Puszyste i tajemnicze
W Egipcie miały swoje świątynie, dzisiaj nie zawsze kotom powodzi się tak dobrze, jak ich egipskim przodkom. Jedne przytulane i rozpieszczane przez właścicieli, inne włóczą się po podwórzach, skazane na łaskę i niełaskę ludzi. Tym bardziej na uznanie zasługuje akcja organizowana przez rybnickie Stowarzyszenie Miłośników Kotów Cat Club Rybnik, które w Szkole Podstawowej nr 3 na Piaskach zorganizowało kolejny pokaz kocich piękności. Przyjechali miłośnicy i hodowcy kotów z Wodzisławia, Siemianowic, Jastrzębia, Pawłowic i Bielska Białej. Największym powodzeniem cieszyły się koty hodowlane rasy Main Coon. Można było także podziwiać okazy rosyjskie niebieskie, niebieskie brytyjskie, perskie, egzotyczne, norweskie leśne, a także zwykłe domowe, które okazują się wcale nie być gorsze od swoich szlachetnie urodzonych krewniaków. Jednym z najbardziej utytułowanych nierasowców jest kot Janiny Miodońskiej z Żywca, który również przyjechał do Rybnika na pokaz. - Jeśli ktoś lubi zwierzęta, to polecamy właśnie koty. Niezwykle szybko przywiązują się do człowieka, ocierają, przytulają, mruczą i wyczuwają w człowieku miejsca chore - mówi Ludwika Małecka, prezes Cat Clubu Rybnik.
Stowarzyszenie Miłośników Kotów w Rybniku istnieje od dwóch lat. Zostało zarejestrowane 7 grudnia 2005 roku. Rozpoczęło swoją działalność 1 stycznia 2006 roku. W ubiegłym roku zorganizowało cztery pokazy i za część dochodu, kwotę 1200 zł kupiło karmę dla schroniska dla zwierząt w Wielopolu. Z ostatniego pokazu na rzecz rybnickiego schroniska przeznaczono 400 zł. - Do naszego Cat Clubu należy obecnie 57 hodowców kotów zarówno rasowych, jak i nierasowych, m.in. z Krakowa, Wodzisławia, Opola, Pszczyny, a najwięcej z Rybnika. Pokaz w SP 3 został zorganizowany przez nasze stowarzyszenie pod patronatem Federacji Felinologicznej Polski Felis Polonia. Nasz klub czeka właśnie w kolejce na przyjęcie w jej szeregi - dodaje Ludwika Małecka.
(izis)
Najnowsze komentarze