Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Jak żyć, żeby żyć

02.01.2002 00:00
W ciągu dwóch lat swojej działalności z ich pomocy skorzystało ponad siedem tysięcy osób. Wiele z nich zawdzięcza im zdrowie a nawet życie. Wolontariusze działający w Wodzisławskim Stowarzyszeniu Diabetyków, bo o nich mowa, 14 grudnia podsumowali kolejny rok swojej działalności.

Pomysł założenia stowarzyszenia pojawił się w głowach kilku osób, świadomych zagrożeń, jakie może przynieść cukrzyca. Starania zmierzające do jego powstania podjęto w marcu 1999 roku, natomiast w listopadzie, po ukonstytuowaniu się władz stowarzyszenia, działalność została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym.

Początki były trudne, jednak z chwilą, gdy przychodziło do nas coraz więcej ludzi wiedzieliśmy, że to ma sens. Od początku naszej działalności jesteśmy samodzielni i otwarci na wszelkie potrzeby społeczeństwa naszego miasta oraz całego regionu - twierdzi Alicja Barbara Wojteczek, prezes Stowarzyszenia Diabetyków w Wodzisławiu Śl.

Pierwszą ich siedzibą były pomieszczeniach Towarzystwa Przyjaciół Dzieci przy ul. Tysiąclecia. W maju 2000 roku diabetycy otrzymali, od władz miasta, siedzibę przy ul. Zamkowej 1, gdzie do dzisiaj mieści się ich gabinet badań oraz sztab organizujący akcje profilaktyczne. Inauguracja nastąpiła 16 kwietnia 2000 r. w Domu Kultury w Gorzycach.

W pierwszym roku działalności przeprowadzono dziewięć tego typu przedsięwzięć. W ich trakcie przebadano ponad 1300 osób z terenu całego powiatu. Ponadto ponad 2 tysiące osób skorzystało z badań przeprowadzonych w siedzibie stowarzyszenia. Akcji organizowanych w roku bieżącym było znacznie więcej. Pod hasłem „Gorzka krew - słodkie życie" zorganizowano 15 spotkań, podczas których przebadano ponad 1,6 tys. osób. Natomiast z dyżurów standardowych skorzystało około 2 tys. chętnych. Podczas każdego z nich wolontariusze badają ciśnienie krwi oraz poziom cukru w niej zawarty, a także poziom cholesterolu i trójglycerydów.

Wodzisławskie Stowarzyszenie Diabetyków podejmuje współpracę z różnymi organizacjami pozarządowymi w kraju i zagranicą. W listopadzie, prezes Stowarzyszenia, uczestniczyła w Targach Polskich i Niemieckich Organizacji Samorządowych i Pozarządowych w Dusseldorfie. Głównym celem wyjazdu była prezentacja Stowarzyszenia oraz wymiana doświadczeń organizacji prowadzących podobną działalność.

Niestety, ciągle jeszcze przepaść pomiędzy niemieckimi, a polskimi stowarzyszeniami jest duża. Wodzisławscy diabetycy korzystają jedynie z dotacji miejskich i pomocy ludzi dobrej woli.

Starostwo Powiatowe nie partycypuje w kosztach naszej działalności pomimo tego, że akcje prowadzone są na terenie całego powiatu. Wielokrotnie domagałam się również zaproszenia do Komisji Zdrowia wodzisławskiego starostwa, jednak nikt nie widzi takiej konieczności mimo tego, że pomagamy kilku tysiącom ludzi - mówi A .B. Wojteczek.

Członkowie Stowarzyszenia planują również podjęcie działań zmierzających do ścisłej współpracy z powstającym Klubem Wodzisławskich „Amazonek" oraz z „Kołem Dzieci Niepełnosprawnych". Ich zdaniem współdziałanie ułatwi korzystanie z zagranicznej pomocy, szczególnie zaś pomoże wykorzystać unijne granty. Głównym zadaniem wspólnej organizacji byłaby pomoc ludziom niepeł-nosprawnym oraz przewlekle i nieuleczalnie chorym.

Uroczyste podsumowanie rocznej działalności połączone było z obchodami Światowych Dni Walki z Cuk-rzycą. Podczas spotkania lekarze diabetolodzy wyjaśniali m.in. „Co to jest cukrzyca, jak rozpoznać chorobę, jak z nią żyć, aby żyć ?". Ponadto odbyło się również podsumowanie konkursu plastycznego „Pomaluj życie na nowo". W piątkowym spotkaniu, oprócz diabetyków, uczestniczyli również przedstawiciele organizacji pozarządowych z Katowic, Rybnika oraz z Siemianowic Śląskich. Organizatorów spotkał również bardzo miły gest od jednego z uczestników seminarium, który na rzecz organizacji, wpłacił dar w wysokości 1500 zł.

(raj)

  • Numer: 1 (121)
  • Data wydania: 02.01.02