Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Kraksa policjantów

05.06.2007 00:00
Funkcjonariusze jechali za szybko i bez pasów bezpieczeństwa. Zderzyli sie z samochodem osobowym, po czym wylądowali na drzewie. Sprawę bada prokuratura.

Prokuratura bada okoliczności wypadku z udziałem policjantów do jakiego doszło 2 czerwca.

Policjanci wyjaśniają pod nadzorem prokuratora okoliczności wypadku, do jakiego doszło w sobotę, kwadrans po godzinie 21.00 na ulicy Rudzkiej.

Policjanci z komisariatu na Nowinach zostali wezwani na interwencję domową. Podczas wyprzedzania innego samochodu wpadli na drzewo.

- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że policyjny oznakowany radiowóz marki Peugeot Partner podczas wyprzedzania zderzył się z fiatem punto, którego kierująca najprawdopodobniej dokonywała zmiany kierunku ruchu. Policjanci robili wszystko, aby ominąć fiata. Ostatecznie tylko się o niego otarli, jednak siła odrzutu była tak duża, że radiowóz znalazł się na drzewie - tłumaczy Aleksandra Nowara z rybnickiej policji.

Do wypadku mogła się też przyczynić ograniczona widoczność. Tego wieczoru padał deszcz, radiowóz nie miał również włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, czyli tzw. „koguta".
Funkcjonariusze trafili do szpitala. Policjant kierujący radiowozem ma złamane udo, natomiast jego partner doznał wstrząśnienia mózgu i urazu głowy. Obaj pracują cztery lata w policji. Mieszkanka Rybnika, która kierowała pojazdem oraz jej dwójka dzieci wyszli z wypadku bez szwanku. Wszyscy byli trzeźwi.

- Na miejsce wypadku przybył prokurator. To standardowa procedura gdy dochodzi do zdarzenia drogowego z udziałem policjanta. Nawet gdy jest on po służbie i prowadzi prywatny samochód - tłumaczy rzeczniczka.

Rybnicka prokuratura ma jednak inne zdanie na temat sobotniego zdarzenia. Sprawa została przekazana prokuraturze w Gliwicach, gdyż zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa przez policjanta.

- Ustaliliśmy, że pojazd policji poruszał się z nadto dużą prędkością w terenie zabudowanym. Manewr wyprzedzania został wykonany w miejscu, gdzie jest podwójna linia ciągła. Jechali bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Powodując poważne obrażenia u swojego kolegi, policjant kierujący radiowozem popełnia przestępstwo. Dlatego postanowiliśmy przekazać sprawę do Gliwic - mówi Bernadeta Breisa, szefowa rybnickiej prokuratury.

Peugeot partner najprawdopodobniej nie wróci już do służby. To jeden z nowszych samochodów, jakie jeździły w rybnickiej komendzie. KMP w Rybniku nie ma pieniędzy na nowe radiowozy i będzie czekać na pomoc miasta lub na nowe, obiecane samochody z centrali. Bardzo możliwe, że będą już w nowych, srebrnych barwach.

Adrian Czarnota

  • Numer: 23 (30)
  • Data wydania: 05.06.07