Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Agata jest najlepsza!

08.05.2007 00:00
Mistrzyni Polski juniorek młodszych w judo, Aga Perenc została laureatką plebiscytu na Najlepszego Sportowca 2006 roku. Sympatyczna zawodniczka swoją przyszłość łączy wyłącznie ze sportem. Jej marzenie to występ na olimpiadzie. Jak się okazuje, plany te nie są wcale takie nieosiągalne. Nieoficjalnie mówi się już o Pekinie.

Sport jest ich żywiołem

Rybniczanie wybrali Najlepszych Sportowców 2006 roku

Agata Perenc, mistrzyni Polski juniorek młodszych w judo, głosami mieszkańców Rybnika została laureatką plebiscytu na Najlepszego Sportowca 2006 roku. Wcześniej powołana przez prezydenta Rybnika kapituła, w skład której weszli m.in. członkowie Rady Sportu i przedstawiciele rybnickich mediów wytypowała dziesięciu sportowców, którzy osiągnęli znaczące sukcesy sportowe.

Sympatyczna zawodniczka „Polonii” otrzymała 2793 głosy i zdecydowanie wyprzedziła koleżanki klubowe: Hannę Lis (1498 głosów) i Agatę Kalembę (1239 głosów). Agata Perenc była nieco skrępowana udzielaniem pierwszych wywiadów. Uczy się w Liceum Ogólnokształcącym im. Powstańców Śląskich. Swoją przyszłość łączy wyłącznie ze sportem. Jej sportowym marzeniem jest udział w igrzyskach olimpijskich. Czy będzie to Pekin, zobaczymy. Poza wspomnianą trójką członkowie kapituły do zaszczytnej finałowej grupy wytypowali: Wojciecha Sworowskiego (szermierka), Mateusza Mazika (boks), Grzegorza Dudę (lekka atletyka), Kamila Cieślara (miniżużel), Izabelę Sajewicz (szermierka), Jerzego Makulę (akrobacja szybowcowa) i Patryka Cichockiego (boks).

Za wysokie wyniki w sporcie kwalifikowanym uhonorowanych zostało 133 działaczy klubowych, trenerów i zawodników, którzy otrzymali listy gratulacyjne oraz nagrody finansowe.

Marzy mi się olimpiada

Z Agatą Perenc, zwyciężczynią w plebiscycie na Najlepszego Sportowca roku 2006, rozmawia Andrzej Kieś

– Dlaczego właśnie judo?
– Zaczynałam w wieku 9 lat. Wcześniej mój tata trenował tę dyscyplinę i to właśnie on mnie do tego namówił. Spodobało mi się i tak właśnie wyglądał mój początek.

– Czy nie nachodziły Cię myśli, by się poddać i zrezygnować z uprawiania tej dyscypliny?
– Na początku była to zabawa. Z czasem, gdy pojawiły się pierwsze sukcesy zaczęłam traktować to poważnie. Kryzysy przechodzi każdy w swojej karierze sportowej, ale jak widać udało mi się jakoś przetrwać.

– Kiedy miał miejsce Twój pierwszy znaczący sukces?
– Złoty medal na Mistrzostwach Polski Młodzików, bodajże trzy lata temu.

– Jak wyglądała Twoja droga do ubiegłorocznego mistrzostwa? Wiązało się to z dużymi wyrzeczeniami?
– Pracowałam na ten sukces siedem lat. Trochę wyrzeczeń to kosztowało, przez ten czas liczyły się właściwie tylko treningi i szkoła. Jeździłam na obozy przygotowawcze, czy to zima, czy lato. Właściwie cały rok. 

– Spodziewałaś się wygranej w rybnickim plebiscycie?
– Wiedziałam, że zagłosowało na mnie wiele osób, lecz nie wiedziałam, ile mają ich moi przeciwnicy, także była to niespodzianka.

– Na co przeznaczysz sumę otrzymaną jako nagrodę?
– Część już wiem na co. Zamierzam kupić sobie monitor do komputera. Taki ładny, dwudziestodwucalowy, do powieszenia na ścianę. Resztę na razie sobie zostawię.

– Jaki następny cel sobie wyznaczyłaś?
– Mistrzostwa Polski Juniorów, które odbędą się w czerwcu w Rybniku. Właśnie się do nich przygotowujemy.

– Największe marzenie?
– Takie samo jak każdego sportowca, czyli pojechać na olimpiadę.

– Czy poza sportem masz jeszcze jakieś inne hobby?
– Lubię muzykę rockową, interesuję się też filmem.

– Jak Twoje środowisko odbiera Twoje sukcesy?
– Cieszą się razem ze mną, gratulują mi. Bardzo dobrze się czuję wśród swoich znajomych.

– Jaka była najtrudniejsza chwila w Twojej dotychczasowej karierze?
– Przegrana na Mistrzostwach Europy Juniorów Młodszych, na które się dość długo przygotowywałam i nic z tego nie wyszło.

– A najbardziej zabawna chwila?
– Zakwalifikowanie się na Mistrzostwa Europy.?

(AK)

  • Numer: 19 (26)
  • Data wydania: 08.05.07