Karty, które uczą
Dzieci z Kamienia do swego gimnazjum na Piaskach dojeżdżają już drugi rok. W lutym w gimbusie pojawili się kontrolerzy biletów, okazało się, że gimnazjaliści nie mają odbitych e–kart. Dostali po 9 zł kary.
Większość dzieci z Kamienia uczęszcza do Gimnazjum nr 10 w Rybniku. By zapewnić dojazd do szkoły, miasto przeznaczyło na tę dzielnicę Rybnika dwa gimbusy. Oba jeżdżą przez Kamień, dalej jeden skręca na Leszczyny i zawraca na Rybnik, drugi również jedzie do Rybnika, lecz przez Książenice. Ponieważ że zarówno Leszczyny, jak i Książenice to nie teren Rybnika, gimnazjaliści z tych miejscowości muszą płacić za przejazd. – Gmina zapewnia dowóz do gimnazjum na terenie Czerwionki – Leszczyn, jeśli któryś z rodziców wybiera gimnazjum w Rybniku, musi pokryć koszty dojazdu. To oczywiste, że miasto Rybnik nie będzie dopłacać do dodatkowych przejazdów – wyjaśnia Wiesław Janiszewski, burmistrz Czewionki – Leszczyn. Tak więc gimnazjaliści z obu miejscowości otrzymali e–karty, które mają obowiązek odbijać przy każdym przejeździe. Takie same karty dostali także uczniowie z Kamienia, jednak e–karty są puste, ponieważ darmowe przejazdy gwarantuje im Rybnik.
Nikt nam nie powiedział
11 lutego kontrolerzy z ZTZ-u pojawili się w gimbusie na ostatnim przystanku przy Gimnazjum nr 10. Okazało się, że praktycznie żaden w gimnazjalistów z Kamienia nie miał odbitej e–karty. Za nieodbicie karty, na której nie ma punktów, dzieci z Kamienia dostały po 9 zł kary. Kary za brak biletu za przejazd, który jest darmowy. – Jeździmy już tyle czasu i nikt nam nie mówi, że mamy te karty odbijać, no i po co je w ogóle odbijać, jak i tak tam nic nie ma? – pyta zdenerwowany Michał, jeden z gimnazjalistów, którzy otrzymali karę. Innego zdania jest dyrektor szkoły: – W gimbusach jeżdżą dwie opiekunki, które informują gimnazjalistów o obowiązku odbijania e–kart, były również spotkania z przedstawicielami z rybnickiego ZTZ, którzy dokładnie wyjaśniali uczniom i rodzicom zasady używania e–karty. My jako szkoła wprowadziliśmy poza tym pewne udogodnienia i e–karty każdy uczeń może odbierać bezpośrednio w szkole, a nie w siedzibie ZTZ–u – tłumaczy Zbigniew Miłoś, wicedyrektor Gimnazjum nr 10 w Rybniku.
Karty, które uczą
Gimnazjaliści z Kamienia według dyrekcji ZTZ–u powinni za każdym razem odbijać e–karty, jak zapomną, zapłacą 9 zł. Zdaniem dyrektora Zarządu Transportu Zbiorowego działań tych nie stosują dla własnych ułatwień: – Te 9 złotych to kara za niezarejestrowanie się w autobusie. Uczniowie mają obowiązek się odbijać za każdym razem. Dzięki temu można w łatwy sposób sprawdzić, czy uczniowie pojechali do szkoły. Do systemu mają wgląd dyrektorzy szkół, którzy zresztą sami do nas dzwonią i proszą o kontrole, by zaprowadzić porządek w autobusach. Kontrole w autobusach z uczniami są przeprowadzane także ze względów wychowawczych. Te dzieci teraz nie kasują kart, więc jak pójdą do szkoły średniej, to czy będą kasować? Trzeba uczyć już ich tego teraz. Od tego są karty – tłumaczy Kazimierz Berger, dyrektor rybnickiego ZTZ-u.
Lekcja wychowania
Nie do końca ze zdaniem dyrektora zgadzają się rodzice ukaranych dzieci: – Fakt, że kiedyś było mówione o kasowaniu tych kart. Ale skoro z dziećmi jeżdżą dodatkowe dwie opiekunki, to czy nie mogą dbać, by gimnazjaliści kasowali karty? Przecież to dzieci, mogą zapominać, przecież nie robią tego celowo, skoro przejazdy mają za darmo. Nasze dzieci z pewnością nie potrzebują dodatkowych wychowawców w postaci kontrolerów biletów, jeszcze tego by brakowało! – mówi z oburzeniem matka jednego z uczniów, która nie chce ujawnić swego nazwiska.
li
Najnowsze komentarze