Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Kto nie jest z nami, jest sam

08.05.2007 00:00
BSR utworzyło w radzie koalicję z PiS. Prezydent ma znów maszynkę do głosowania – komentują złośliwi.

To miała być spokojna sesja. Zmiana w projekcie drogi ekspresowej, zmiany w Gazecie Rybnickiej oraz sprawozdanie z wykonania budżetu miasta. Tymczasem rewolucja w radzie wisiała w powietrzu.   

Nieco senną atmosferę na sali przerwał Kazimierz Salamon (BSR), który bez ogródek, już na samym początku złożył wniosek o odwołanie przewodniczącego Rady Miasta Marka Krząkały (PO) oraz jego zastępcy, Franciszka Kurpanika (PO). Wniosek podpisany przez... siedemnastu radnych z Bloku Samorządu Rybnik oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Wisiało to w powietrzu

Taki obrót sytuacji nie zaskoczył Platformy Obywatelskiej. Jak się okazuje, koalicja wisiała w powietrzu już od pewnego czasu.
– Absolutnie nie jest dla mnie zaskoczeniem dzisiejsza decyzja o moim odwołaniu, ponieważ było to planowane już od miesiąca. Według starego porzekadła, „wreszcie wyszło szydło z worka”. Nigdy nie prowadziliśmy antyprezydenckiej koalicji, szukaliśmy porozumienia z każdym. Teraz powstała w tym mieście koalicja BSR i PiS, która się dziś ujawniła. Teraz naszą rolą, czyli opozycji będzie przedstawianie tych problemów, jakie są w mieście – komentował „na gorąco” Marek Krząkała na nadzwyczajnej konferencji prasowej, zwołanej w przerwie sesji. W opozycji pozostało sześciu radnych PO oraz Stanisław Stajer (Nasz Rybnik).

Przyklasnęli prezydentowi

Przez ponad godzinę prezydent miasta Adam Fudali rozliczał się z wykonanego budżetu. Stosunkiem głosów 17 za i  7 przeciw otrzymał absolutorium.
– Budżet to nie życzenia. Braliśmy też pod uwagę głosowanie w komisjach, gdzie przyjęto go ogromną przewagą głosów. To daje nam podstawy sądzić, że budżet jest prawidłowo wykonany – wyjaśniał Tadeusz Gruszka. Radni PiS, którzy nieoczekiwanie poparli prezydenta, stanowczo jednak odcinali się od nazywania ich koalicjantami.

Gdzie ten sukces?

Prawdziwą armatę wytoczył Piotr Kuczera (PO), który odczytał oświadczenie Platformy, na temat ubiegłorocznego budżetu. W długim wywodzie uwagę zwracały następujące kwestie.

– Chwalenie się proinwestycyjnym budżetem w mediach jest nadużyciem lub celowym zabiegiem socjotechnicznym. Zamiast zapowiadanego kolejnego rekordu mamy planistyczną porażkę. Po raz kolejny porażkę poniosła priorytetowa inwestycja, tj. budowa kanalizacji sanitarnej. Na komisji finansów prezydent stwierdził, że byłby samobójcą, gdyby ręczył głową za realizację wykonania tego projektu. Jako Platforma Obywatelska RP pytamy się więc głośno, czy pan pezydent, jego ugrupowanie i nowi współkoalicjanci biorą odpowiedzialność za inwestycje realizowane ledwo w 38 %? Jeżeli pezydent umywa ręce, to kto jest ojcem tego „sukcesu”, którego zakończenie planowano na grudzień 2006? Ile podwyżek wody wytrzyma jeszcze rybnickie społeczeństwo do końca realizacji robót? – grzmiał Kuczera w imieniu PO, które nie poparło prezydenta Fudalego. Przeciw udzieleniu prezydentowi absolutorium głosował również Stanisław Stajer. – Porównanie wykonania budżetu tylko do planu po zmianach nie oddaje pełnego obrazu realizacji. Tu nie zgodzę się z radnym Gruszką. Bardziej realistyczne jest porównanie wykonania do planu przyjętego uchwałą budżetową. Niedoszacowanie dochodów i nadmierne planowanie wydatków powtarza się co roku – wyliczał radny Stajer.

– Rybnik jest rozpędzonym pociągiem, a pan radny Stajer próbuje go od kilku lat wykoleić – skwitował wystąpienie Romuald Niewelt (BSR).

Kto chce wykoleić Rybnik?

Specjalnie utworzona komisja skrutacyjna w składzie: Jan Mura (BSR), Waldemar Brzózka (PiS) oraz Andrzej Oświecimski (BSR) sprawnie przeprowadziła odwołanie przewodniczącego Rady Miasta i jego zastępcy. – Porozumienie dla Rybnika, jakie powstało na tej sali, pozwoli nam skuteczniej rządzić. Chciałem podziękować za tę odwagę i zadeklarować, że z mojej strony ta współpraca będzie się układać wzorowo. Dziękuję za podjęcie wyzwania i odpowiedzialności za dalszy rozwój naszego miasta – mówił pod koniec sesji Adam Fudali.

Zakpili z wyborców?

– Na tej sali jest i będzie prowadzona polityka, ale w polityce trzeba mieć kręgosłup – komentował Stanisław Stajer.

 – Jak mówił poeta Krasicki: winszuję, ale nie zazdroszczę – oceniał nowy układ w radzie Bronisław Drabiniok (PO).

Emocje na sali nie opadały nawet na chwilę. PiS–owcy tłumaczyli, że postanowili wziąć sprawy we własne ręce. Tymczasem PO twierdzi, że PiS zakpił z wyborców, bo jeszcze kilka miesięcy temu deklarował, że nie widzi możliwości współpracy z prezydentem. Czy porozumienie to przetrwa i przyniesie korzyści miastu? Czas pokaże.

Pół roku po wyborach...
Nowym przewodniczącym wybranym siłą 17 głosów został Tadeusz Gruszka. Na fotelach zastępców zasiedli Andrzej Wojaczek (PiS) oraz Józef Cyran (BSR). Zmiany nastąpiły także w składzie komisji rewizyjnej. Jej przewodniczącym został Józef Skrzypiec (BSR) a członkami zostali Henryk Cebula (PiS), Jacek Piecha (BSR), Michał Chmieliński (BSR) oraz Stanisław Jaszczuk (PiS). Nowi przewodniczący komisji to: Michał Chmieliński – komisja finansów, Jerzy Lazar – komisja zdrowia i pomocy społecznej, Henryk Cebula – komisja przemysłu górniczego, ekologii i rolnictwa, Waldemar Brzózka – komisja samorządu i bezpieczeństwa, Jan Mura – komisja gospodarki przestrzennej i działalności gospodarczej.

Adrian Czarnota

  • Numer: 19 (26)
  • Data wydania: 08.05.07