Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Będziemy bronić szkoły!

17.02.2009 00:00
Władze chcą zamknąć Zespół Szkół nr 4. Mieszkańcy Bogoszowic Starych i Osiedla protestują. Trwa akcja zbierania podpisów przeciwko jej likwidacji (na zdjęciu). O losach szkoły radni zadecydują na sesji rady miasta 18 lutego.
Pogłębia się niż demograficzny, absolwentów gimnazjów jest coraz mniej. Władze miasta czują się zmuszone do, jak czytamy w projekcie uchwały, „ingerencji w sieć szkół ponadgimnazjalnych”. To oznacza likwidację jedynej szkoły średniej w Boguszowicach. – Protestujemy – mówią jednym głosem mieszkańcy obu dzielnic.
 
Niż demograficzny dotyka cały system szkolnictwa. Widmo likwidacji padło na szkołę w Boguszowicach, bo ta od lat, pomimo wielu starań, cieszy się bardzo niskim zainteresowaniem ze strony uczniów. – Tu nie chodzi o nasze chcenie. Młodzież sama wybiera swoją szkołę. Nie byłoby dzisiaj tej dyskusji, gdyby szkoły ponadgimnazjalne były obwodowe. Ta szkoła zrobiła chyba najwięcej, by zaprosić uczniów w swoje mury, ale młodzież z Boguszowic woli przyjechać do centrum miasta niż skorzystać z oferty Zespołu Szkół nr 4, który jest „na miejscu” – analizowała wskaźniki naboru wiceprezydent Joanna Kryszczyszyn. W tym roku miasto pozwoliło ZS4 otworzyć 4 oddziały. Chętnych uczniów znalazło się tylko do jednej klasy technikum i jednej liceum. Zasadnicza szkoła zawodowa w ogóle nie wykonała naboru.
 
Świetna kadra
 
Władze proponują zamknąć szkołę przez wygaśnięcie, a więc zrezygnowanie z naboru w następnych latach. Stopniowa likwidacja ma się zakończyć z ostatnim dniem sierpnia przyszłego roku. Uczniowie, którzy nie zdążą jej ukończyć, zostaną przeniesieni do Zespołu Szkół nr 5. To aż jedna klasa liceum oraz trzy klasy technikum. Władze tłumaczą, że to nie tylko dla dobra rybnickiego systemu szkolnictwa, ale także kadry pedagogicznej ZS4. – To bardzo doświadczeni nauczyciele, którzy mają wyjątkowo trudną pracę, bo uczęszczająca tam młodzież jest przygotowana do nauki na stosunkowo niskim poziomie. Teraz jeszcze jesteśmy w stanie przenieść niektórych nauczycieli do innych szkół. Natomiast za 2, 3 lata, gdy przyjdzie niż, już nie będziemy w stanie tego zrobić. Nie możemy udawać, że tego problemu nie ma – ostrzega Kryszczyszyn.
 
Protestują
 
– Nasza szkoła istnieje pod różnymi nazwami od 1945 roku. Nie może być tak, że ponad 20-tysięczne Boguszowice pozbawione zostaną jedynej szkoły średniej – przekonuje dyrektor Teresa Szymik, która nie jest w swoim sprzeciwie osamotniona. Uczniowie, nauczyciele i rady obu dzielnic: wszyscy protestują przeciwko likwidacji szkoły. Trwa akcja zbierania podpisów sprzeciwu. Sprawą przejęci są również uczniowie. – Chcieliśmy się dowiedzieć, jak sytuacja wygląda. Gdy zadzwoniłam do wydziału edukacji, kobieta powiedziała, że to nie mój interes i mam wszystko grzecznie przyjmować – mówi zbulwersowana Gabrysia Krajewska, maturzystka, która chce to opisać w szkolnej gazetce „Oxford”.
 
Jest niezbędna
 
Funkcjonowanie tej szkoły ma dla Boguszowic ogromne znaczenie. – Całe nasze środowisko widzi, że ta szkoła musi tutaj pozostać. Tylko ona daje szansę tej tak zwanej „trudnej młodzieży”. Oni nie są tutaj anonimowi, jak w innych, przepełnionych placówkach, więc może się toczyć spokojny proces wychowawczy. Zresztą ta szkoła nie tylko kształci. Ona pozwala wielu osobom wyrwać się z patologii – tłumaczy Brzózka. – Nowoczesna siłownia, boiska do piłki plażowej, korty tenisowe, stadion, basen, bieżnia, strzelnica... młodzież z dzielnicy spędza tutaj swój wolny czas. Mamy wszystko podświetlone, więc muszę ich czasami nawet wyganiać, bo siedzą tutaj do późna – przypomina sobie Szymik.
 
Szkoła życia?
 
Dyrektor wskazuje, że, wbrew obiegowym opiniom na temat dzielnicy, szkoła jest nowoczesna i zadbana. – W każdej klasie dostęp do internetu, dwie nowoczesne pracownie komputerowe, tablice interaktywne... nie ma ani jednego pomieszczenia, które nie byłoby wyremontowane, bo małymi krokami, ale nieustannie dbamy o te wspaniałe warunki nauczania. Na ten rok zaplanowałam cyklinowanie parkietu na sali gimnastycznej i wymianę centralnego ogrzewania. Władze dały mi nawet na to pieniądze. A teraz likwidacja? – dziwi się dyrektor. Władze mają już pomysł, jak wykorzystać atrakcyjny budynek. Ma się tam wprowadzić Specjalny Zespół Szkolno-Przedszkolny, czyli „szkoła życia”, dla której dotychczasowa placówka na ulicy Hibnera jest już niewystarczająca. – Z całym szacunkiem dla osób niepełnosprawnych, ale one tego nie wykorzystają – martwi się Brzózka.
 
Alternatywy
 
Na pierwszym miejscu jestem nauczycielem, później dopiero zastępcą prezydenta. Zamknięcie szkoły nie jest dla mnie rzeczą łatwą. Nie można jednak zamykać oczu na problem – tłumaczyła swoje rozdarcie wiceprezydent. Boguszowiczanie odpowiadają na to, że wszystkie te dogodne dla nauki warunki należy jeszcze mocniej wykorzystywać, a nie likwidować. Powstał pomysł, by do tego obiektu przenieść Gimnazjum numer 5. – Chodzi tylko o przeniesienie do lepszego budynku. Oni mogą zachować swoją nazwę i kadry – proponuje Szymik. Jest też inna koncepcja. – Bez urazy dla tych szkół, ale I i II LO są przepełnione. Czemu nie wykorzystać tych wspaniałych warunków i nie zrobić tutaj filii tych liceów? – zastanawia się Brzózka. – Kurator nie ma argumentów, by zablokować taką ewentualną decyzję, ale jako mieszkaniec Rybnika powiem: zastanówmy się – zachęca do rozważenia innych propozycji niż likwidacja Jan Bochenek z rybnickiego kuratorium oświaty.
 
W skład Zespołu Szkół numer 4 wchodzi Zasadnicza Szkoła Zawodowa numer 6, VI Liceum Ogólnokształcące oraz Technikum numer 6. Obecnie uczy się tam 261 uczniów. O losach placówki rada miasta zadecyduje na najbliższej sesji.
 
Krystian Szytenhelm
  • Numer: 7 (119)
  • Data wydania: 17.02.09