Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Na rozmowę z mamą

14.10.2008 00:00
Rozmowa z Eweliną Marszołek–Polańczyk, pośrednikiem pracy.
– Kończąc szkołę nie od razu otrzymamy stanowisko dyrektorskie z kilkutysięczną pensją, a tego życzyłoby sobie wielu młodych ludzi – zauważa z uśmiechem Ewelina Marszołek–Polańczyk, pośrednik pracy w Młodzieżowym Biurze Pracy OHP w Rybniku.

– Czy dzisiaj ktoś, kto chce pracować, znajdzie zatrudnienie?
– Moim zdaniem tak. Mamy dużo więcej ofert niż chętnych. Może nie od razu będzie to idealna praca, ale od czegoś trzeba zacząć. To ważne szczególnie w przypadku młodych ludzi. Być może warto już w szkole średniej znaleźć dorywczą pracę. Dzięki temu zdobywa się doświadczenie i nawiązuje kontakty. Potem jest dużo łatwiej.
 
– Co oferujecie osobom poszukującym pracy?
– Młodzi ludzie, którzy chcą dorobić sobie do kieszonkowego mogą zająć się np. plakatowaniem, kolportażem ulotek, ankietowaniem, wykładaniem produktów w markecie. Przy rejestracji wystarczy podać numer PESEL i uzupełnić na miejscu, u nas w biurze, ankietę. Mamy też propozycje stałej pracy, najwięcej w handlu, gdzie są potrzebni kasjerzy, magazynierzy, sprzedawcy. Większość ofert pochodzi z Rybnika, ale są też z Radlina, Pszowa, Rydułtów. W naszej siedzibie głównej w Katowicach mamy też propozycje np. z Niemiec, gdzie szukają do opieki na osobami starszymi, niepełnosprawnymi, czy do pracy w gastronomii lub rolnictwie. Można też u nas skorzystać z nieodpłatnej pomocy doradcy zawodowego, no i mogą się u nas rejestrować osoby, które są jednocześnie zarejestrowane w urzędzie pracy.
 
– Jakie są oczekiwania pracodawców wobec przyszłych pracowników?
– Pracodawcy szukający pracowników na stałe, często wymagają doświadczenia zawodowego, którego brakuje młodym ludziom. Bywa, że bardziej zależy im na tym, żeby znaleźć osobę chętną do pracy, odpowiedzialną, samodzielną, wykazującą inicjatywę, komunikatywną. Co mają jednak pomyśleć o dwudziestokilkulatku, który na rozmowę kwalifikacyjną przychodzi z kolegą albo z mamą? Albo o absolwentach, którzy mają dokument ukończenia szkoły, ale niewiele potrafią, bo mają zawód jedynie na papierku?
 
– Jaka więc rada?
– Mądrze wybierać szkołę i brać pod uwagę jakie zawody są poszukiwane. Pamiętać, że przyszły pracodawca będzie chciał zweryfikować naszą wiedzę i umiejętności. A szukając pracy, nie ograniczać się do przeglądania ogłoszeń prasowych. Warto składać dokumenty bezpośrednio w firmach, warto też korzystać z pomocy biur pośrednictwa pracy, a także budować siatkę kontaktów.
 
– Młodzi ludzie mogą mieć z tym problem...
– A tak niewielu z nich korzysta z bezpłatnej pomocy doradców zawodowych w szkole, u nas, w urzędzie pracy. Jest też Szkolny Ośrodek Karier w RCEZ. Można też przyjść do takiego doradcy z gotowymi dokumentami aplikacyjnymi, żeby je wspólnie przejrzeć. Dużo osób ściąga gotowce z internetu i przez to może stracić szansę, bo pracodawca widząc kolejny, identyczny list motywacyjny, nie zaprosi takiej osoby na rozmowę. Cóż, nie zawsze liczą się tylko znajomości...
 
Młodzieżowe Biuro Racy to instytucja rynku pracy podlegająca śląskiej komendzie OHP. Jej działalność jest kierowana głównie do młodzieży uczącej się, w wieku od 15 do 26 lat. Dysponuje ofertami pracy dorywczej, jak i stałej. Oprócz pośrednictwa pracy, prowadzi także poradnictwo zawodowe. Mieści się przy ul. Kościuszki 17 (I p). Jest czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7.45 – 15.45. Więcej na www.ohp.pl
 
Rozmawiała: Beata Mońka
  • Numer: 42 (101)
  • Data wydania: 14.10.08