Rycerze zawitali do Baszty na grodzisku

Na baszcie zakończył się dopiero pierwszy etap remontu. Prace kosztowały ponad 130 tys. zł. Fachowcy usunęli nadpalone elementy konstrukcji po pożarze w 2004 roku, wzmocnili konstrukcję, uzupełnili ubytki, odtworzyli wewnętrzne tynki. Wykonane prace umożliwiają zbliżenie się do budynku, a nawet wejście do środka. Myśli się również o środkach bezpieczeństwa, by ustrzec się zdarzeń jak pożar w 2004 roku. Wtedy nieznani sprawcy wywołali pożar. – Wszystko jest w fazie ustalania. Na pewno będziemy się starać zainstalować monitoring lub alarm, aby sytuacja z 2004 roku się nie powtórzyła. Naszym celem jest, aby w przyszłości baszta była dostępna dla mieszkańców w całości – powiedział Marcin Szewczyk, szef Stowarzyszenia „Baszta”.

(aro)