Zabójca za kółkiem

W nocy z 4 na 5 października 2002 r. Tomasz P. pił z kolegami alkohol w Gorzycach, na posesji jednego z nich. Potem wyjechał samochodem ciężarowym marki Jelcz do swojego miejsca zamieszkania. Chciał nawet podwieźć jednego z kolegów, który stał na przystanku autobusowym. Ten jednak nie skorzystał z przysługi i odradzał 19-letniemu chłopakowi kontynuowanie jazdy. Ten jednak nie posłuchał tej rady. Ciężarówka była niesprawna technicznie i nie posiadała wymaganych badań. Tomasz P. nie miał uprawnień do kierowania samochodami ciężarowymi. W Wodzisławiu w obrębie skrzyżowania ulic Czyżowickiej i Wolności rozpoczął on manewr wyprzedzania motoroweru. Nie zachował jednak odpowiedniej odległości i zajechał drogę motorowerzyście doprowadzając do jego wywrócenia się. Poszkodowany w wyniku upadku doznał licznych obrażeń - złamania żeber, uszkodzenia opłucnej i płuc z krwotokami do jam opłucnych. Przyczyną śmierci motorowerzysty było zmiażdżenie klatki piersiowej. Tomasz P. nie zatrzymał się, ale przyspieszył jazdę ciężarówką i zbiegł z miejsca wypadku. Taki przebieg zdarzenia prokuratura ustaliła na podstawie zeznań świadków. Podejrzany Tomasz P, został zatrzymany i sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa, dotychczas nie był karany sądownie. Jak się jednak okazało kilka dni wcześniej, również prowadził samochód pod wpływem alkoholu. W nocy z 27 na 28 września 2002 r. w Radlinie pił alkohol z kolegą. Około godz. 1.40 został zatrzymany przez patrol policji do kontroli drogowej, gdy jechał do sklepu nocnego po kolejną porcję alkoholu.

Jest to kolejny bulwersujący przykład przestępstwa drogowego dokonanego po pijanemu, w ostatnim czasie na terenie powiatu wodzisławskiego odnotowano kilka takich przypadków. Jak powiedział nam prokurator rejonowy Józef Pałka w 2002 r. nastąpił gwałtowny wzrost liczby przestępstw drogowych - dokonano ponad 500 takich czynów.

(jak)