Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Został radnym, zrezygnował, teraz znów kandydował. Za wszystko zapłacili podatnicy

17.09.2024 00:00 red

W niedzielę, 15 września odbyły się w Pszowie wybory uzupełniające do rady miasta. To o tyle dziwna sytuacja, że wśród kandydatów był sekretarz powiatu Michał Lorek, który zrezygnował z mandatu radnego w tym właśnie okręgu doprowadzając do takiej sytuacji, a teraz ponownie startował do rady.

Sekretarz powiatu wielokrotnie kandydował w wyborach. W latach 2010– 2014 był radnym powiatowym. W 2014 roku uzyskał mandat z listy Platformy Obywatelskiej, był „jedynką” na liście i otrzymał 416 głosów. Platforma miała wtedy wielkie poparcie społeczne.

Później, w trakcie kadencji, w powiecie doszło do zmiany władzy i stanowisko starosty otrzymał Ireneusz Serwotka. Lorek zrzekł się mandatu i został sekretarzem powiatu. Utrzymał stanowisko po zmianie władzy w 2018 r., kiedy starostą został wcześniejszy wicestarosta Leszek Bizoń. Funkcję utrzymał także po wyborach, które odbyły się 7 kwietnia 2024 roku.

Lorek kandydował również w wyborach samorządowych, które odbyły się w 2018 roku. Był kandydatem na burmistrza Pszowa. Uzyskał najmniejszą ilość głosów – 990 głosów. Do drugiej tury przeszedł wtedy obecny burmistrz Czesław Krzystała (1751 głosów) i były poseł Ryszard Zawadzki (1490 głosów).

W wyborach uzupełniających, które odbyły się w 2019 roku (wakat po burmistrzu i wiceburmistrzu), Michał Lorek otrzymał 43 głosy, przegrywając z radnym Rafałem Elsnerem, który zdobył 82 głosy. W wyborach uzupełniających, które odbyły się 14 maja 2023 roku, sekretarz powiatu również był jednym z kandydatów. Chciał uzyskać mandat w okręgu nr 13. Wygrał Łukasz Duda zdobywając 61 głosów, Michał Lorek zdobył ich zaledwie 29.

7 kwietnia został radnym, 29 maja zrzekł się mandatu

W ostatnich wyborach samorządowych, które odbyły się 7 kwietnia 2024 roku, miasto Pszów podzielone było na 15 jednomandatowych okręgów wyborczych. Michał Lorek zdobył mandat w okręgu nr 1, który składał się z ulic gen. Józefa Hallera, Osiedle Alojzego Biernackiego, Śląska. Startował z komitetu Pszów – Nasza Wspólna Sprawa i zdobył 197 głosów. Komitet, z którego startował, popierał obecnego burmistrza Piotra Kowola. W okręgu nr 1 startowała również Ewelina Swoboda, która zdobyła 143 głosy. Swobodę wystawił komitet Razem dla Mieszkańców Pszowa, którego kandydatką na burmistrza miasta była Ewa Gawęda.

Nieoczekiwanie jednak Michał Lorek zrzekł się mandatu na drugiej sesji, 29 maja. Chodziło o skargę, która wpłynęła do rady, a dotyczyła jego miejsca zamieszkania. Na samym początku sesji poinformował o swojej decyzji, stwierdzając, że jest mieszkańcem Pszowa i zamierza ponownie ubiegać się o mandat radnego w tym samym okręgu. Treść oświadczenia, które wygłosił na sesji przesłał również do naszej redakcji.

– Panie Burmistrzu, panie przewodniczący, szanowni państwo radni, drodzy mieszkańcy. Jest mi przykro, że w takich okolicznościach przychodzi mi zabrać głos, tym bardziej, że kadencja tej rady miejskiej dopiero się zaczyna. Jeszcze bardziej zażenowany byłem tym, co w ostatnich tygodniach spotkało moją osobę.

Z tego miejsca chciałem oświadczyć, że byłem, jestem i będę mieszkańcem Pszowa – co mi zarzuca się. I nikt mi tego nie odbierze. Wydawało się, że najlepszym potwierdzeniem tego faktu o zaufaniu do mojej osoby był mój wynik wyborczy. Bo to nikt inny jak właśnie mieszkańcy wiedzą najlepiej kto może ich najskuteczniej reprezentować w Radzie Miasta. Rozumiem, że moje życie prywatne, które w ostatnich latach dość mocno się skomplikowało, mogło nasuwać w tym względzie pewnych wątpliwości. Jednak powtarzam po raz kolejny – byłem, jestem i będę mieszkańcem Pszowa.

