Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Lodowisko zamiast sali

30.09.2008 00:00
Dwa tygodnie temu po gruntownym remoncie oddano do użytku salę gimnastyczną przy II Liceum Ogólnokształcącym w Rybniku. Uczniowie mogą się teraz ślizgać na niespełniającym żadnych norm parkiecie i przebierać za przeszklonymi drzwiami. A miało być lepiej...
Śliska posadzka
 
Remonty w szkołach już za nami. Dwa tygodnie temu oddano do użytku salę gimnastyczną przy II Liceum Ogólnokształcącym. Okazuje się jednak, że sala ta nie jest w pełni wykorzystywana, bo... posadzka jest zbyt śliska! – Dwa tygodnie temu przyszedł do mnie nauczyciel wychowania fizycznego i opowiedział o śliskiej posadzce. Zgłosiłam problem do Urzędu Miasta. Obiecali, że się tym zajmą – tłumaczy Maria Malinowska, dyrektor II LO.
 
Próbowano różnych butów
 
Nauczyciel, który zgłosił problem, to Michał Wita. Badał na tym śliskim parkiecie różne typy podeszwy. Miał nadzieję, że chociaż obuwie sportowe renomowanych firm zapewni uczniom bezpieczeństwo. Okazało się jednak, że żadne buty nie miały odpowiedniej przyczepności. – Sala wygląda po remoncie bardzo ładnie. Problemem jest tylko zły lakier, przez który jest tak bardzo śliski. Sala ma przecież służyć do tego, by grać w gry zespołowe. Natomiast teraz zajęcia odbywają się raczej na stojąco, bo uczniowie nie są w stanie wyhamować – tłumaczy Michał Wita.
 
Zajęcia muszą być
 
Zajęcia na sali w II LO nie wyglądają teraz zbyt dynamicznie, ale odbywać się muszą. – Mogę ustawić młodzież i kazać im robić przysiady, ale ileż można? Co w ogóle z rozgrzewką, bez której nie powinno się przecież ćwiczyć? – zastanawia się Beata Gużda, prowadząca zajęcia sportowe. Uczniowie muszą tutaj ćwiczyć, bo grup jest wiele, a w jesienną pogodę niezbyt często zdarzy się grać na boisku. – Proszę spojrzeć, jak się ślizgają. To jest niebezpieczne, ale uczniowie nie mają za bardzo gdzie pójść. Jeśli jest taka brzydka pogoda, mamy do dyspozycji tylko tę salę, siłownię i aulę... Dominika, co się stało? No i widzi pan, właśnie zdarzyła się kontuzja nadgarstka. Tak to teraz wygląda – skarży się nauczycielka.
 
Przeszklona przebieralnia
 
Dominice na szczęście nic poważnego się nie stało. Teraz jednak jakakolwiek zmiana tempa czy kierunku biegu może być niebezpieczna, podobnych kontuzji jest więc więcej. Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie miasta, lokalna firma budowlana, która wyremontowała salę w II LO, zobowiązała się teraz do pomalowania lakieru dodatkową powłoką antypoślizgową. Być może to rozwiąże problem. Pojawiła się jednak jeszcze jedna niespodzianka po przeprowadzonym remoncie. Otóż pomieszczenie, mające teraz służyć zarówno jako magazyn, jak i przebieralnia, posiada przeszklone drzwi. Żaden z uczniów z pewnością nie zgodzi się przebierać w takim przeszklonym pokoju, który jest w dodatku usytuowany na wprost korytarza. Być może i na ten problem znajdzie się wkrótce jakieś rozwiązanie? Chyba, że tak właśnie ma być: uczniowie nie muszą się przebierać, bo i zajęcia raczej nie są zbyt wymagające na tej śliskiej posadzce. I wszystko jasne.
 
Krystian Szytenhelm
  • Numer: 40 (99)
  • Data wydania: 30.09.08