 

 

Głos w sprawie zabrał również radny ze Zwonowic Stefan Miera. – Czy państwo zwróciliście się do nas w tej sprawie lub do sołtysa? Nie trzeba od razu przychodzić tutaj, można było porozmawiać z nami – przekonywał radny. – Pani przychodzi już tutaj czwarty raz na sesję, i niejako wymusza na nas pewne decyzje – dodał radny Urbisz. – Po pierwsze mamy prawo tu być, po drugie od samego początku sygnowaliśmy gotowość do robót – ripostowała Frączek, następnie kierując w stronę wójta: – To proszę nam powiedzieć, kiedy te roboty ruszą. Może pan podać jakiś termin? – Proszę śledzić – zakończył szef urzędu.

 

Łukasz Żyła