Prezydent Wojciechowicz wrócił do szkoły swego dzieciństwa. Pożegnał tu stary rok szkolny, wręczył nagrody prymusom
W SP4, dawnej „dwunastce” odbyło się miejskie zakończenie roku szkolnego z udziałem prezydenta Raciborza, jego zastępcy ds. oświaty oraz przewodniczącej komisji oświatowej rady miasta. Włodarz miasta przypomniał sobie, jak w murach tej placówki zdobywał podstawowe wykształcenie. – Nie byłem szablonowym uczniem – uśmiechał się Jacek Wojciechowicz.
W sali gimnastycznej SP nr 4 zgrodzili się uczniowie i nauczyciele. Z terenu całego Raciborza przybyli uczniowie z najlepszymi wynikami w nauce. Towarzyszyli im ich opiekunowie.
Początkujący nauczyciel zarabia za mało
Rozmawialiśmy z Teresą Ćwik działaczką związkową w ZNP. Pytaliśmy ją jaki był miniony rok szkolny dla raciborskiej oświaty. – Był lepszy niż poprzednie lata. Wtedy zadziało się bardzo dużo złego dla oświaty. Zarówno pod kątem niedocenienia pracy nauczycieli – bo ich wynagrodzenia błąkały się na poziomie płacy minimalnej. I nadal mamy zastrzeżenia co do tego, że nauczyciel początkujący nadal zarabia na poziomie płacy minimalnej. To sytuacja niedopuszczalna. Bo od tego młodego człowieka wymaga się kwalifikacji, odpowiednich cech charakteru, empatii, poświęcenia pracować ma na poziomie płacy, która przysługuje każdemu – zauważyła nasza rozmówczyni.
– Będziemy się starać, staramy się aby praca nauczyciela była właściwie wynagradzana – zapewniła.
Czekają na więcej życzliwości ze strony władz
– Na poziomie samorządowym pokładamy duże nadzieje w tej zmianie władzy, choć z poprzednią władzą rozmawialiśmy, wiedząc, że sytuacja finansowa jest, jaka jest. Nie spodziewam się cudów. Wierzę, że nowa władza podejdzie do spraw oświatowych z większą życzliwością – oznajmiła T. Ćwik.
Jej zdaniem, jeśli chodzi o wyposażenie placówek, o remonty, o warunki pracy to związkowcy nie mają zastrzeżeń, bo wszystko idzie w dobrym kierunku.
Odniosła się do deficytu budżetowego po stronie oświatowej w samorządach. – Ludzie utożsamiają go z wynagrodzeniami w oświacie. Że oświata zżera budżet. To nie do końca jest tak. Subwencja nie pokrywa całości regulacji płacowych. Ta regulacja na poziomie 30% jest naprawdę znacząca. Bardzo nas zadowoliła, ale przez pewien czas, bo realnie pozostajemy na poziomie płacowym sprzed 7-8 lat. Chodzi o relację wynagrodzenia nauczyciela do średniej płacy w gospodarce – mówiła Ćwik.
– Moje wystąpienia w ostatnich latach były prowokowane nieodpowiedzialnymi słowami osób z zakresu polityki. Bo nie mogę zgodzić się z kimś, kto obraża nauczycieli. Bo to była nieprawda. Ja raczej staję się zachować dystans, docenić pracę wszystkich pracowników oświaty jak i uczniów, dzieciaków naszych kochanych – podsumowała doświadczona pedagog, była dyrektor w szkołach raciborskich.
Drastyczna likwidacja jest nie do wyobrażenia
– Dzieci się cieszą, nauczyciele też, ale przyszły rok nie będzie łatwy, nie zawsze będzie tak radośnie jak dziś – zwróciliśmy się do Ludmiły Nowackiej przewodniczącej komisji oświatowej w radzie miasta.
– Wiele będzie zależało od rady, od prezydenta. Jednak miejmy świadomość niżu demograficznego. Jako wieloletni nauczyciel, samorządowiec nie wyobrażam sobie, żeby coś było drastycznie likwidowane. Może będzie trzeba rozważyć jakieś zmiany organizacyjne, łączenia. Za moich kadencji w urzędzie wygaszano dwie szkoły, bo brakowało w nich uczniów. Było w nich zaledwie kilkoro uczniów. Dlatego zmiany organizacyjne, zarządcze sobie wyobrażam. Nie będę optowała za tym, by likwidować którąś z placówek. Dbamy o budżet całego środowiska miejskiego, jednak pamiętajmy, że oświata to również raciborzanie – ci pracujący, ci uczący się. Dzieci i młodzież to nasz kapitał społeczny -zaznaczyła L. Nowacka.
– Obiekt, w którym odbywa się zakończenie roku, też podlegał zmianom. Powstało tu gimnazjum, dawne SP12 przeniesiono do SP4. Przeniosły się klasy – uczniowie z wychowawcami. Udawało się to zrobić bez szkody emocjonalnej, społecznej. Pieniądze są ważne, ale są rzeczy od nich ważniejsze. Uczniowie najtrudniej odczuwają takie zmiany i to będę zawsze miała na uwadze z punktu widzenia pedagoga. Uczeń jest priorytetem – powiedziała Nowinom.
Dziura budżetowa straszy, ale trzeba działać
Ludmiła Nowacka złożyła życzenia uczniom. – Takich wakacji życzę, do których będą chętnie wracać wspomnieniami. Dużo pozytywnych wrażeń – podkreśliła.
Naczelnik wydziału edukacji w urzędzie powiedział nam, że edukację w raciborskich szkołach kończy 300 absolwentów szkół podstawowych. Pytaliśmy go dziurę budżetową w miejskiej oświacie. – Dziura straszy, ale musimy dać radę. Funkcjonujemy bez uszczerbku – zapewniał.
Prezydent Jacek Wojciechowicz przyznał, że uroczystość szkolna ma dla niego szczególny wymiar. Chodził do SP12, o której mówiło się, że jest najlepsza w Raciborzu. Pamięta swoją wychowawczynię – panią Martynus, pamięta panią dyrektor Świerkot. – Dobrze wspominam tamten czas, choć byłem nieszablonowym uczniem, miałem swoje za uszami – powiedział nam włodarz.
(ma.w)
Najnowsze komentarze