Poniedziałek, 18 listopada 2024

imieniny: Klaudyny, Romana, Filipiny

RSS

Integracyjny spływ kajakami. Żeby Ukraińcy zapuszczali u nas korzenie

23.07.2024 00:00 red

Raciborski Fundusz Lokalny zaprosił Ukraińców zamieszkałych w mieście i powiecie, aby spędzili sobotę, podróżując na kajakach po Odrze. Przy okazji zwiedzili zabytki ziemi raciborskiej.

Mocny start projektu

Ponad 50 osób wzięło udział w spływie kajakowym zorganizowanym przez fundację RFL. Pozyskano kolejne dofinansowanie na projekt dla osób z Ukrainy, które przebywają w Polsce. W większości są to osoby, które przybyły tu z początkiem wojny z Rosją. Inni przyjechali niedawno, a są także osoby, które mieszkały w Raciborzu, wróciły do Ukrainy i ponownie znalazły się w Polsce.

– Zaczynamy nowy projekt i ta wycieczka ma charakter integracyjny. Chcemy się lepiej poznać. To taki mocny akcent na start projektu, który będziemy realizować do końca października. Działania będą różne: warsztaty dla dzieci, nauka języka polskiego dla dorosłych, inne przedsięwzięcia, piknik integracyjny, a na finał wyjazd dla młodzieży w Tatry. Bo dziś mamy mały survival na kajakach, a chcemy kończyć wyjściem w wysokie Tatry z noclegiem w schronisku – poinformował nas Mateusz Wiecha z RFL.

Wycieczka po ziemi rudnickiej

W Funduszu zaproponowali, by nowi mieszkańcy Raciborza i okolic poznali ten rejon, zapoznali się z jego historią. – Płyniemy z Płoni do Grzegorzowic. Zwiedzimy ruiny zamku w Łubowicach, a następie ruiny pałacu w Sławikowie, gdzie Stowarzyszenie Gniazdo zorganizuje dla nas ognisko. Duża część uczestników projektu deklaruje, że zostanie w Raciborzu i chcemy, aby powoli zapuszczali tu swoje korzenie – podkreślił M. Wiecha.

RFL z początkiem wojny w Ukrainie zrealizował projekt w ramach szerszego programu pomocowego: Globalne wyzwania, lokalne rozwiązania. Finanse zapewniła amerykańska fundacja i Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce. – W maju 2022 roku uzyskaliśmy grant i ponad 50 osób pojechała o na wakacje nad morzem. Były też półkolonie, zajęcia animacyjne, sportowe. Wciąż jesteśmy z nimi w kontakcie. Poznaliśmy się, niektórzy wyjechali i wrócili, inni skompletowali rodziny i zostają w Raciborzu. Mimo że trwa już trzeci rok od wybuchu wojny, to oni wciąż potrzebują pomocnej dłoni – podsumował Wiecha.

(ma.w)

  • Numer: 30 (1681)
  • Data wydania: 23.07.24
Czytaj e-gazetę