Postawili na sztuczną trawę
Na boisku za Rudą trwają ostatnie prace wykończeniowe. Szatnie są już prawie gotowe. Na boisku wyznacza się linie a na masztach oświetleniowych elektrycy montują ostatnie reflektory.
Cała powierzchnia jest już pokryta sztuczną trawą. Teraz będziemy wcierać w nią piasek kwarcowy oraz specjalny granulat gumowy – tłumaczy jeden z wykonawców.
Póki co, w sztucznej nawierzchni wycinane są linie boiska. W ich miejsce zostanie wklejona trawa innego koloru. Takie rozwiązanie eliminuje konieczność malowania pasów co kilka meczów, jak to ma miejsce w przypadku tradycyjnej, trawiastej nawierzchni.
Boisko dla wszystkich
Cała inwestycja została sfinansowana ze środków budżetu miasta i pochłonęła blisko 4,5 miliona złotych. Końcowy efekt robi wrażenie. Kilka szatni, sala wykładowa, zaplecze sanitarne w niczym nie przypominają starego budynku, pamiętającego jeszcze czasy ROW-u Rybnik! Skończą się trudności treningowe zimą i późną jesienią.
– Chętnych do korzystania z tego boiska na pewno będzie sporo. Zarządcą tego obiektu będzie kierownictwo rybnickiego MOSiR-u, ale na określonych zasadach. Chcę aby to boisko było dostępne dla jak największej liczby klubów sportowych czy stowarzyszeń. Boisko powinno być wykorzystywane również do celów komercyjnych, bo wiem że takie zapotrzebowanie istnieje. Oświetlenie i sztuczna trawa pozwolą na rozgrywki szczególnie w okresie jesiennym czy wczesną zimą, kiedy to pogoda uniemożliwia grę – tłumaczy prezydent Adam Fudali.
To jedyne, pełnowymiarowe boisko ze sztuczną trawą w Rybniku, więc zapotrzebowanie będzie na pewno spore. Mniejsze znajdują się przy placówkach oświatowych, między innymi przy Szkole Podstawowej nr 5 czy Gimnazjum nr 2. Rybniccy radni również są za trawą z tworzyw sztucznych.
– Powinniśmy budować jak najwięcej boisk ze sztuczną trawą, bo taka inwestycja się w końcu zwraca po latach. Pielęgnacja tradycyjnej murawy dużo kosztuje. Są miejsca, gdzie marnuje się naprawdę duże ilości wody, i to wody pitnej, na nawadnianie nawierzchni. Koszt rośnie szczególnie przy takich upałach, jakie panowały na przykład latem tego roku. Tam gdzie nie ma łatwego dostępu do wody, powinniśmy inwestować właśnie w sztuczne nawierzchnie – przekonywał na ostatniej sesji rady miasta Henryk Ryszka, radny z ramienia BSR.
Adrian Czarnota
Najnowsze komentarze