Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Pokaż tatuaż, OLE!

10.04.2007 00:00
Od pewnego czasu rybniccy stróże prawa wnikliwiej przyglądają się legitymowanym osobom.

Wiceszef śląskiej policji, Marek Karolczyk wysłał drobiazgowe wskazówki jak lepiej legitymować ludzi.
Teraz policjanci będą musieli zwracać uwagę na charakterystyczne cechy wyglądu u legitymowanego, takie jak kolczyki, tatuaże czy... brak jedynki.

– Legitymowane są osoby, które zachowują się podejrzanie lub znajdują się na tzw. obszarach zagrożonych. Dotyczy to zwłaszcza godzin nocnych – mówi aspirant sztabowy Jacek Pytel z biura prasowego śląskiej policji.

Stara procedura wyglądała mniej więcej tak. Policja legitymując według niej podejrzaną osobę, prosiła o imię, nazwisko, adres, imiona rodziców, PESEL. Drogą radiową policjant łączył się z dyżurnym w komendzie i potwierdzał dane. Teraz to nie wystarcza. Patrol musi jeszcze zebrać dodatkowe informacje, m.in. o wyglądzie. Funkcjonariusze odnotowują wszystkie widoczne cechy wyglądu, a więc widoczne tatuaże, kolczyki, fryzury (np. dready) czy blizny. Policjanci mają także obowiązek odnotowania widocznej przynależności do danej subkultury. Czy jednak każdy policjant wie jak wygląda np. skin?

– Nie należy popadać w panikę. Nowe wytyczne nie są niczym nowym, a jedynie przypomnieniem pewnych procedur. Nie będziemy przecież nikogo rozbierać na ulicy, bo nie o to tu chodzi. Tego typu szczegółowe dane mogą nam pomóc w późniejszym ustaleniu sprawców przestępstwa. W tym może pomóc np. notatka o tym, że godzinę wcześniej widziano zanotowanego w ten sposób mężczyznę – klaruje Pytel.

Każda taka notatka dostanie swój własny numer, tzw. „OLE”. Zebrane dane trafią do systemu komputerowego, a stamtąd do ogólnopolskiej bazy danych. Sęk w tym, że nowe przepisy zwiększą jeszcze biurokrację w komendach. Legitymowana osoba będzie także musiała dłużej stać na ulicy, nawet do 30 minut.
 
– Nasi policjanci także znają nowe zarządzenia komendanta, ale wszystko idzie bardzo sprawnie. Nasi policjanci zawsze mieli dobre wyniki i spostrzegawcze oko – mówi Aleksandra Nowara z rybnickiej policji. Śląski „wynalazek” obserwują komendanci z innych województw. Jeszcze w tym roku podejmą decyzję czy wprowadzą popularnie zwane „OLE” u siebie.

Adrian Czarnota

  • Numer: 15 (22)
  • Data wydania: 10.04.07