Nokaut do przerwy
W rozgrywkach rybnikckiej A klasy Orzeł Palowice podejmował Zucha Orzepowice.
Walcząca o utrzymanie drużyna z Palowic, mimo ambitnej gry, nie sprostała zespołowi Zucha Orzepowice. Losy pojedynku rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie spotkania
Już pierwsze minuty gry wskazywały, że niedzielny pojedynek będzie meczem walki. Orzeł, by utrzymać się w A klasie, potrzebuje punktów i musi ich szukać w każdym spotkaniu, nawet z wyżej notowanymi rywalami. Stąd też wizyta piłkarzy z Orzepowic, którzy w tabeli zajmują 4. miejsce, miała być kolejną szansą na zdobycie tak potrzebnych „oczek". Po pierwszych, w miarę wyrównanych minutach, piłkarze Zucha opanowali sytuację na boisku. Ich kombinacyjne akcje oraz płynna gra udowadniały, że pozycja w tabeli nie jest dziełem przypadku. Piewsze groźne strzały na bramkę rywala gracze Zucha oddali w 11 min (Wojciech Hanak) i 13 min (Przemysław Pyzik). Przewaga gości uwidaczniała się z każdą upływającą minutą spotkania i udokumentowali ją bramką w 24 min. Gola strzałem głową zdobył Artur Tumula. Piłkarze Orła starali się szybko odpowiedzieć, lecz nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Michała Tumulę. Losy spotkania tak naprawdę rozstrzygnęły się między 33 a 37 minutą. Gracze Zucha niemal zamknęli zawodników gospodarzy na ich własnej połowie, i z kilku dogodnych sytuacji strzeleckich wykorzystali dwie: w 33 min. Gola po błędzie obrońców Orła zdobył Michał Pieczka a 4 minuty później wynik na 3:0 podwyższył Paweł Matochniejczuk. Gracze Zucha wykazywali większą ochotę do gry. Natomiast strata 3 goli sprawiła, że piłkarze Orła już do końca pierwszej połowy ograniczali się wyłącznie do obrony i tak niekorzystnego wyniku. A ten mógł być jeszcze wyższy, lecz dwóch dogodnych sytuacji strzeleckich nie wykorzystał Artur Tumula. Schodząc do szatni obie ekipy miały tę świadomość, że losy tej rywalizacji są już przesądzone. Jednak w drugiej połowie Orzeł postanowił zagrać ambitniej. I przede wszystkim odważniej. Zawodnicy Zucha z kolei nie atakowali już z taką pasją i zaangażowaniem jak w pierwszej połowie, stąd drugie 45 minut było bardziej wyrównane, a piłkarze Orła walczyli choćby o honorową bramkę. Swoich sytuacji strzeleckich nie potrafili jednak wykorzystać wprowadzeni w drugiej połowie Łukasz Duma i Mateusz Szmajduch. Bardziej otwarta gra Orła omal nie zemściła się stratą kolejnej bramki - po faulu w polu karnym sędzia w 67 min podyktował „jedenastkę" dla Zucha, jednak doskonałej sytuacji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Wojciech Hanak. Intencje strzelca wyczuł Dobrze dysponowany tego dnia bramkarz gospodarzy Eugeniusz Grzegorzek, który mimo puszczonych trzech goli był wyróżniającym się zawodnikiem swojej drużyny.
Orzeł Palowice - Zuch Orzepowice 0:3 (0:3)
Bramki: Artur Tumula (24 min), Michał Pieczka (33 min), Paweł Matochniejczuk (37 min).
Orzeł Palowice: Eugeniusz Grzegorzek - Marcin Janużyk, Adrian Szafraniec, Mariusz Gorzawski, Marcin Wyrwich, Piotr Zgoll, Mateusz Kruczek, Andrzej Zych, Kamil Ben Brahim, Rafał Papuga, Mateusz Tic. W drugiej połowie grali również: Mateusz Szmajduch, Łukasz Duma.
Zuch Orzepowice: Michał Tumult - Sławomir Biela, Michał Oleś, Przemysław Pyzik, Artur Tumula, Przemysław Konsek, Radosław Chrószcz, Fabian Czarnecki, Michał Pieczka, Wojciech Hanak, Paweł Matochniejczuk. W drugiej połowie grali również: Paweł Leonard, Dawid Oleś i Kamil Mrozek.
Marcin Mońka
Najnowsze komentarze