Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Gdy Rybnik piwem stał

02.01.2007 00:00
Rybnik może się pochwalić piwowarskimi tradycjami sięgającymi zamierzchłych czasów. Już niebawem rozpocznie działalność Focus Park, nowe centrum – swoiste forum XXI wieku naszego miasta.

Wraz z jego budową zamknęła się księga dziejów rybnickiego piwowarstwa. Potężny zakład, który w epoce PRL–u wytwarzał tysiące hektolitrów piwa i wydzielał specyficzny zapach słodu unoszący się nad centrum miasta, umarł powolną śmiercią. Pozostały tylko mury starego browaru i komin kotłowni. Jednakże mieszkańcy Rybnika mają jeszcze w pamięci piwo (jest nadal produkowane przez inny browar), różnie oceniane przez smakoszy tego trunku, są również pamiątki, butelki, etykietki, fotografie. Żyją też jeszcze ludzie, którzy tworzyli ostatnie pięćdziesiąt lat istnienia tego przedsiębiorstwa.

Początki piwa w Rybniku

Piwo, czasem żartobliwie nazywane „zupą chmielową” nieodzownie towarzyszy ludzkości od zarania jej dziejów. Wesoły kompan biesiad, jak i forma posiłku towarzyszył również naszym przodkom. Taberna czyli karczma funkcjonowała w największych miastach, jak i w nawet małych wsiach, Przede wszystkim w karczmach odbywała się sprzedaż chmielowego trunku. Średniowieczni mieszkańcy miast prowadzili wyszynk piwa, przy tym piwo często było elementem polityki. Produkcja i sprzedaż chmielowego trunku była obciążona odpowiednimi opłatami, przynosiła zyski nie tylko producentowi, ale i włodarzom miejskim, a jeszcze częściej lokalnym władcom czy nawet monarchom rozległych królestw.Pojawienie się pierwszej a następnie kolejnych tabern już w początkach XIII wieku, świadczy o tym, że piwo w Rybniku musiało być już towarem, który opłacało się produkować i sprzedawać. Nie był to trunek wysokiej jakości, ale liczne potoki i źródła dostarczały czystej wody do jego produkcji.

Już przed 1228 rokiem istniały co najmniej dwie karczmy, z których dochody pobierały mniszki z zakonu premonstrantek (norbertanek). Piwny biznes w późniejszych dziesięcioleciach był pod kontrolą wójta. Był dla małego miasta istnym szeryfem i najwyższą instancją władzy książąt raciborskich. Z czasem piwny interes, który był domeną nielicznych, stał się bardziej popularny i rybniccy mieszczanie w XVI i XVII wieku mogli produkować piwo na swoich posesjach do celów własnych. Ale było też piwo swoistym podatkiem, gdyż na rybnicki zamek miasto miało odstawiać określoną miarę piwa. Mieszczanie dostarczali gotowy produkt, a chłopi wsi państwa rybnickiego dostarczali chmiel, niezbędny składnik do jego produkcji, aby mogło być wyrabiane piwo zamkowe. Rekordzistą w obciążeniach były Niedobczyce, które musiały dostarczać 23 ľ korca chmielu (co daje ponad 1200 litrów chmielu). Produkcja piwa na większą skalę aniżeli wśród mieszczan była prowadzona przy rybnickim zamku. Była to typowa forma powiększania dochodów albo też łatania dziur w budżecie majątków zamkowych na całym Śląsku.

Cena browaru

W 1601 roku browar zamkowy wraz ze słodownią wyceniono na 1875 ówczesnych złotych monet, co przekroczyło wartość samego budynku zamku wycenionego tylko na 1000 złotych. Piwo również było tematem sporów, jakie wiedli mieszczanie rybniccy z rodziną hrabiów Węgierskich, którzy byli właścicielami miasta. Około 1703 roku nastąpiło apogeum konfliktu miasta z Karolem Gabrielem hr. Węgierskim. Jednym z aktów przemocy właściciela miasta stało się zakazanie ważenia piwa przez mieszczan na terenie browaru zamkowego. Piwo jak widać było dochodowym zajęciem, ale z czasem to gorzałka stała bardziej intratnym towarem.

