Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Niedorobiona bylejakość

29.01.2008 00:00
Wizja lokalna na ulicy Wodzisławskiej w Popielowie stwierdziła aż 40 usterek po modernizacji tej ulicy.
Jeszcze raz zawitaliśmy do Popielowa, a to z bardzo ważnego powodu. Jak się okazuje, po modernizacji ulicy Wodzisławskiej społeczna komisja, która dokonała dokładnych oględzin odcinka tej drogi w Popielowie, wskazała aż 40 usterek. Wiele z nich zgłaszali sami mieszkańcy zdumieni niefrasobliwością wykonawcy. Jak zwykle, jesteśmy do Waszej dyspozycji. Piszcie, dzwońcie, jeśli na Waszym podwórku, w dzielnicy dzieje się coś ciekawego albo też niepokojącego. W następnym tygodnu odwiedzimy Golejów. 
 
Kilkudziesięciu mieszkańców Popielowa złożyło protest w sprawie odcinka ulicy Niepodległości. Inni wytykają usterki pozostawione po remoncie na ulicy Wodzisławskiej. – Nie chcę sugerować, że odbiór zrobił ktoś zza biurka, ale dlaczego tych usterek jest tak dużo? – pyta Piotr Herok, przewodniczący Rady Dzielnicy Popielów.
 
Kałuże na całej szerokości jezdni, brak pobocza i przystankowej wiaty, zanieczyszczone koryta ściekowe, brak oznakowania odblaskowego, uszkodzone przyczółki mostu – to tylko niektóre usterki stwierdzone po remoncie ul. Wodzisławskiej. A wszystkich jest ich aż 40! – Ludzie mają pretensje i obwiniają nas o to, że tyle jest wad i niedoróbek, a przecież rada dzielnicy za to nie odpowiada – wyjaśnia Marian Wolny, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Popielów.
 
Uwagi mieszkańców skłoniły samorząd Popielowa do zorganizowania komisji społecznej, która sprawdziła i spisała wszystkie usterki. W komisji tej znaleźli się także dwaj radni z tej dzielnicy: Piotr Kuczera oraz Władysław Horabik. – Wizja lokalna została zorganizowana przez Radę Dzielnicy w Popielowie. Stwierdziliśmy, że jakość wykonania była wręcz szokująco zła, wykonawca zostawił po sobie niedoróbki i bylejakość – podsumował wizję radny Kuczera. Dziwi się też, dlaczego nikt z przedstawicieli rady dzielnicy nie został zaproszony do udziału w odbiorze ulicy Wodzisławskiej. – Odbiór należy do miasta, ale w dobrym tonie byłoby poinformowanie o tym także rady dzielnicy – dodaje radny Kuczera.
 
Wszystko się naprawi
 
Tymczasem Michał Śmigielski, zastępca prezydenta Rybnika, twierdzi, że przy każdej pracy są usterki i jest to całkiem normalna sytuacja. Dlaczego jednak przy odbiorze ulicy Wodzisławskiej po moderizacji nie było nikogo z przedstawicieli rady dzielnicy? Wiceprezydent Śmigielski twierdzi, że w takich sytuacjach zawsze się bierze pod uwagę opinię przedstawicieli dzielnicy. W przypadku Popielowa, było jednak inaczej, skoro wizja lokalna, podczas której spisano usterki, została zorganizowana na wniosek mieszkańców przed radę dzielnicy. – Nikt z miasta nie poinformował nas o odbiorze ani nie zaprosił do udziału w odbiorze – odpowiada Marian Wolny. Z pism, które trafiły do rady dzielnicy wynika, że część niedoróbek ma być usunięta w drugim i trzecim kwartale tego roku. Wiceprezydent Śmiegielski w rozmowie z nami stwierdził, że spisany został protokół i wszystkie usterki zostaną usunięte do końca kwietnia tego roku. – I dotyczy to całej DK 78, czyli nie tylko ulicy Wodzisławskiej, ale także ulicy Gliwickiej. Dodał też, że jedynie na frezowanie nawierzchni ulicy musi zostać ogłoszony przetarg. – Cieszymy się z tego, niepokoi nas jednak fakt, że wśród wymienianych usterek do naprawy nie ma wszystkich przez nas wymienionych – zauważa Marian Wolny.
 
Garby i wyboje na Niepodległości
 
Sen z powiek mieszkańcom Popielowa spędza także ulica Niepodległości. Po budowie kanalizacji na części drogi położona została nowa nawierzchnia. Na pozostałym odcinku pozostały wyboje, garby i dziury. Kilkadziesiąt osób z ulicy Niepodległości zaprotestowało w Urzędzie Miasta. Tu również ludzie wykończeni są hałasem ciężarówek, które tędy jeżdżą po węgiel na kopalnię „Jankowice”. Wiceprezydent Śmigielski otwarcie mówi, że na razie nie ma szans na remont pozostałej części drogi. – Budżet miasta to nie jest worek bez dna. W mieście jest więcej dziurawych ulic, na wszystkie nie ma pieniędzy – odpowiada.
 
Piotr Herok przewodniczący Rady Dzielnicy Popielów:
Na całej długości ulicy Wodzisławskiej występują nierówności i garby. Mieszkańcy Popielowa, szczególnie ci którzy mieszkają w pobliżu ul. Wodzisławskiej są wykończeni hałasem i wstrząsami, od których pękają ściany domów. Prosiliśmy o sfrezowanie nawierzchni i z takim pismem wystąpił do Rybnickich Służb Komunalnych wiceprezydent Michał Śmigielski. RSK odpowiedziało jednak, że nie ma do tego odpowiedniego sprzętu. Stanowisko RSK jest co najmniej dziwne, przecież taką frezarkę można wypożyczyć. Martwi nas to, jak wygląda ulica Wodzisławska. Jest to przecież brama Rybnika dla wjeżdżających od strony granicy i zarazem wizytówka miasta.
 
Marian Wolny przewodniczący Zarządu Dzielnicy Popielów:
6 listopada złożyliśmy w miejskim Wydziale Dróg pismo z wykazem stwierdzonych przez nas usterek. Odnosi się ono do odcinka ulicy Wodzisławskiej od wiaduktu kolejowego aż do granicy z Radlinem. Otrzymaliśmy w odpowiedzi pismo, że wydział będzie skrupulatnie egzekwował naprawę tych usterek przez firmę Budimex Dromex. Część z nich mają usunąć Rybnickie Służby Komunalne. Jesteśmy zaniepokojeni, ponieważ niektóre z tych niedoróbek, np. brak oznakowania odblaskowego są niezbepieczne dla kierowców. W jednym miejscu doszło już nawet do poważnego wypadku rowerzystów.
 
Iza Salamon
  • Numer: 5 (64)
  • Data wydania: 29.01.08