Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
PSZÓW
W Pszowie Orkiestra grała przez kilka dni, pod patronatem „Nowin Wodzisławskich”. 10 stycznia w piątek zorganizowano dyskotekę dla młodzieży, a dzień później koncert rockowy z udziałem takich zespołów jak: „Digger”, „Inkatha”, „Akurat” oraz grupy „Pidżama Porno”, która podarowała sztabowi na licytację swoją płytę oraz koszulkę. Na koncercie bawiło się około 600 osób. Dochód z koncertu i dyskoteki zasilą oczywiście konto WOŚP. Główne obchody XI finału Orkiestry Jurka Owsiaka rozpoczęły się 12 stycznia w niedzielę przed budynkiem Miejskiego Ośrodka Kultury. Pomimo siarczystego mrozu wolontariusze oczekiwali z puszkami na darczyńców i prezentowali przedmioty, które później wzięły udział w licytacji. Zmarzniętym uczestnikom zabawy rozdawano darmowo gorącą herbatę, można było także zakupić sobie grochówkę. Czas zebranym umilał występ Orkiestry KWK „Anna” oraz zespołu „Casio”. Największy tłum zebrał się przed MOK-iem, gdy rozpoczęto licytację. Sprzedano kilka gadżetów WOŚP, były to: kubek, poduszka, dwie koszulki, kalendarz, sztabka miedzi oraz podkładka pod mysz. Ponadto licytowano kufle, kalendarze, książki, krawaty no i oczywiście złote serduszka. Najwyższą kwotę jaką wylicytowano to 130 zł, tyle zapłacono za: ceramikę z Urzędu Miasta i kalendarz, za złote serduszko, a także za kubek WOŚP. Wiele rzeczy, które sprzedano podczas licytacji podarowali sponsorzy, ale zdarzało się także, że prywatne osoby zdecydowały się coś ofiarować. Tak było w przypadku dziewczyny, która ofiarowała koszulkę z logo WOŚP z zeszłego roku. Licytacja była zacięta, cena wyjściowa wszystkich towarów to symboliczna „złotówka”, ale nic za tak niską cenę oczywiście nie zostało sprzedane. Z licytacji w sumie zebrano 1187 zł. O 20.00 licytację przerwano, by razem z całą Polską „puścić” światełko do nieba. W Pszowie była to salwa sztucznych ogni. Największym wyzwaniem dla sztabu było policzenie groszówek, jakie podarowałały dwie osoby, w jednej reklamówce było 27,75 zł, a w drugiej 62,58 zł. Tutaj sprawdziło się powiedzenie, że „każdy grosz się liczy”. Najlepszy wolontariusz do swojej skarbonki zebrał 710 zł. W sumie na rzecz WOŚP zebrano tu ponad 12 tys. zł.
GORZYCE
Impreza finałowa WOŚP, która odbyła się w sali sportowej w Gorzycach została objęta patronatem przez redakcję „Nowin Wodzisławskich”. Głównym organizatorem była Rada Młodych Gminy Gorzyce, która działa od roku, przy wsparciu Urzędu Gminy i LKS „Czarni” Gorzyce. W programie koncertu znalazły się m.in. występy zespołów folklorystycznych pod hasłem „Na swojsko nuta”. Piosenki z repertuaru „Arki Noego” wykonał zes-pół „Dzieciaki”, najmłodsi uczestnicy imprezy bardzo dobrze się przy nich bawili. Publiczność bawił kabaret „Kura” oraz zespoły muzyczne „Natural Mystic” i „Patchwork”. Wystąpili też Dawid Koczy i Marzena Korzonek (półfinalistka „Idola”). Bardzo emocjonująca okazała się licytacja złotych serduszek, gadżetów orkiestry i prac plastycznych. Młodzi ludzie ze sceny gorąco zachęcali do licytowania - jedno z serduszek osiągnęło cenę 160 zł a pokaźna rzeźba wykonana przez miejscowego artystę została zakupiona za ponad 200 zł. Dużym zainteresowaniem licytujących cieszyły się również dwa zdjęcia zabytkowej kapliczki w Olzie - sprzed i po powodzi z 1997 r. Ponadto licytowano koszulki WOŚP, torty w kształcie serca, obrazy wykonane przez podopiecznych warsztatów terapii zajęciowej Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Gorzycach oraz prace ceramiczne Zbigniewa Mury z Marklowic. Licytacja przyniosła 2,5 tys. zł, pieniążki do puszek zbierało ponad 50 wolontariuszy, sprzedawano też kiełbaski i grochówkę ufundowaną przez sponsorów. Dochód z całego gorzyckiego finału WOŚP wyniósł 13 tys. zł.