Myślę, że nikt na tej sali nie może zarzucić mi, że nie współpracowałem, czy nie chciałem wyjaśnić sprawy, choć bardzo mocno ingerowało to w najbardziej intymne aspekty mojego życia prywatnego. Uznałem jednak, że takiej postawy oczekują moi wyborcy i działalność publiczna czasem wymaga akceptacji naruszania prywatności osoby publicznej. Nie chcę również w trudnej sytuacji stawiać radnych, z którymi razem startowaliśmy w tych wyborach – bo również słyszałem, że jest to dla nich trudna sytuacja.

Z tego powodu oświadczam, że rezygnuję z mandatu radnego miasta Pszowa. Mam nadzieję, że ta decyzja przyniesie spokój mojej osobie oraz rodzinie, którzy wskutek zaistniałej sytuacji również padła ofiarą hejtu oraz różnych napaści słownych. Oświadczam, że dobro moich bliskich jest dla mnie najważniejsze i w przypadku, gdy sytuacje, o których mówię, nie ustaną, podejmę stosowne kroki prawne.

Równocześnie pragnę poinformować, że wraz z ogłoszeniem wyborów uzupełniających w moim okręgu, zamierzam w tych wyborach zgłosić swoją kandydaturę i przy wsparciu wszystkich tych, którzy oddali na mnie swój głos 7 kwietnia, nadal działać na rzecz i dla dobra mieszkańców Pszowa, co jest moim celem nadrzędnym.

Korzystając z okazji, że mogłem zabrać głos, pragnę tu obecnym Radnym życzyć, aby w swojej działalności publicznej przyczynili się do ciągłego rozwoju naszego Miasta. Mam również nadzieję, że spotkamy się jeszcze wspólnie na tej Sali. Przedkładam również moje zrzeczenie się mandatu radnego, które przedłożyłem dzisiaj Komisarzowi Wyborczemu – przekazał Michał Lorek.

Wybory uzupełniające. Koszty poniesie społeczeństwo

W związku z decyzją radnego Lorka, komisarz wyborczy w Bielsku– Białej podjął decyzję o wyborach uzupełniających, które odbyły się w najbliższą niedzielę. O mandat radnego ubiegali się ponownie Michał Lorek oraz Ewelina Swoboda. Sekretarz nie uzyskał mandatu, zdobył 49 głosów, Swoboda otrzymała 111 głosów.

Mieszkańcy Pszowa zwracają jednak uwagę, że sytuacja jest bardzo dziwna. W rozmowie z naszymi dziennikarzami zastanawiają się, jaki był sens rezygnacji z mandatu radnego, skoro sekretarz znowu wystartował w wyborach, co zresztą zapowiedział już w oświadczeniu wygłoszonym na sesji 29 maja. Zwraca się również uwagę na koszty, które poniesie społeczeństwo.

Temat ten podjęła też Gazeta Lokalna Pszowik, podając, że koszt wyniesie około 8 tysięcy złotych. – Na pytania czytelników (kto zapłaci i ile będą kosztowały wybory 15 IX 2024) odpowiemy zbiorczo: za wybory uzupełniające zapłacimy wszyscy, ale nie bezpośrednio z kasy miasta. To około 8 tys. złotych z puli Państwowej Komisji Wyborczej, którą finansujemy z podatków odprowadzanych do skarbu państwa. O tym kto będzie radnym zdecyduje to komu z tych ulic będzie chciało się pójść do domu kultury 15 IX – czytamy we wspisie opublikowanym na Facebooku 17 sierpnia 2024 roku.

Jeden z mieszkańców przesłał do naszej redakcji list wyborczy sekretarza powiatu, w którym zachęca do udziału w niedzielnych wyborach. – Musimy uczestniczyć w wyborach uzupełniających w związku z rezygnacją z mandatu radnego przez moją osobę. Decyzja wynika z powodu podważania mojego miejsa zamieszkania. Więc aby wszystkie te spekulacje uciąć, złożyłem rezygnację z mandatu. Zażenowany byłem tym, co w tym okresie spotkało moją osobę, ale nie mogę na to sobie pozwolić. Śledzenie mnie co ja robię i gdzie to robię jest dla mnie... mało powiedziane śmieszne – napisał na początku kandydat na radnego.

Dalej sekretarz oświadcza, iż jest mieszkańcem Pszowa, wspomina też o życiu prywatnym, które mu się skomplikowało oraz o tym, że chce, aby mieszkańcy Pszowa ponownie wypowiedzieli się w sprawie jego osoby. Pełną treść listu opublikowaliśmy na łamach portalu Nowiny.pl

Fryderyk Kamczyk

  • Numer: 38 (1243)
  • Data wydania: 17.09.24
Czytaj e-gazetę