Paczkomaty, Chlebomaty, Kwiatomaty – czym jeszcze zaskoczy nas automatyzacja sprzedaży?
REGION Potrzeba szybkich zakupów czy odbioru przesyłek, o jakiejkolwiek porze dnia czy nocy – to podstawowy powód tworzenia różnego rodzaju automatów. W naszym regionie powstają coraz to nowsze automaty, oferujące w sprzedaży produkty, których możemy potrzebować niezwłocznie. Co oferuje nam w tym zakresie rynek?
Praprzodek bezobsługowej wysyłki
Po wielkim sukcesie automatycznych skrytek na przesyłki – urządzeń Paczkomat, za którymi stoi pochodzący z Nędzy pod Raciborzem właściciel firmy Inpost – Rafał Brzoska, wiele firm (nie tylko branży pocztowej) zaczęło je mniej lub bardziej udolnie kopiować, aby wysyłać przesyłki we własnym systemie. Tak pojawiły się automaty przesyłkowe innych firm kurierskich, a nawet giganta paliwowego – Orlenu. To jednak Paczkomat Inpostu nadal wiedzie prym na tym rynku i jest najchętniej wybieraną formą dostawy towaru, zakupionego w internecie. *
Chlebomat u Wiertelaka
Wszyscy znamy tzw. automaty vendingowe, w których kupić można kawę, słodkie i słone przekąski oraz napoje. To już istniało od lat, podobnie jak automaty sprzedające prezerwatywy i w czasie pandemii – testy na COVID– 19. Obecnie jednak producenci wymyślają dla „vendingów” coraz to nowsze zastosowania. W Pszowie nowinką techniczną, która pojawiła się kilka miesięcy temu jest Chlebomat. Takie urządzenie stanęło w Piekarni Zbigniewa Wiertelaka, natomiast firma już wcześniej testowała technologię automatów sprzedażowych, m.in. w wodzisławskiej dzielnicy Wilchwy, gdzie Chlebomat stanął już w 2021 roku. Sama koncepcja też pochodzi zza między, bo z Raciborza. Technologię Chlebomatów opatentowała firma Concept Automatic (Smart Shop). Urządzenie do przechowywania i sprzedaży żywności, ze względu na jej krótki okres trwałości, to pomysł śmiały, ale jak pokazuje życie – udany.
Kwiaty na przeprosiny późną nocą
Czy może być coś, co swoją świeżość może stracić szybciej niż żywność? Oczywiście. Takim towarem są kwiaty, choć i one dorobiły się swoich automatów sprzedażowych. W regionie jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe Kwiatomaty. W Wodzisławiu przy markecie Kaufland, czy w Gorzyczkach przy węźle autostradowym i stacji paliw. Za Kwiatomatami technologicznie stoi firma Eldrut Automatics z Wadowic Górnych. Co ciekawe to samo przedsiębiorstwo tworzy automaty do sprzedaży sushi – Sushimaty, które licznie znajdziemy w Rybniku, a także na dworcu w Wodzisławiu Śląskim. Sushi, które możesz kupić o każdej porze oferuje rybnicka firma Sushi King. Za jednym z pierwszych Kwiatomatów w regionie – przy autostradzie A1 handlowo stoi natomiast Kwiaciarnia Brokante z Turzy Śląskiej.
Kraina wodą i mlekiem płynąca
Jeśli już jesteśmy w Rybniku, to warto wspomnieć, że było to pole testowe dwóch rodzajów automatów, oferujących płyny czy napoje. Pierwszym był Wodomat, który postawiło Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Rybniku już w 2015 roku. W urządzeniu można do swojej lub podanej przez automat butelki nalać sobie wody z wodociągów lub wody z dodatkiem soku. Nieopodal, bo w zasadzie kilkanaście metrów dalej już w 2012 roku stanął Mlekomat, w którym swoje mleko oferowało gospodarstwo rolne państwa Lapczyków z gminy Strumień. Nie był to jednak pierwszy w regionie Mlekomat, bo wersja testowa pojawiła się już wcześniej w Cieszynie.
Pomysły na automaty
Co jeszcze czeka nas w tej branży? W automatyzację poszła także branża funeralna, bo na Raciborszczyźnie przy cmentarzach znaleźć można Zniczomaty. W zasadzie powstanie nowych rodzajów automatów vendingowych ogranicza jedynie wyobraźnia oraz potrzeby – szczególnie produktów, które mogą nam być potrzebne o dziwnych porach dnia i nocy. Pieluchy i produkty dla niemowląt? Czemu nie. Leki i opatrunki przy aptekach? Pewnie to pojawi się szybciej niż nam się wydaje. Trudniej będzie z alkoholami, bo urządzenie trzeba by wyposażyć w skaner dowodów osobistych czy podobne rozwiązanie, choć przepisy mogą w tej materii być bardzo skostniałe.
Bez automatu i bez sprzedawcy
Na zakończenie dodajmy, że rolnicy z Raciborszczyzny nawet nie muszą mieć automatów sprzedających, by ich płody rolne same się sprzedawały. Liczne są przykłady straganów, rozłożonych w okresie letnim przed posesjami, na których znajdziemy świeże ziemniaki, marchew, jabłka czy zieleninę. Ale nie znajdziemy sprzedawcy. Te biznesy opierają się o zaufanie do klienta. Bo kupujący bierze towar i zostawia pieniądze w skrytce. To wyższa szkoła sprzedaży!
Szymon Kamczyk
* Według badania Kantar dostawę do Paczkomatu Inpostu wybiera aż 94 proc. kupujących
Najnowsze komentarze