WODZISŁAW
Orkiestra grała tu w trzech miejscach. W Gimnazjum nr 1 imprezę rozpoczął zespół „Epitafium”. Niestety, zainteresowanie młodzieży było nikłe i w auli zjawiło się jedynie kilkanaście osób. Znacznie lepiej było na dyskotece, podczas której przeprowadzono licytację gadżetów WOŚP. Kubki, koszulki oraz sztabki miedzi przekazane przez Jerzego Owsiaka sprzedano za łączną sumę 542 zł. Oprócz tego wolontariusze zebrali 32 tys. zł (stan z godz. 22.00 12 stycznia). Orkiestra grała również na rynku. Licytowano tutaj m.in kopie prac Andrzeja Mleczki z autografem autora, siedem koszulek WOŚP (najdroższą sprzedano za ponad 100 zł) oraz karton soków, który „poszedł” za 15 zł. Sprzedano również koszulki z pielgrzymki papieża, a także spodnie męskie ufundowane przez sponsora. Również i tutaj mimo siarczystego mrozu zagrały lokalne grupy rockowe. Jako pierwszy zagrał zespół „Kurde”, a zaraz po nim grupa „Different world”, „SOS” i „Hakelbery”. Na zakończenie publiczność mogła podziwiać ciekawy pokaz sztucznych ogni. W ogólnopolską akcję włączyli się również mieszkańcy dzielnicy Wilchwy. Tutaj w miejscowej szkole, z krótkim repertuarem wystąpili podopieczni SP nr 9, ZS nr 1, a także Przedszkola Publicznego nr 9. Na aukcji z kolei wylicytowano m.in. koszulki WOŚP (najdroższą za 60 zł) oraz kubki, a także albumy, proporce i plakaty przekazane przez MKS „Odra”. Oczywiście uczestnicy zabawy nabywali również serduszka (najdroższe wylicytowano za 60 zł). Jak co roku do akcji włączyli się państwo Grażyna i Tadeusz Sobala, a wykonany przez nich chleb w kształcie serca sprzedano za 70 zł.
RYDUŁTOWY
Siedzibą sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 i tam także odbywały się główne uroczystości. Na scenie zaprezentował się zespół „Pod nutką” ze Szkoły Muzycznej I stopnia im. Pawła Świętego, grupy taneczne z Ogniska Pracy Pozaszkolnej oraz zespoły: Patchwork, Black Insect, Different, Inkatha i Popioły, zaś zespół „Katharsis” wystąpił z grupą teatralną Moloch. Atrakcji było wiele. Wolontariuszom do skrzynek udało się zebrać, po wstępnym przeliczeniu, 27 555 zł. Ciekawostką były torty w kształcie serca, które
wystawiono na licytację, najdroższy tort sprzedano za 200 zł. Tyle samo otrzymano za miedzianą sztabkę.
RADLIN
Jak zwykle w Radlinie finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zorganizował Zespół Szkół Sportowych nr 2. Na scenie Miejskiego Ośrodka Kultury wystąpiło wiele zes-połów artystycznych przy ciągle peł-nej widowni. Na koncert przybyło bardzo wiele młodzieży. Dla radlińskiej publiczności wystąpiły zespoły: break dance „Magic Fly”, wokalne „Fire” i „Piramida”, dyskotekowy „Tep”, rockowe „Trade Mark” i „Dreams”, grupa taneczna „Światłocień”, formacje taneczne z wodzisławskiego MOK-u oraz Teatr Wodzisławskiej Ulicy. Goście mogli skorzystać z kawiarenki, kupić ciasta, które przygotowali rodzice uczniów ZSS. Odbyła się oczywiście licytacja złotych i srebrnych serduszek oraz gadżetów WOŚP, którą prowadzili aktorzy TWU. Przez cały dzień na ulicach miasta kwestowało 50 wolontariuszy. Podczas finału WOŚP w Radlinie zebrano w tym roku ponad 19 tys. zł. Licytowaliśmy siedem srebrnych i 4 złote serduszka, jedno z nich osiągnęło cenę 230 zł - mówi Urszula Woźnica, szefowa radlińskiego sztabu WOŚP. Zainteresowanie finałową imprezą było jak zwykle duże. Wspomogli nas Miejski Ośrodek Kultury w Radlinie, pracownia złotnicza „Perła” państwa Koszelników z Wodzisławia, piekarnie Andrzeja Śmietany i państwa Muszerów oraz drukarnia „Legis” Grzegorza Lisieckiego. Uzyskaliśmy też poparcie rodziców, którzy upiekli ciasto sprzedawane podczas imprezy oraz dostarczyli fanty na loterię.
CZYŻOWICE
W czyżowickim „Pikniku Country” finał WOŚP odbył się po raz trzeci. W sobotę Stowarzyszenie „Serce przy sercu” z Turzy Śląskiej zorganizowało bal charytatywny, podczas którego przeprowadzono licytację. Największą atrakcją był zając upolowany przez Janusza Reclika - organizatora czyżowickiego finału - specjalnie dla Orkiestry. Został kupiony za 300 zł, lecz potem nabywca przekazał go jeszcze raz do licytacji. Podobnie zrobiła kolejna osoba, która go kupiła. Zając był więc licytowany po raz kolejny w niedzielę i osiągnął cenę 900 zł. Podczas balu sprzedawano również pejzaże Czyżowic, namalowane przez Jana Latochę - właściciela firmy „Summer-cha” oraz garnitur męski. Dochód z balu wyniósł 2 tys. zł. W niedzielę atrakcją dla najmłodszych był kulig na saniach, koncertował zespół muzyki country „Halio Band” z Bochni, wystąpił również Ernest - szwagier Bercika z serialu „Święta wojna” czyli aktor Józef Polok. Opowiadał on śląskie wice, które na język polski w sposób humorys-tyczny tłumaczył jego syn Paweł. W Czyżowicach zebrano na rzecz orkiestry 11 tys. zł, w tym 1 tys. zebrali podopieczni Domu Dziecka w Gorzyczkach. Imprezę ochraniali policjanci z komisariatu w Rogowie, którzy ponadto przekazali 300 zł. Finansowego wsparcia udzielił też prof. Antoni Motyczka z Czyżowic oraz Urząd Gminy.
GODÓW
Sztab orkiestry mieścił się w Gimnazjum w Gołkowicach. Kwestowano na ulicach Gołkowic, Łazisk, Godowa i Skrbeńska. Zebrano kwotę 5,6 tys. zł.
(jak,bmp,raj)
Najnowsze komentarze