Od sukcesu do sukcesu

Nadspodziewanie dobrze w obecnych rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy radzi sobie ich beniaminek – UTEX ROW Rybnik.

 

W bieżącym roku rybniczanki wygrały pięć z sześciu ligowych meczy i aktualnie zajmują wysokie, czwarte miejsce w tabeli, zachowując przy okazji status niepokonanej drużyny we własnej hali. Nasza drużyna dobrze radzi sobie również w europejskich pucharach, w których awansowała już do finałowej czwórki. W ostatnich trzech tygodniach rybniczanki rozegrały w sumie aż pięć spotkań, jednak tempo dopiero wzrasta – w najbliższym tygodniu czekają je trzy mecze, a w następnym kolejne dwa.

 

 

Po przerwie spowodowanej występem koszykarek z Rybnika w europejskich pucharach i Meczem Gwiazd Ford Germaz Ekstraklasy, nasze zawodniczki w środę, 30 stycznia, wybrały się na wyjazdowy mecz do Brzegu. W pojedynku z miejscowymi Cukierkami Odrą podopieczne trenera Mirosława Orczyka, mimo kolejnej nerwowej końcówki, odniosły dziesięciopunktowe zwycięstwo (76:66). Największy wkład w ten sukces miały Amerykanki – Marquetta Dickens i Hollie Merideth, które wspólnie zdobyły prawie dwie trzecie punktów całej drużyny.

 

W kolejnym meczu, który odbył się w sobotę, 2 lutego, w Rybniku, zdawało się, że będzie już znacznie łatwiej... Rywalkami ROW-u były bowiem uczennice Szkoły Mistrzostwa Sportowego z podwarszawskich Łomianek, które w obecnym sezonie wygrały tylko jedno spotkanie. Trener rybniczanek postanowił jednak przed czekającymi drużynę ciężkimi meczami dać odpocząć najlepszym swoim zawodniczkom. Zmienniczki wykonały swoje zadanie, pokonując młode rywalki 74:69, jednak musiały mocno się namęczyć, aby to osiągnąć. Najskuteczniejszą naszą koszykarką w tym meczu była Magdalena Skorek, ale bez Dickens, która w drugiej połowie meczu bardzo aktywnie wspomogła drużynę, ROW miałby problem w wygraniu tego spotkania.

 

 

Cztery dni później – w środę, 6 lutego, rybniczanki rozegrały ostatni grupowy mecz w ramach rozgrywek Central Europe Women League. Przeciwnikiem naszej drużyny był czeski Sokol Hradec Kralove, a zwycięstwo w tym spotkaniu gwarantowało jej awans do Final Four, czyli turnieju finałowego rozgrywek. Pojedynek rozpoczął się jednak zdecydowanie nie po myśli ROW-u, który po kilku minutach gry przegrywał dziesięcioma punktami. Druga kwarta meczu należała już jednak zdecydowanie do rybniczanek, które zeszły na przerwę, prowadząc 38:24. Mimo zrywu rywalek w ostatniej kwarcie spotkania, wprowadzone na parkiet Dickens i Merideth dowiozły zwycięstwo do jego końca, wygrywając 72:67.

 

 

Niestety każda passa ma to do siebie, że musi sie skończyć. Koszykarki ROW-u po pięciu z rzędu wygranych w ekstraklasie w sobotę, 9 lutego, doznały pierwszej tegorocznej porażki. Niespodziewanym pogromcą naszej drużyny okazał się zespół AZS Jelenia Góra, który na własnym parkiecie pokonał nasze koszykarki 71:61. Dla wzmocnionej ostatnio nowym sponsorem i nowymi koszykarkami drużyny z Jeleniej Góry było to dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie.

 

 

Na szczęście tydzień później nasze koszykarki zrehabilitowały się za tę wpadkę. W ubiegłą sobotę, 16 lutego, rybniczanki podejmowały we własnej hali sąsiadki w ligowej tabeli – MUKS Poznań i... nie dały im żadnych szans, pewnie pokonując rywalki 69:47. Poznanianki podjęły walkę z ROW-em właściwie tylko w drugiej kwarcie. W trzeciej nasze zawodniczki wypracowały już tak wielką przewagę, że w ostatniej odsłonie meczu na parkiecie mogły pojawić się zmienniczki. Szansę tę wykorzystała najlepiej Edyta Błaszczak, która mimo tego, że na parkiecie spędziła tylko niecałe 11 minut, była najskuteczniejszą zawodniczką drużyny.

 

 

W najbliższym tygodniu rybnickich kibiców czekają wielkie koszykarskie emocje. W środę, 20 lutego, w hali w Boguszowicach nasze zawodniczki podejmować będą wicemistrzynie Polski, aktualne liderki ekstraklasy – Lotos Gdynia. Trzy dni później nasze koszykarki wyjeżdżają do słowackiej Bańskiej Bystrzycy, gdzie wystąpią we wspomnianym, dwudniowym turnieju finałowym CEWL. W pierwszym meczu ROW zagra w sobotę, 23 lutego, z czeskim Lokomotivem Karlove Vary. W drugiej parze gospodynie – Slavia Banska Bystrica podejmować będą swoje rodaczki – INPEK Nitra. Dzień później pokonane w sobotnich meczach drużyny zagrają o trzecie miejsce, a zwyciężczynie zagrają w finale turnieju.

 

Łukasz Kozik