Ku pokrzepieniu serc chorych
Od połowy maja biuro posła Marka Krząkały bardziej przypomina magazyn biblioteki niż miejsce pracy parlamentarzysty. Podarowanych przez mieszkańców książek już nie ma gdzie składować. Goście posła przyjmowani są w sąsiednim pokoju, bo wielki stół konferencyjny zajęły takie osobistości jak Żeromski, Kochanowski czy Sienkiewicz.
– Ze względów zdrowotnych Pasterkę musiałem spędzić w szpitalnej sali – wspomina poseł. – Każdy kto ma za sobą taki pobyt, wie, że dość szybko zaczyna człowiekowi doskwierać nuda. Aby odwrócić uwagę od choroby, postanowiłem uciec w książki. Wówczas postanowiłem zorganizować zbiórkę dla szpitala – wyjaśnia Marek Krząkała. Akcja od razu spodobała się dyrektorowi placówki Tomaszowi Zejerowi. Pierwsze książki do biura poselskiego trafiły 15 maja. Ludzie, którzy nigdy nie oddaliby książki na makulaturę, przynosili najrozmaitsze pozycje. Z każdym dniem na biurku Marka Krząkały rósł stos książzek o różnej tematyce, albumy, encyklopedie, lektury szkolne, kryminały, klasyka polskiej literatury od Kochanowskiego przez Mickiewicza i Słowackiego, Sienkiewicza i Żeromskiego, po Miłosza i Szymborską, zdarzały się także książeczki dla dzieci. W zbiórkę zaangażowały się szkoły, które mogły wygrać sprzęt komputerowy ufundowany przez sponsorów, jak i osoby prywatne, które często chciały pozostać anonimowe. Przy większej ilości książek prowadzący zbiórkę załatwiali transport. Największą liczbę książek zebrała Szkoła Podstawowa nr 11, która dostarczyła aż 1161 pozycji. Drugie miejsce zajęła inna rybnicka szkoła, która zebrała 686 książek na trzecim miejscu były rybnickie Urszulanki. – Akcja nie odbyłaby się, gdyby nie nagrody ze strony sponsorów, którzy je zapewnili. To był czynnik motywujący dla wielu osób. Młodzież i tak by zebrała książki, nawet gdyby tych nagród nie było, ale dzięki rywalizacji pozycji jest z pewnością więcej. Specjalne podziękowania w tym miejscu dla Banku Spółdzielczego w Żorach oraz firmie Wypiór – dodaje poseł. W imieniu Tomasza Zejera, darowiznę przyjął jego zastępca ds. lecznictwa Grzegorz Chłodek. – Szpital postrzegany jest jako instytucja, która leczy ciało, ale posiadamy od dawna bibliotekę, po to właśnie, aby leczyć również duszę. Bardzo się cieszymy, że nasz księgozbiór powiększy się o taką ilość książek. Skorzysta na tym 40 tysięcy pacjentów, bo tyle przewija się rocznie przez naszą placówkę – dziękował dyrektor. Akcja przerosła oczekiwania organizatorów, przez dwa tygodnie maja zebrano 5348 pozycji. – Mamy nadzieję, że nasze książki umilą pobyt w szpitalu tym osobom, które będą tam musiały przebywać w okresie wakacyjnym. W szpitalu czasem jest tak, że nie ma się do kogo odezwać, a książka bywa przyjacielem, na którego można liczyć, na dobre na złe – podsumowuje Marek Krząkała.
Adrian Czarnota
Najnowsze komentarze