Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Zakaz wjazdu

06.01.2009 00:00
Samochody mają zniknąć z rynku. A co z przedsiębiorcami?

Ten tylko do restauracji, ta na chwilę z wpłatą na pocztę, ci myśleli, że na rynku jest McDrive... i tak z reprezentatywnego miejsca w mieście robi się parking, nie mniej nabity autami, niż ulice. Jak temu zaradzić? – Wprowadzić zakaz wjazdu – mówią władze. Przedsiębiorcy są oburzeni.

Stój na swoim

Od nowego roku obowiązuje nowy regulamin poruszania się po rybnickiej strefie śródmiejskiej. Wszystkie stare zezwolenia, które do tej pory obowiązywały, tracą ważność, a to oznacza, że ponad 340 pojazdów nie ma już prawa poruszania się po płycie rynku. Zakaz wjazdu nie jest oczywiście absolutny. O nowe karty RSŚ mogą ubiegać się mieszkańcy strefy. Muszą jednak posiadać na swojej posesji własne miejsce parkingowe. Jeśli nie, ich samochód może stać w strefie tylko w godzinach od 17.00 do 10.00. Jak na razie złożono tylko 6 wniosków o nową kartę. – Będzie teraz trudniej je otrzymać – ostrzega Marzena Towarnicka–Karczewska z wydziału komunikacji.

Dostawa po 17.00?

Zakaz wjazdu nie obowiązuje również pojazdów osób niepełnosprawnych, służb miejskich, firm ochroniarskich, konwojentów bankowych, taksówek, a także... oznakowanych pojazdów radia i telewizji. Szczególnie przywilej dla tych ostatnich dziwi trochę niektórych przedsiębiorców. Tym bardziej, że ich dostawcy są go pozbawieni. – Uważam, że te nowe zasady nie są dobrym pomysłem. Czasami, jak zabraknie towaru, trzeba go dowozić i kilka razy dziennie. Tymczasem dostawców nie ma na tej liście, a więc mogą wjeżdżać na rynek tylko między 17.00 a 10.00. Jeśli teraz, w godzinach otwarcia kwiaciarni, będą musieli stawać na odległym parkingu, kwiaty trzeba będzie przenosić. By nie zmarzły, musimy zainwestować w jakiś transport z tego parkingu. Ciekawie też będzie miał taki klient, który ma do odebrania dwumetrową palmę – dziwi się nowym przepisom właścicielka kwiaciarni na rynku. Inny przedsiębiorca zainwestował już w wózek, którym jest zmuszony kilka razy dziennie przewozić towar z parkingu do swojego sklepu.

Ankiety na nie

To rozwiązanie z pewnością wszystkich nie zadowoli, ale rynek to teraz taki duży parking. Obecne karty są przez niektórych nadużywane. Spora część mieszkańców prosiła, by coś z tym zrobić – tłumaczy swoje posunięcia prezydent, który prosił dwa miesiące temu o wypełnienie ankiety oceniającej nowy regulamin ruchu w strefie śródmiejskiej. – Wpłynęło do nas 37 anonimowych ankiet. Podsumowanie jest takie: wszyscy są zdania, że wprowadzenie zmian jest uzasadnione, ale mają mieszane uczucia co do ich kształtu. Najczęściej podejmowanym zarzutem jest zakaz wjazdu dostawców od godziny 10.00 do 17.00. Równocześnie jednak to właśnie te samochody nadmiernie wykorzystywały możliwość wjazdu na rynek i to jest właśnie główna przyczyna tych zmian – tłumaczy Marzena Towarnicka–Karczewska.

Niektórzy nadużywali

Przedsiębiorcy przyznają, że niektórzy rzeczywiście nadużywali dotychczasowych możliwości wjazdu na rynek. Ale czy przez to trzeba im podkładać pod nogi nowe kłody? – Z dostawcami może i udałoby się dogadać, ale co z kurierami? Oni przecież nie przyjeżdżają tutaj na kawę czy zakupy. Korzystamy tylko z jednej takiej firmy, która ma swoją bazę niedaleko Rybnika, ale co z resztą? Jeśli ktoś jedzie do nas z Warszawy, z pewnością nie jest w stanie dostosować się do tych godzin. Te uwagi przedstawiłem zresztą w ankiecie, ale z nimi to też był problem. Na początku nie chcieli mi jej przyjąć, bo nie wiedzieli, co z nią zrobić – zdradza jeden z właścicieli sklepu na rynku.

Krystian Szytenhelm

  • Numer: 1 (113)
  • Data wydania: 06.01.09