Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Ludzie są bogactwem

08.05.2007 00:00
O smutkach i radościach mieszkańców Orzepowic mówi Janina Jurkowska, przewodnicząca rady dzielnicy.

– Orzepowice to...
– Nie tylko szpital. To przede wszystkim wspaniała dzielnica, wspaniali ludzie, którzy niejednokrotnie udowodnili, że wiele mogą zdziałać wspólnie. Wspaniale nam się tutaj mieszka, a wszystko wskazuje na to, że mieszkańców nam przybędzie, ponieważ są u nas obecnie bardzo atrakcyjne tereny do zabudowy. To całe Borki, skanalizowana Skotnica oraz uroczy zakątek Pod Lasem. Jesteśmy dzielnicą rozwojową pod względem turystycznym czy usługowym. Zapraszamy na nasze ścieżki rowerowe.

– Największym bogactwem Orzepowic są...
– Ludzie. Mamy u nas prężnie działającą Szkołę Podstawową nr 32 im. Alfreda Szklarskiego, przedszkole, które bardzo chętnie udziela się na rzecz środowiska. Bogactwem Orzepowic jest także Koło Emerytów i Rencistów kierowane przez Henryka Adamczyka, a także chór „Gloria”, który niedawno obchodził 25-lecie istnienia. Kieruje nim od wielu lat Witold Brachman, który jest także u nas organistą w kościele. Naszą dumą są także  strażacy, którzy mogą się pochwalić wieloma pucharami zdobytymi w zawodach. Obecnie nasi ochotnicy budują nową remizę, a inicjatorem tego przedsięwzięcia jest Ignacy Dwornik – prezes OSP Orzepowice. W starej remizie, którą przejęło przedszkole, warunki były naprawdę spartańskie. Cieszymy się także z sukcesów naszych piłkarzy z TKKF Zuch Orzepowice. Nasza drużyna jest liderem klasy B i przygotowuje się do awansu. Prezesem klubu jest Alfred Marczyk. Również nasz proboszcz ks. Adam Łapuszek wiele robi dla środowiska. Organizuje dla młodzieży m.in. zajęcia sportowe: bilard, szachy, tenis stołowy.

– I byłoby wspaniale, gdyby nie problemy...
– Tych czasem wydaje się więcej niż radości. Ale dwa są szczególnie poważne. To budowa obwodnicy i kanalizacja. Obwodnica ma przeciąć naszą w miarę spokojną dzielnicę na cztery części. Nasi mieszkańcy nie zgadzają się z tym i od dawna protestują. Rada dzielnicy w ich imieniu proponowała miastu alternatywne rozwiązania: poprowadzenie drogi na peryferiach Orzepowic, ale Urząd Miasta tłumaczył, że plany budowy powstały 30 lat temu i nie można ich zmienić. Sprawa obecnie jest w sądzie. Jeśli chodzi o kanalizację, jej budowa miała być zakończona w tym roku, a zrealizowano do tej pory tylko 40 proc. planu. Ludzie pytają mnie na ulicy, w sklepie: Co z tą kanalizacją? I ja nie wiem, co odpowiadać. Były plany, obietnice. I nic.

– Mieszka pani tutaj od urodzenia?
– Moja rodzina od wielu pokoleń jest związana z Orzepowicami. Mój dziadek, Paweł Ficek, przetłumaczył z języka niemieckiego kronikę Orzepowic, która obejmuje czasy od początku XIX wieku aż do wieku XX. Z dawnych lat pozostała mi także w pamięci nasza Studzienka na Borkach – miejsce kultu religijnego. W Wielki Piątek ludzie chodzili się tam obmywać. Taka była tradycja.

Rozmawiała: Iza Salamon

  • Numer: 19 (26)
  • Data wydania: 08.05.07