Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Pełna sala i dużo emocji na spotkaniu prezydenta Kiecy z mieszkańcami Starego Miasta

28.03.2023 00:00 sub

WODZISŁAW ŚL. Jedno z najdłuższych spotkań prezydenta Wodzisławia Śl. z mieszkańcami. W dzielnicy Stare Miasto trwało ono prawie 3,5 godziny. Sami mieszkańcy mieli sporo do powiedzenia o swoich problemach.

21 marca w Pałac Dietrichsteinów w Wodzisławiu Śl. odbyło się kolejne z cyklu spotkań prezydenta Mieczysława Kiecy z mieszkańcami miasta. Siódme z dziewięciu zaplanowanych spotkań odbyło się w dzielnicy Stare Miasto. W tym wypadku frekwencja mieszkańców dopisała. Prawie wszystkie przygotowane krzesła zostały zajęte. Nie brakowało wśród mieszkańców też emocji, kiedy mówili o swoich problemach. Spotkanie trwało prawie 3,5 godziny.

Prezydent Mieczysław Kieca tak jak poprzednie spotkania rozpoczął od podsumowania minionego roku. Omówił m.in. zakończony remont Pałac Dietrichsteinów. Zwrócił uwagę na kłopoty z finansowaniem komunikacji autobusowej, możliwych zmianach w ofercie kulturalnej i sieci szkół. Mieczysławowi Kiecy na spotkaniu w dzielnicy Stare Miasto towarzyszyli m.in. jego zastępcy: Izabela Kalinowska i Wojciech Krzyżek oraz dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Grzegorz Połomski i prezes spółki Domaro Barbara Chrobok.

Pytania mieszkańców

Po krótkiej przemowie włodarza głos zabrali mieszkańcy. A tych nie brakowało. Serię pytań rozpoczął pan Romuald z ul. Wiklinowej. Prosił prezydenta, by rozstrzygnął, kto (zarządca drogi, czyli miasto, czy on sam) powinien sprzątać pas zieleni przydrożnej leżący przy jego działce. Mieszkaniec przekazał, że rosną tam sosny, z których opada dużo igliwia. – Prosiłem miasto, aby dało mi dodatkowy kosz, abym mógł sprzątać to igliwie. Jeden kosz, który mam, nie wystarcza, aby posprzątać ten odpad – mówił. Dodał, że podczas niedawnego spotkania z urzędnikami magistratu w tej sprawie, dowiedział się, że miasto wytnie problematyczne drzewa. – Po co sprzątać. Wystarczy wyciąć – mówił mieszkaniec rozczarowany i nieco zbulwersowany informacją urzędników.

Wiele pytań ze strony mieszkańców Starego Miasta padło o inwestycję Eko-Okien. – Wszyscy się cieszą, że będą miejsca pracy. Fajnie, ale w jaki sposób dowiozą swoje produkty do autostrady? Ul. Pszowska się rozsypuje, ul. Czyżowicka przez remont ul. Młodzieżowej jest zniszczona. W jaki sposób urząd widzi rozwiązanie tego transportu ciężkiego przez nasz miasto – mówił jeden z mieszkańców. Kolejny z mieszkańców pytał ile do budżetu miasta trafi od firmy Eko-Okna z tytułu podatku od nieruchomości. Mieszkańcy pytali także o dalsze losy Drogi Głównej Południowej.

Emocje wokół parkowania na Rynku

Dużo emocji wśród mieszkańców wzbudził szczególnie temat parkowania na rynku. Sprawa była kilkukrotnie poruszana podczas minionego spotkania. – Czy znaki na rynku przestają obowiązywać kiedy jest Jarmark Staroci? Auta tam wjeżdżają wszędzie. Na trawnikach też. Dla mnie jako mieszkańca jest to uciążliwe. Bo od 3 w nocy muszę słuchać tych samochodów – mówił. Wodzisławianin pan Romuald zwrócił uwagę, że męczące jest łamanie przez kierujących parkujących na rynku i ulicach przyległych. – Auta przedsiębiorców stoją tam cały dzień. Jak ten rynek wygląda. Samochód na samochodzie – mówił.

Głos w tej sprawie, jak poinformował w imieniu prawie 40 przedsiębiorców działających w okolicach Rynku, zabrał także wodzisławianin pan Krzysztof. – Jesteśmy zbulwersowani prześladowaniami Straży Miejskiej. Wiem, że są osoby, które donoszą na nas – mówił. – Kiedy tylko przyjedzie ktoś, to dostanie mandat 400 zł. Co to za pieniądze są? Znieśmy ten znak zakazujący ruchu na Rynku – zaapelował. Dodał, że z tego powodu spadają obroty przedsiębiorców. – Nasza sytuacja jest tragiczna. Uwolnijmy Rynek i sąsiadujące ulice. Nie prześladujcie nas – mówił. Popierał go inny mieszkaniec również przedsiębiorca. – My jesteśmy gnębieni, a jak jest Jarmark Staroci, to hulaj duszo piekła nie ma. A potem trzeba po nich sprzątać, bo zostawiają np. kartony – mówił.

Wówczas na sali pojawiły się głosy sprzeciwu osób niezgadzających się na takie rozwiązanie. – Ludzie nie mają pieniędzy, dlatego obroty przedsiębiorców spadają – mówili dodając, że „ktoś te znaki postawił i trzeba respektować prawo”.

Eko-Okna i Droga Główna Południowa

Na większość pytań mieszkańców, z racji ich komunalno-drogowego charakteru odpowiedział zastępca prezydenta Wojciech Krzyżek. Wyjaśnił, że co do zasady (bo jak podkreślił sprawa pana Romualda jest indywidualna) to za utrzymanie pasa zieleni, jeżeli przylega on od strony chodnika do posesji prywatnej, leży w gestii jego właściciela. Odniósł się także do pytań odnośnie Eko-Okien i Drogi Głównej Południowej. – Z informacji jakie posiadamy, wynika Eko-Okna zakładają przejazd około 400 ciężarówek tygodniowo. 60% tych pojazdów będzie wjeżdżać od strony Raciborza i Kornic, czyli do firmy będą dojeżdżać od ul. Młodzieżowej. 40% ciężarówek będzie przemieszczać się przez Wodzisław Śl. W tej sprawie rozmawiamy ze Starostwem Powiatowym w Wodzisławiu Śl. – mówił zastępca Krzyżek. Dodał, że firma jest świadoma, że będzie musiała partycypować w kosztach przebudowy układów komunikacyjnych na terenie naszego miasta. Kwestia Drogi Głównej Południowej to kwestia przyszłości. Czy i kiedy powstanie? Nie wiadomo.

Co z samochodami na Rynku?

Zastępca Krzyżek i prezydent Kieca odpowiedzieli także na pytania związane z parkowaniem i ruchem samochodowym na płycie rynku. Wyjaśnili, że miasto ma wykonana już analizę parkingową i zmiany w obrębie Rynku będą. – Bez parkingu wielopoziomowo nie da się rozwiązać problemu z parkowaniem na Starym Mieście – poinformował Krzyżek. Dodał, że zostanie przygotowana zmiana organizacji ruchu, którą poprzedzą konsultacje z mieszkańcami i przedsiębiorcami.

(juk)

  • Numer: 13 (1166)
  • Data wydania: 28.03.23
Czytaj e-gazetę