Koncertowała na Zamku
Julia Georges postanowiła dbać o ludzki uśmiech. Dlatego śpiewa, ale i studiuje stomatologię.
Przy muszli koncertowej, tradycyjnym miejscu koncertów organizowanych przez Stowarzyszenie Voltage rozmawialiśmy z Julią Georges – wokalistką oraz Michałem Stuchłym, odpowiadającym zarówno za kwestie artystyczne, jak i organizacyjne przy sierpniowym wydarzeniu. Georges postanowiła zaprezentować swoje umiejętności wokalne podczas koncertu na Zamku Piastowskim.
Julia lubi poczuć „fajną adrenalinkę”
Georges postawiła na repertuar debiutancki, choć ma za sobą bogate doświadczenie w zespole Miraż Elżbiety Biskup. – To jest mój koncert debiutancki, ponieważ pierwszy raz reprezentuję go swoim nazwiskiem. Wcześniej występowałam z jako wychowanka MDK, czy z ramienia jakichś stowarzyszeń, projektów. Tym razem śpiewam jako Julia Georges w towarzystwie przyjaciół ze stowarzyszenia Voltage – powiedziała nam Julia Georges. Wie, że w ramach zespołu, gdy śpiewała w Mirażu Elżbiety Biskup, występowało się inaczej, niż teraz, gdy ciężar koncertu spoczywa przede wszystkim na jej barkach. – Na pewno jest to stresujące, ale wydaje mi się, że z tym doświadczeniem, którego już trochę mam, nie jest to jakieś ogromne wyzwanie. Wierzę, że mu podołam, a ten stres, to bardziej taka fajna adrenalinka – przyznała J. Georges.
Michał Stuchły występował wielokrotnie na Zamku Piastowskim za sprawą projektów MDK-u i Elżbiety Biskup. Jak podszedł do pomysłu na koncert koleżanki zatytułowany Długie lato w Portofino? – Zawsze marzył mi się taki koncert i zbierałem pomysły na jego organizację i to przez długi czas. Inspiracje czerpałem, czy to przez media społecznościowe, czy to słuchając BBC Radio One. Chodzi o to, żeby uchwycić klimat wakacyjny, aby celebrować to nasze lato, które rzeczywiście w sierpniu dla szkolniaków się kończy, ale dla nas studentów może przeradza się w trochę inną formę. Chcemy spotkać się w piękny weekendowy wieczór, troszkę tych letnich kolorów złapać muzyką, i wtopić się tym razem we włoskie klimaty. Inspirujemy się twórczością Magdy Umer i ona wypełnia nam próby. W takim koncercie chciałbym wziąć udział jako odbiorca, a co dopiero twórca – podkreślił Stuchły.
Janek Górka też zagrał z Voltage
Voltage pomógł swego czasu w pierwszym koncercie plenerowym Janka Górki, późniejszego triumfatora Voice of Poland w TVP 2. – Jesteśmy bardzo dumni z tego, że Janek Górka pnie się rzeczywiście tak wysoko i nie zapomina o nas. W parku im. Miasta Roth w 2020 roku odbył się jego debiut, co prawda gdzieś tam w okrojonym składzie, ponieważ nasz skład ewoluuje i ciągle nowi muzycy dochodzą do naszego stowarzyszenia, ale wtedy w tym skromnym składzie występ Janka naprawdę porwał publiczność, on zrobił niezłe show, godne zapamiętania – przypominał sobie Michał Stuchły.
Jak ułożono repertuar występu Julii Georges? Artystka miała w tym swój duży udział, bo wie, w jakich piosenkach czuje się najlepiej. Zespół też pomógł. – Przyznam, że sama uważam, że porwałam się z motyką na słońce, ale mam nadzieję, że mimo wszystko to wyjdzie. To nie są łatwe utwory, one wszystkie tak personalnie, mnie dotykają, ponieważ prawie każda piosenka jest o złamanym sercu, a ja no niestety, znaczy stety, choć nie złamałam serca, to kobiety są od łamania serc męskich – uśmiechała się Julia Georges.
Piosenkę literacką każdy śpiewa inaczej
Męską stroną wokalu zajął się Michał Stuchły, który podkreślił, że w koncercie nie brakuje poezji, liryki, zwłaszcza że obecna jest muzyka Zbigniewa Wodeckiego. – Szczególnie lubujemy się w takiej piosence literackiej, a taki gatunek reprezentuje nasza debiutantka. Jest to dosyć ważny aspekt, ponieważ każde wykonanie tej piosenki może być inne, a warto sprawić, aby wykonanie Juli Georges, na przykład piosenki Magdy Umer, było wyjątkowe i godne zapamiętania, szczególnie w tak pięknej letniej atmosferze na Zamku
Georges, choć podąża drogą artystyczną, to wpierw postawiła na pewną przyszłość zawodową. Studiuje stomatologię. Dlaczego wolała postąpić tak – zamiast naśladować starsze koleżanki z MDK, które po studiach artystycznych występują w teatrze, telewizji czy produkcjach kinowych. – Ja mam na to zawsze tą samą odpowiedź, od zawsze mówiłam sobie, że chciałabym sprawiać ludziom uśmiech. Wybrałam akurat drogę bardzo dosłowną, ale zanim podjęłam tą decyzję, startowałam na akademię teatralną, na którą się dostałam. Równocześnie zdałam na studia lekarsko-dentystyczne. Wybrała głowa, ale serce też, bo uwielbiam to co robię. Zdecydowanie, sprawia mi to ogromną satysfakcję. Do tego uważam, że nic straconego, że nie trzeba mieć wykształcenia aktorskiego, żeby grać. Myślę, że jeszcze przyjdzie na mnie pora. Pewien zaczyn tego planu to właśnie koncert z 18 sierpnia na Zamku – podkreśliła J. Georges.
Zależy im na ludziach i rozwoju
Stowarzyszenie Voltage dba nie tylko o muzykę w mieście. Organizuje wydarzenia kulturalne, w tym potańcówki, a także spotkania miejskie, koncerty. – Zajmujemy się szeroko pojętą kulturą i dbaniem o wizerunek miasta, w którym działamy oraz jego okolicy. Zależy nam przede wszystkim na ludziach, którzy tu mieszkają, spełniają się i chcą się spełniać. Liczymy na coraz większą rzeszę osób w kulturze, jak i w naszym stowarzyszeniu, bo z otwartymi ramionami przyjmiemy rzeczywiście każdego, kto ma pomysł na rozwój kultury, na rozwój społeczeństwa raciborzan – podkreślił Stuchły.
(ma.w)
Najnowsze komentarze