Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Komu gaz się nie opłaca?

27.03.2007 00:00
Ceny benzyny ciągle idą w górę i wielu kierowców montuje w swoich samochodach instalacje gazowe. W Rybniku działa kilkanaście punktów, gdzie można zatankować LPG. A jednak, wbrew pozorom, nie prosperują one najlepiej. Największą ich zmorą są  koncerny paliwowe. Od kilku miesięcy nad stacjami wiszą także kontrole.

W Rybniku działa kilkanaście punktów, gdzie można zatankować LPG. Niestety nie prosperują one najlepiej. Ich największą zmorą są ogromne koncerny paliwowe. A wydawałoby się, że jest inaczej. W obliczu ciągłych podwyżek cen benzyny, coraz więcej kierowców decyduje się na zamontowanie w swoich pojazdach instalacji gazowej.

Nadchodzą kontrole

– Po otworzeniu w Rybniku stacji Łukoil jesteśmy praktycznie bez szans. Istniejące do tej pory stacje BP czy Shell, prowadziły analizy finansowe starając się utrzymać niską cenę gazu, ale i na tym zarobić. Rosjanie stosują ceny dumpingowe, w żaden sposób nie możemy z nimi konkurować – mówi Dariusz Stefunyn, właściciel pięciu punktów sprzedaży LPG w Rybniku i okolicach.

Poza wyniszczającą polityką dużych firm, bat na sprzedawców i importerów gazu przygotowało samo państwo. Od kilku miesięcy w powietrzu wiszą kontrole jakości gazu na stacjach.

Nie chrzczą gazu

– W mediach rozsiewane są plotki na temat gorszej jakości gazu ze Wschodu, skąd najczęściej lokalni importerzy go sprowadzają. W rzeczywistości niczym on się nie różni od gazu z Zachodu. Nikt też gazu nie „chrzci”, bo jest to po prostu technicznie niemożliwe – mówi właściciel stacji.

Poza sprzedażą Dariusz Stefunyn zajmuje się także importem gazu. Bardzo możliwe, że w najbliższym czasie będzie musiał magazynować gaz. Tzw. rezerwy strategiczne mają polegać na zmagazynowaniu takiej ilości, jaką dany importer sprzedaje w ciągu trzech dni.

Zbiorniki droższe
– Samochody poza gazem mogą także bez problemu użytkować benzynę. Argument magazynowania go dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego traci więc na wadze. Wprowadzenie konieczności magazynowania gazu płynnego spowoduje, że firmy zamiast inwestować w rozwój technologii, będą musiały wyłożyć ogromne pieniądze na kosztowne zbiorniki – przekonuje Andrzej Kuźniewski, analityk rynku gazu płynnego. Właściciele małych punktów tankowania LPG mówią wprost: konkurencja chce się nas pozbyć, by zostać sama na rynku. Wtedy może dyktować własne warunki.

Adrian Czarnota
Zdjęcie: Dominik Gajda

  • Numer: 13 (20)
  • Data wydania: 27.03.07