U początków okresu pruskiego (druga połowa XVIII wieku) pojawiła się w Rybniku żydowska rodzina Müllerów, która uzyskała zgodę na zagospodarowanie starego pogorzeliska opustoszałego już od ponad stu lat. Tak powstał pierwszy nowoczesny browar w mieście. W miejscu, które do tego celu doskonale się nadawało z racji bliskiego położenia względem rynku i istnienia licznych ujęć wody.

Rybnik browarami stał

Gdy miasto wychodziło z ograniczeń dawnych praw feudalnych i wkroczyło w 1808 roku na drogę reform, piwo musiało walczyć o swój byt ze zdradliwa wódką, która powoli stawała się zmorą wsi i jej mieszkańców pozostawionych sobie samym po zniesieniu poddaństwa i powinności pańszczyźnianych. Brak ziemi i zapóźnienie cywilizacyjne warstw drobnego chłopstwa górnośląskiego wpływało na jego destrukcję i powolny upadek moralny, którego sprzymierzeńcem stała się gorzałka.

Piwo w tych warunkach musiało na nowo wywalczyć sobie odbiorcę. Koniec pierwszej połowy XIX wieku to apogeum kryzysu społecznego spowodowane nieurodzajami, epidemiami oraz zaburzeniami społeczno–politycznymi. Od lat pięćdziesiątych nastąpiło odprężenie. Poprawiała się koniunktura gospodarcza. Górny Śląsk wychodził z cienia starszego rodzeństwa (Dolny Śląsk). Produkcja i konsumpcja towarów oraz usług szybko wzrastała, tak jak rosły populacje poszczególnych miast, wsi a przede wszystkim osiedli przemysłowych (górniczych i hutniczych). Piwo coraz lepszej jakości miało coraz więcej odbiorców, co przyciągało potencjalnych inwestorów w jego produkcję.

Jeszcze w roku 1861 na terenie miasta i obwodu zamkowego były dwa browary. Szybko nadeszły zmiany i na kilka dziesięcioleci miasto było areną konkurencyjnej działalności aż pięciu browarów.

Czołowym browarem był zakład Hermana Müllera. Jego browar odznaczał się nowoczesną technologią. Był najpewniej pierwszym browarem używającym do produkcji maszyn parowych. Okazał się również najtrwalszym z browarów, bo po 1920 roku działał jako Browar Rybnicki Hermann Müller, zaś po drugiej wojnie światowej znacjonalizowany, funkcjonował aż do likwidacji w ostatnich latach.

200 lat warzenia piwa

Rodzina Müllerów była oddana branży piwnej, ponieważ już od 1865 roku działał kolejny ich rybnicki browar, którego właścicielem był Izydor Müller. Jednakże ten browar wymknął się rodzinie, od 1885 roku stał się własnością Ferdynanda Mandowskiego, później do 1911 roku jego następcy Ludwika. Dziś po tym browarze nie pozostał ślad, ale na starych mapach z początku XX wieku widać jeszcze jego zabudowę mniej więcej na parceli pomiędzy ulicą Miejską a ulicą 3 Maja, gdzie dziś jest parking i plac przed wejściem do nowej części Urzędu Miasta.

Müllerowie mieli wielkie aspiracje w branży piwnej. Do tego stopnia, że przejęli również browar zamkowy, który w latach 1892–1899 dzierżył Teodor Müller. Po nim browar przemianowano na spółkę Schloßbrauerei Rybnik AG działającą do 1920 roku. Do walki o klienta stanęli i inni. Przez piętnaście lat (1865–1880) działał zakład zwany – Brauerei S. Schleier. Na krótko bliżej nieznany Seidel’s próbował prowadzić browar w oparciu o udziały rodziny Müllerów, co jednak zakończyło się już w 1880 roku. Można te browarniane ambicje podsumować. W latach 1875–1880 działało w Rybniku pięć browarów. Koniec wieku XIX i początek nowego XX powitały już tylko trzy. Po pierwszej wojnie ostały się dwa, po drugiej już tylko jeden.

Nie został ani jeden

Dziś, na początku XXI wieku, w Rybniku nie ma już żadnego browaru. Ale póki co pamięć o browarze Müllera nie musi szybko zaginąć. Może warto wprowadzić w obieg termin – nazwę miejscową – Browar Müllera – tak aby stała się swoistym symbolem nowego przeznaczenia przestrzeni, w której browary istniały przez ponad 200 lat. Być może upamiętnią to miejsce jego nowi gospodarze.

Grzegorz Kloch

  • Numer: 1 (7)
  • Data wydania: 02.01.07