Po co nam piękniejsze kraje? Kobyla to Hawaje. Dożynki w gminie Kornowac
Strażacy polewający wodą, piekarz rozdający bułki i para młoda – to tylko niektóre z wielu scenek przedstawionych na przyczepach ciągniętych przez traktory podczas dożynek gminy Kornowac, których tegorocznym gospodarzem było sołectwo Kobyla. Wioska czekała na ten dzień przez kilka lat.
Korowód objechał wioskę
Kobyla to kolejna miejscowość w powiecie raciborskim, która zaplanowała dożynki na niedzielę, 8 września. Było to największe święto plonów w gminie, ponieważ miało rangę dożynek gminnych.
Kolorowy korowód wyruszył spod domu kultury, objechał wieś, a następnie dotarł na boisko LKS „Płomień” Kobyla, gdzie kontynuowano uroczystości. Świętowanie rozpoczęło się jednak wcześniej na boisku, gdzie odbyła się uroczysta msza święta.
W korowodzie nie zabrakło scenek, maszyn rolniczych oraz licznie uczestniczących mieszkańców. Pojawili się także oficjele: wójt Kornowaca Grzegorz Niestrój, członek zarządu powiatu raciborskiego Marek Kurpis, przewodniczący rady Grzegorz Bauerek oraz jego zastępca Jan Zaczyk, który jako sołtys Kobyli towarzyszył gospodyniom przy koronie żniwnej. W korowodzie uczestniczył również członek zarządu powiatu Eugeniusz Kura, a na motocyklu pojawił się radny powiatowy Paweł Klima. Mieszkańcy zadbali także o ozdobienie swoich posesji. Na terenie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kobyli również zawieszono humorystyczne hasła, z których jedno brzmiało: „Po co nam piękniejsze kraje – nasza Kobyla to Hawaje”.
Rolnicy życzą sobie deszczu
Starostami dożynkowymi zostali Sabina i Andrzej Porwołowie, którzy zajmują się uprawą roślin. W rozmowie z nami podkreślili, że tegoroczne plony mogły być lepsze – najpierw doskwierała susza, a później grad uszczuplił zbiory. Czego sobie życzą na przyszłość? Przede wszystkim deszczu. Funkcję starostów dożynkowych pełnili już po raz kolejny, ponieważ, jak zauważają, rolników jest coraz mniej, więc ta rola powierzana jest im ponownie.
Kobyla ma najpiękniejszą koronę
O trudnym roku dla rolników wspominał również wójt Grzegorz Niestrój, który jednak dodał, że plony, mimo suszy i gradobicia, były w miarę znośne. – Trzeba podsumować, że ten rok był dobry – powiedział, życząc rolnikom, aby zawsze udało im się zebrać to, co zasieją, by ich praca nie poszła na marne, oraz aby ich dochody były godziwe.
Dla Kobyli dożynki gminne to wyjątkowe wydarzenie, ponieważ wieś czeka na swoją kolej kilka lat – zgodnie z zasadą, że co roku inne sołectwo gości całą gminę. Przypomnijmy, że gmina Kornowac składa się z pięciu sołectw. – My, jako sołectwo, jesteśmy współorganizatorami. Cieszymy się z tego, a w mojej ocenie Kobyla zdała ten egzamin na piątkę – mówił sołtys Jan Zaczyk, z radością podkreślając, że mieszkańcy i organizacje chętnie angażowali się w przystrajanie wioski na to najważniejsze święto. – Bardzo mnie to cieszy i za to dziękuję – dodał.
Szczególne słowa uznania sołtys Jan Zaczyk skierował do pań z Koła Gospodyń Wiejskich w Kobyli, które uplotły koronę żniwną. Jak przypomniał sołtys, korona zdobyła pierwsze miejsce na dożynkach miejsko-powiatowych w Raciborzu-Brzeziu. Grażyna Gaszka, przewodnicząca KGW mówiła nam, że korona była przygotowywana przez miesiąc i została upleciona z owsa, pszenicy, lnu oraz jęczmienia. – To nasza wielka duma – cieszyły się gospodynie ze zdobycia pierwszego miejsca na dożynkach powiatowych.
(mad)
Najnowsze komentarze