Piórem naczelnego: Widok uspokajający
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
W niedzielę w południe, kiedy miała odbyć się konferencja prasowa wojewody na Zbiorniku Racibórz, musiałem niemal przeciskać się przez tłum zwiedzających obiekt. Tłoczno było jak na deptaku w topowej miejscowości wypoczynkowej. Woda, słońce, sensacja – każdy chciał tu być, choć przez chwilę by zrobić fotkę, filmik, czuć się częścią tego wydarzenia. Owszem, rozumiem, że „ciągnie wilka do lasu”, że ludzie potrzebowali się nieco uspokoić, widząc na własne oczy, czy sytuacja jest tak groźna jak podają w telewizjach informacyjnych, gdzie zapętlano widoki z Kotliny Kłodzkiej – porywanego przez rzekę domu, czy niszczonego przez żywioł mostu. Z przekazu informacyjnego wyłaniał się obraz Raciborza w obliczu podobnych tragedii. Z takimi pytaniami dzwonili do raciborzan ich krewni, znajomi z Polski. Na wojewodę nie trafiłem, bo przeniósł konferencję do Katowic. Trafiłem za to na przekaz wicepremiera rządu, który stwierdził, że przychodzący na Zbiornik uprawiają turystykę klęskową. Mówił to w emocjach, widząc w Nysie ludzkie tragedie. Należy go zrozumieć. Mi trudno było za to pojąć, że w jednej części powiatu ludzie bawią się na dożynkach, a w drugiej muszą uciekać znad Odry, bo tak duże jest tam zagrożenie.
Najnowsze komentarze