Czwartek, 19 grudnia 2024

imieniny: Gabrieli, Dariusza, Urbana

RSS

Jak ze sznuptychli zrobić żaba?

19.12.2006 00:00
Furorę zrobiła śląska opowieść o żołnierzu, kiery ocalił dusza młynorzowi i dostoł za to pyndzyjo. Marcin Bienias i Mariusz Ulbrych ze szkoły zawodowej w Niewiadomiu zdobyli tytuł Hanysa Roku 2006.

Co to jest utopek, bebok i podciep? Czy wiesz, że w Rybniku godajom „hajcować w piecu” , a w okolicach Wodzisławia palenie w piecu określają wyrazem – „topić”? Prawdziwie śląskie święto ze śląskimi strojami i gawędami zorganizowane zostało w Specjalnym Ośrodku Szkolno–Wychowawczym w Rybniku. W konkursie na „Hanysa Roku 2006” uczestniczyli uczniowie szkół m.in. z Niewiadomia i Leszczyn. – W doma godomy po śląsku cały czas. Wszyscy godajom i tak powinno być, bo to jest nasz język – powiedzieli na zakończenie imprezy Marcin Bienias z Niewiadomia i Mariusz Ulbrych z Radziejowa. – uczniowie niewiadomskiej szkoły zawodowej. Do gwarowego konkursu przygotowywała ich Dorota Porwoł.

W doma wszyscy godomy

Chłopcy opowiedzieli wszystkim historię o tym, jak to „żołnierz wystawił do wiatru Lucypera i uratowoł duszę młynarza, za co dostał pyndzyjo”. Organizujemy „Dzień Hanysa” po raz czwarty, konkurs ten wszedł już na stałe w nasz kalendarz imprez szkolnych – powiedziały nam organizatorki tegorocznej edycji – Ewa Zbroszczyk, Agnieszka Hanzel oraz Jolanta Landek. Tego dnia w SOSW mówi się tylko gwarą, nawet nauczyciele zwracają się pod śląsku do uczniów. – Konkurs odbywa się w dwóch etapach i ma na celu kultywowanie tradycji śląskich, przekazywanych także poprzez gwarę – dodają organizatorki. Co roku zapraszają kogoś, kto znany jest z zainteresowań i publikacji na ten temat. W ubiegłym roku był to Bogdan Dzierżawa, czyli „Utopek z Wielopola”. W tym roku w SOSW z okazji konkursu na „Hanysa Roku” gościł Marek Szołtysek, znany szerokiej publiczności z ponad dwudziestu publikacji o Śląsku i Ślązokach.

Klipa, beboki i podciepy

Autor „silesianów” wyjaśnił dzieciom, co to jest po śląsku „klipa” i „czamu Ślązoki boły się kiedyś utopków, beboków i podciepow”. Pokazał też w zabawny sposób, jak ze „sznuptychli”, czyli płóciennej chusteczki do nosa, zrobić żabę, albo mysz, która...skacze. Młoda publiczność doskonale radziła sobie z tłumaczeniem śląskich wyrazów i określeń, zaśmiewała się z żartobliwych scenek. Na koniec zostały ogłoszone wyniki konkursu. W komisji jurorów zasiadali: Halina Lach–Opalkowska, – dyrektor rybnickiego SOSW, Henryka Gans – zastępczyni dyrektora, i zarazem Jolanta Trefon i Józef Skrzypiec – rybnicki radny, także przewodniczący Rady Dzielnicy Rybnik–Północ. „Hanysami Roku 2006” zostali Marcin Bienias i Mariusz Ulbrych z niewiadomskiej zawodówki. Drugie miejsce zdobyli ex aequo Maria Tomaszek i Michał Wieczorek (SOSW). Na trzecim miejscu znaleźli się Sylwester Szczepanek z Leszczyn oraz Daniel Kubicki (SOSW). Ponadto specjalne wyróżnienia od Józefa Skrzypca otrzymali: Adrian Nowrot, Iza Gawronek, Anita Kolorz (SOSW) oraz Angelika Grzybowska z Leszczyn. Nagrody dla zwycięzców ufundował Urząd Miasta oraz Rada Dzielnicy Rybnik–Północ.

Iza Salamon

  • Numer: 6 (6)
  • Data wydania: 19.12.06